Hłasko był oryginalny i jego dzieła także takie są. PALCIE RYŻ KAŻDEGO DNIA, to ostatnia opowieść pisarza i czuć w niej kres - zmęczenie samotnością, dogasający bunt, niemy krzyk. Ta konkretna pozycja była dla mnie ciekawym doświadczeniem i czułam w niej coś innego, coś nieuchwytnego - głos w ciemności, który nie dodaje otuchy, ale odbiera resztki nadziei, przeraża.
Nie jest tajemnicą, że uwielbiam styl tego autora. Tutaj, zresztą podobnie jak i w jego pozostałych dziełach, czytelnik nie zapamiętuje fabuły, ale emocje, atmosferę - zostaje z nami to dziwne uczucie goryczy. Fabuła jest jakby na drugim planie, jest tłem dla pokazania duszy człowieka. Ja zawsze po lekturze dziel Hłaski jestem odurzona, jakbym wypiła parę głębszych, co skłania do wynurzeń, zwierzeń, do rozmyślań. Czasem jest to bełkot myśli, ale w tym bełkocie ukrywa się prawda - diament, serce, które dopóki bije, dopóty marzy.
PALCIE RYŻ KAŻDEGO DNIA, to opowieść o Ameryce, o wielkim amerykańskim śnie, o miłości... ale wszystko jest jakby w krzywym zwierciadle - czyli bez różu, bez pudru - brutalnie rzeczywiste. Ja zawsze mam problem z polubieniem bohaterów Hłaski i teraz też tak było, ale nie o lubienie tu chodzi. Ja nie muszę ich lubić, aby ich rozumieć, aby chcieć poznać ich życie, ich wybory, ich losy.
Samotność i ciągłe wrażenie, że pisarz pisze o sobie, o swoich pragnieniach, o lataniu i o wielkim uczuciu - i ten koniec... koniec który nie pozostawia złudzeń. Tak - to brutalna proza i z tą brutalnością czytelnik zostaje sam... bo każdy tak naprawdę jest sam, a najbardziej samotni są zawsze ci, którzy szukają, którzy walczą i którzy się buntują... czyli marzyciele. Bo gdzie jest dom? Gdzie ta przystań, w której poczujesz się wreszcie "u siebie"?
Wydawnictwo Iskry elegancko oprawia Hłaskę, spójnie i szykownie. Warto zbierać te książki, bo to teksty, do których się wraca i które za każdym razem poznaje się na nowa. Ja ogromnie się cieszę, że właśnie teraz zdecydowałam się na tę wielką przygodę z twórczością tego wyjątkowego pisarza.
miłość? własna? do kogo? do niej? do chmur?
8/10
Wydawnictwo ISKRY
π
Wczoraj napisane komentarze zniknęły, więc pozdrawiam z konta anonimowego.
OdpowiedzUsuńjotka.
😂❤❤❤❤
UsuńVery intriguing. I'm not sure I'm familiar with this author. Brilliant review!
OdpowiedzUsuń❤
UsuńIt does sound like an emotional rollercoaster! Thanks so much!
OdpowiedzUsuń😊
UsuńCzęsto mi się zdarza, że zapamietuję z ksiazki głównie emocje. Potem jest problem jak ktos pyta "O czym to jest?". ;p
OdpowiedzUsuń😂😂😂 tak bywa
UsuńChyba nie miałem okazji przeczytać nic pana Hłaski. Może pora nadrobić zaległości?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Warto
UsuńTen autor nie jest mi szczególnie bliski. Niemniej tak pięknie recenzujesz jego teksty, że nie mogę sie oprzec.
OdpowiedzUsuńOch baaaaardzo dziękuję
UsuńMarka Hłaskę należy czytać bo pisał naprawdę dobrze i mądrze.
OdpowiedzUsuńJak wiesz to z książki "Palcie ryż każdego dnia" jest ten cytat:
"Czy pan wie, jak wygląda las o świcie? I jelenie, które uciekają przed cieniem samolotu? I ta cała ziemia, która jest jeszcze pełna spokoju, snu i ładu, a pan patrzy na to z góry i nie może uwierzyć, że tutaj dzieje się tyle zła."
Zawsze boleśnie i do tego bólu prawdziwie
Usuń