Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 28 lutego 2022

#recenzjePi "Wymarzony dom Ani" Lucy Maud Montgomery


ANI ciąg dalszy i słowo honoru - była mi ta ANIA teraz potrzebna. Jest w niej ciepło, jakbym owijała się puszystym, mięciutkim kocykiem. WYMARZONY DOM ANI, choć nie tak dobry. jak poprzednie tomy, to jednak pozwala ponownie wejść do znanego, kochanego świata rudowłosej dziewczyny, już kobiety.



W tym tomie jest wiele wzruszeń, są sceny, o których się nie zapomina i które mają wielkie znaczenie dla odbioru całej serii. Nie chcę wam tu zdradzać konkretów, ale jeśli nie czytaliście poprzednich tomów, to nie czytajcie też tego, co jest na tyle, na okładce WYMARZONEGO DOMU ANI. Myślę, że nie warto.




Lucy Maud Montgomery stworzyła niezapomnianą, wciąż kochaną bohaterkę, której się kibicuje i z którą naprawdę łatwo się utożsamić. Uwielbiam styl pisarki, jej czułość, zaangażowanie. Mnie ANIA nie może znudzić, drażnić, czy powszednieć - u mnie zawsze będzie interesująco, wyjątkową, niepowtarzalną bohaterką.



Bardzo ważne jest tu tłumaczenie Marii Borzobohatej-Sawickiej, bo to dla tego tłumaczenia poznaję na nową przygody ANI. Uważam, że ta Pani wykonała świetną robotę i dzięki niej ta wspaniała seria na nowo rozpala wyobraźnię młodych ludzi.



Piękne, klasyczne, eleganckie wydanie sprawia, że książki prezentują się rewelacyjnie. Cudowne kolory, graficzne elementy, zgrabny format. miła w dotyku okładka. Ja bardzo polecam - pełna wzruszeń, spełnionych i niespełnionych marzeń opowieść, której dać szansę... to tak naprawdę dać szansę rozkwitnąć swojej wyobraźni.

dom to nie tylko ściany i podłogi
8/10
tom 5
ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA
Wydawnictwo Wilga
π


sobota, 26 lutego 2022

#recenzjePi "SMOK ODRODZONY" Robert Jordan


SMOK ODRODZONY jest trzecim tomem gargantuicznej fantastycznej serii KOŁO CZASU Roberta Jordana. To wyjątkowo precyzyjny, przemyślany, świetnie skonstruowany świat. Zadziwia mnie i zadaję sobie pytanie: Jaką trzeba mieć wyobraźnię, jak rozbudowaną, by stworzyć tak przepastne dzieła, które się tak dokładnie, idealnie uzupełniają.


Tom 3 skupia się na postaci Randa, ale nie w sposób przytłaczający. Czytelnik rozumie jego wielką, fundamentalną rolę w całej fabule, lecz nie pozostaje z nim sam. Dostajemy barwną, niesamowicie różnorodną paletę postaci i każda jest potrzebna. Nie natknęłam się do tej pory na żadną wydmuszkę, bohatera, który byłby tylko statystą - tu każdy ma znaczenie i dlatego jest to naprawdę rewelacyjnie skrojona powieść fantasy.




Trochę trudno mi pisać coś więcej o fabule, ponieważ jest to już trzecia odsłona KOLA CZASU i wszystko mogłoby być spoilerem. Ważne, by zrozumieć wartość dzieła Roberta Jordana w jego znaczeniu literackim, ale też i wręcz społecznym. Pisarz wykorzystuje stworzony przez siebie świat do opisu świata, w którym każdy żyje - świata realnego. Są to relacje międzyludzkie, zobowiązania jakie narzuca na nas poczucie solidarności, jedności, braterstwa... ale są też pokusy, na które każdy jest w życiu narażony. To tak naprawdę opis odwiecznej walki dobra ze złem - walki, która nigdy nie ustaje i tylko od nas zależy, która storna odniesie zwycięstwo.



SMOK ODRODZONY, podobnie jak poprzednie dwa tomy, został pięknie, elegancko wydany. Mamy twardą oprawę, spójną grafikę, głęboką zieleń. To wartościowa fantastyka i każdy, kto chce zanurzyć się w bogatym, szczegółowym świecie fikcji, która nie zawsze fikcją bywa - będzie zadowolony. Ja podczytuję te tomy tygodniami, przeplatam je innymi lekturami, ponieważ na raz bym się zmęczyła, a to ostatnie odczucie, jakie powinno towarzyszyć czytelnikowi - ta seria zasługuje na pełne skupienie.

wielka walka trwa
8/10
tom 3
KOŁO CZASU
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π

czwartek, 24 lutego 2022

#recenzjePi "WOJNA CUKIERKOWA awantura w salonie gier" Brandon Mull


Czekałam na ten drugi tom WOJNY CUKIERKOWEJ, bo jedynka dała mi sporo radości. Chciałam wrócić do tych bohaterów, do tej akcji, świata przedstawionego - i mam! Było bardzo przyjemnie i, co ważniejsze - wciągająco.


AWANTURA W SALONIE GIER sięga po kolejny, smakowity temat. Jest to przemyślane i świetnie opracowane. Chociaż mamy przecież do czynienia z książką dla młodszych czytelników, to starszy ją również polubi. Trochę wracają wspomnienia, trochę się przypomina dzieciństwo i koleżeńska solidarność - fajne.



Lubię także styl Brandona Mulla, który nie jest nachalny, czyta się to lekko, nie ma przestojów, akcja jest na każdej stornie. Dialogi także są bardzo dobre, nie ma w nich sztuczności - jest naturalność, która pasuje do wieku bohaterów. Podobnie jak w pierwszym tomie, tak i tu atmosfera kojarzy mi się z "Stranger Things" i z Kingiem.



To, co udało się Mullowi, to także utrzymanie odpowiedniej temperatury w relacjach łączących tę wyjątkową grupę przyjaciół. Jest to bardzo ważne w każdej serii, więc spokojnie mogę napisać, że autor się spisał.



WOJNA CUKIERKOWA tom 1 i 2 została pięknie wydana - uwielbiam tę okładkę, którą zaprojektowała niezrównana Alicja Kocurek. Fantastyczna, spójna, łapiąca wzrok oprawa, która idealnie oddaje klimat całości.


awantura wkracza do gry
7/10
tom 2
WOJNA CUKIERKOWA
Wydawnictwo Wilga


Na koniec, ponieważ piszę to w czarny dzień Europy - nie zapominajmy:
#Ukraina
#UkrainawalczyoEuropę
#solidatnizUKRAINĄ

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

π

wtorek, 22 lutego 2022

#recenzjePi "GWIEZDNY PORT" George R.R. Martin (scenariusz), Raya Golden (rysunek)


Nie mogłam nie sięgnąć po tę POWIEŚĆ GRAFICZNĄ. Głównie dlatego, że bardzo polubiłam tę formę, ale także dlatego, że lubię kosmitów... no i byłam bardzo ciekawa George'a R.R. Martina w tej wersji. Moje odczucia po lekturze są ciekawe. Pewne elementy mi się bardzo podobały, inne mniej, jednak ogólne uważam, że GWIEZDNY PORT jest wart poznania - zwłaszcza, jeśli tak jak ja, lubicie ów rodzaj opowieści.



GWIEZDNY PORT, to SF, które bazuje na międzygwiezdnej przyjaźni - a jeśli nie przyjaźni, to relacjach, bo kto się nie zastanawiał nad tym, jak wyglądałaby współpraca z kosmitami? Trochę przypomina mi to AUTOSTOPEM PRZEZ GALAKTYKĘ, głównie ze względu na zbliżony - w moim odczuciu - humor, ale także oczywiście (znów się powtórzę) KOSMITÓW.



Od pierwszych stron zostajemy wpuszczeni w świat, w którym obcy i ludzie współżyją (dość dwuznaczne słowo, które świetnie oddaje sedno tej książki) ze sobą i starają się nie wywoływać wojen - lecz przecież to nie może się udać... dlatego śledzimy losy policjantów, którzy ze względu na zaistniałą sytuację, mają naprawdę trudną pracę.



Przedstawione w GWIEZDNYM PORCIE problemy wydają się ekstremalne i nierealne, ale po głębszej analizie każdy zauważy ukryty przekaz... którego tutaj nie wyjawię, bo zabawa tkwi w odkrywaniu ukrytych znaczeń.



Może nie wszystko mi się podobało, może dialogi mnie czasem drażniły, ale wszystkie te minusy nadrabia kreska, niesamowita praca jaką wykonała Raya Golden. Jest to styl mocno ekspresyjny, wyrazisty. Uwielbiam to, jak narysowała kosmitów, trochę mniej podobają mi się ludzie, zwłaszcza przedstawienie kobiet mnie nie przekonuje, ale i tak jestem pod wielkim wrażeniem. To szczegółowe obrazy, które fantastycznie oddają klimat opowiadanej historii. Artystka doskonale wyczuła kosmiczną atmosferę i dzieli się swym talentem z wielkim rozmachem.



Przepiękne są także kolory - są obłędne! Odpowiada za nie Rachel Hilley i o jejku jakie to jest dobre! Powieść ta wygląda przepięknie, jak jakiś album fotograficzny, z najlepszym papierem i zapachem, który kocha każdy książkoholik. FANTASTYCZNE wydanie, które przykuwa wzrok - idealna na prezent dla fana komiksów, miłośnika powieści graficznych. Jest to bardzo ciekawe SF z interesującym wątkiem miłosnym.

wszyscy jesteśmy kosmitami
7/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π


niedziela, 20 lutego 2022

#recenzjePi "JAK DZIAŁA UMYSŁ?" Steven Pinker


JAK DZIAŁA UMYSŁ? jest książką ryzykowną, bo po jej przeczytaniu, a nawet po przeczytaniu paru rozdziałów... nawet po przeczytaniu jednego rozdziału - czytelnika przejmuje dziwny, nieopisany lęk. Jest to strach przed zrozumieniem.


Choć instynktownie dążymy do odpowiedzi, to droga szukania jest milsza, od mety. Meta, to koniec, a ludzie nie lubią końców, ludzie lubią biec. Steven Pinker podsumowuje nasze wiadomości o umyśle i tworzy spójną całość, która zadziwia i (jak już wspomniałam) trochę straszy.
To wielkie tomiszcze odkrywa - w prosty i zrozumiały sposób - przed odbiorcą możliwości naszych umysłów. Oczywiście nie daje wszystkich odpowiedzi, bo już na wstępie zapowiedziano, że o UMYŚLE wiemy mniej niż o całym naszym organizmie, ale serwuje obfity posiłek.



Lubię książki o tej tematyce, zdecydowanie poszerzają horyzonty i zmieniają sposób patrzenia na siebie - w lustrze... niby zabawne, ale może niekoniecznie. Bo co tak naprawdę wiemy? Czego możemy się złapać? By nie zwariować...? Wszystko jest w głowie, nasze zachowanie, nasze poglądy, nasze wartości, etyka, moralność, preferencje... skąd się to bierze? Jak to kontrolować? Pytania bez odpowiedzi - lub z jedną odpowiedzią: UMYSŁ.



Zdecydowanie to książka na długie podczytywanie, bo wiadomości jest moc, ale czyta się to bardzo dobrze. Steven Pinker potrafi w zrozumiale przekazać dość skomplikowane tematy- to wieki atut. Przeczytałam sporo książek w tym temacie i mogę wstępnie ocenić, że ta jest jedną z lepszych. Może dlatego, że podchodzi do tematu holistycznie, przeplata zrozumiałe z niezrozumiałym i wyciąga najbardziej prawdopodobne wnioski - a może to przez styl, popularnonaukowy, który czasem staje się gawędziarki. Śą też anegdoty, przykłady i umysłowe zagadki - które wciągają.



Polecam zainteresowanym tematem. Będziecie zadowoleni i zdecydowanie wyciągniecie z tej pozycji coś dla siebie. Pewne rzeczy inaczej wam się poukładają w głowie i pewnie będziecie musieli przemyśleć swoje i innych zachowanie, ale to wszystko raczej na plus... prawda?

co nam siedzi w głowie? ot zagadka!
7/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π

sobota, 19 lutego 2022

#recenzjePi "ŻYJĄCA GÓRA" Nan Shepherd


ŻYJĄCA GÓRA nie jest tradycyjną książką, nie ma zwyczajnej fabuły, nie ma też zwyczajnych bohaterów - tutaj wszystko jest trochę inne. Tutaj wszystko ma inny wymiar - wymiar duchowy. To książka osobista, wręcz intymna, to taki list miłosny do GÓRY, choć w moim odczuciu, to wyznanie pełne czułości do samej siebie, do człowieka, którym się jest, do osoby, która potrzebuje schronienia w ramionach kogoś, czegoś... co da jej bezpieczeństwo, ale i nie zabierze wolności.


Nan Shepherd ukazuje czytelnikowi moc przyrody, ale nie robi tego nachalnie, nie polega na spektakularnych emocjach, raczej gra półtonami, które jednak w harmonii ze sobą tworzą najpiękniejszą muzykę - muzykę świata. Góry, a może raczej GÓRA, jest tu faktyczną, ŻYJĄCĄ postacią, która podejmuje dialog z człowiekiem, która człowiekowi odpowiada, która sama decyduje i sama myśli - często są to myśli, decyzje, odpowiedzi, których człowiek nie chce usłyszeć... ale słyszy.



Piękno tej książki tkwi właśnie w tej relacji, w tym romansie i tak jak w życiu, tak jak w związku, miłość i tu nie jest łatwa, nie zawsze odwzajemniona i nie zawsze przyjemna, ale ZAWSZE niezbędna, potrzebna, wtłaczająca w płuca życiodajny tlen.


Autorka w książce liczącej zaledwie 180 stron, a nawet nie, bo trzeba odliczyć Wstęp Roberta Macfarlane'a - udowodniła, że piękno leży w tym, kto patrzy, w jego oczach, w jego życiowym doświadczeniu, w jego troskach, niepowodzeniach, radościach, w jego "marnej" egzystencji. To to ŻYCIE, moje, twoje, nasze - tworzy z nas obserwatorów. Jedni są lepsi od drugich, jedni widzą więcej... bo więcej wycierpieli, bo bardziej pragną ucieczki.



ŻYJĄCA GÓRA żyje w niej, odpowiada, bo ona chce słuchać, bo ona, bo Nan otwarła się na ten dialog, bo podjęła ryzyko. Dzięki temu ryzyku czytelnik dostaje wyjątkowy opis przyrody, który można czytać na tyle sposobów, na ile można patrzeć na GÓRĘ.

ŻYJE by DAWAĆ - DAJE by ŻYĆ
8/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π

czwartek, 17 lutego 2022

#recenzjePi "Kocham cię całym sercem" Jane Chapman


Śliczna książeczka o miłości mamy do dziecka i dziecka do mamy. Prosta, łagodna, wspaniale zilustrowana i niosąca w sobie ciepło - takie misiowe ciepełko. Już na pierwszy rzut oka widać, że to śliczność.



KOCHAM CIĘ CAŁYM SERCEM, to wspaniale zilustrowana książka dla dzieci, która wzrusza i krzepi. Mamy tu Misię, która bardzo lubi grać na perkusji i przez przypadek niszczy ulubiony kwiat mamy... i mamy mamę, która kocha Misię nawet jeśli ona coś zbroi.



Warto zwrócić uwag na śliczne wydanie. Twarda oprawa, duży format i świetny papier. Są także kolory - bajkowe, mieniące się, magiczne kolory. Całość prezentuje się znakomicie! To pełna czułości opowieść, którą można czytać bez końca maluchowi np, przed snem... tzn. aż nie zaśnie.




Niezwykle podobają mi się ilustracje, a najbardziej ta z łąką, Misią i latawcem. Piękna jest również wyklejka z domkiem na drzewie - ach jak ja bym chciałam taki domek mieć, w środku lasu... ach! Rozmarzyłam się.



Bardzo polecam tę książeczkę wszystkim. Jest urocza i taka prawdziwie dobra, poczciwa, pełna miłości. Prosty pomysł - ale wiemy, że takie są najlepsze... i piękne wykonanie.

mamusiu....
7/10
Wydawnictwo Wilga
π


środa, 16 lutego 2022

#recenzjePi "Recepta na szczęście" Małgorzata Korbiel (tekst), Martyna Nejman (ilustracje)


Świetna książka dla dzieci! Naprawdę świetna! Siłą tej opowieści jest bardzo dobry pomysł i oczywiście śliczne wykonanie. RECEPTA NA SZCZĘŚCIE prezentuje się zjawiskowo i mamy tu sporo tekstu - więc sporo przygód i czystej radości... i oczywiście morał, bo morał w baśniach jest najważniejszy.




Małgorzata Korbiel wymyśliła interesujących bohaterów i sprytnie splotła ich losy. To cudowna historia o tym, jak jedni drugim jesteśmy potrzebni. Moim ulubionym bohaterem jest oczywiście Pan Doktor Borsuk. Cóż to za mądry lekarz! Lecz każda postać ma swój urok, niepowtarzalny charakter i mierzy się z różnego typu problemami. Ktoś jest nieśmiały, ktoś zakochany w sobie, a ktoś w sobie zamknięty... jaką diagnozę postawi Pan Borsuk? Jaką receptę wypisze? No oczywiście, że RECEPTĘ NA SZCZĘŚCIE.



To, co jest absolutnie cudowne w tej książce, to ILUSTRACJE Martyny Nejman. Jakie one są kochane, jakie piękne, jakie puszyste, delikatne. Jest w nich magiczna mgiełka i ogrom, powtarzam OGROM ciepła. Mamy dzięki tym ilustracją atmosferę rodzinną, przytulną, że chciałoby się mieszkać w tym lesie i za sąsiada mieć Pana Doktora.



Śliczne wydanie, bogata treść i wspaniałe ilustracje. Twarda oprawa, przyjemny format, świetny papier - cóż... można brać w ciemno. Warto takie książki czytać dzieciom - one naprawdę uczą miłości.

Panie doktorze... co mi jest?
7/10
Wydawnictwo Wilga
π



wtorek, 15 lutego 2022

#recenzjePi "Komu wyślesz uczucia?" Tina Oziewicz (tekst), Aleksandra Zając (ilustracje)




KOCHAM! Absolutnie, zupełnie, całkowicie! To jest PIĘKNE! Po bestsellerowej książce CO ROBIĄ UCZUCIA? przyszedł czas na wysłanie uczuć do tych, którzy są dla nas ważni. Co za wspaniały pomysł! Co za genialna propozycja! I co za zachwycające pocztówki! BRAK MI SŁÓW by opisać jak bardzo mi się podoba ta mini pocztówkowa książeczka.



Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu ilustratorki i pomysłowości, wrażliwości autorki. Duet Oziewicz - Zając wzruszył cały świat... a przynajmniej tych, który w swe łapki złapali UCZUCIA. Ta przecież prosta koncepcja połączona z mistrzowskim wykonaniem dała coś, co wpada w oko i - co ważniejsze - w serce.




Mamy tu 30 pocztówek, śmiało mogę napisać, że piękniejszych chyba nie widziałam... a na pewno są to jedne z najpiękniejszych - pierwsza trojka najlepszych! Aż trudno mi się pisze o tym zbiorze cudowności, bo dech zapiera. No serio!




Tyle radości, ile dały mi te pocztówki... ach dawno mi nic nie dało tyle radości. Poczułam ciepełko, poczułam RADOŚĆ, która SKACZE NA TRAMPOLINIE i NADZIEJĘ ROBIĄCĄ KANAPKI NA DROGĘ (moja absolutna faworytka).




Dziękuję kochane panie autorki! Dziękuję Wydawnictwu Dwie Siostry! Jesteście wszystkie cudowne! I wysyłam wam same ciepłe UCZUCIA. Milion, albo nawet dwa miliony uścisków. Czekam na kolejne wspaniałości.

UCZUCIA są w nas
9/10
Wydawnictwo Dwie Siostry
π