Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 1 maja 2022

#recenzjePi "MAŁA NINA" Sophie Scherrer

Książka, która wywołuje żywą dyskusję. Każdy może wyrobić sobie zdanie - czytając MAŁĄ NINĘ... lecz czy polecam.... jest wiele lepszych książek.

Jest pewne nawiązanie do MIKOŁAJKA, zarówno w projekcie okładki - rysunku - jak i w dziecięcych absurdach - to bywało niezłe, czasem mi się podobało, ale pewne rzeczy były dla mnie trudne do przełknięcia.
Perypetie tytułowej NINY czasem śmieszą, z naciskiem na CZASEM. Książka jest napisana stylistycznie poprawnie. Wydanie jest ładne. Treść dla konkretnego odbiorcy - nie jestem jednak pewna, czy dla dzieci. Niech dorosły przeczyta i sam oceni. Ja bym jednak dziecku nie poleciła.


* dlaczego myślę, że książka nie jest dla dzieci? ponieważ dzieci powinny dostawać dobre wzorce zachowań... a tu jest sporo cóż... dziwactw - Nina jest kapryśna i... często postępuje źle, ale na jej obronę mogę napisać, że jest dzieckiem i jest autentyczna
* doceniam sam koncept i bohaterkę, która ma dobre serce, lecz mało rozsądku - można mieć nadzieję, że zmądrzeje z wiekiem
* gdyby nie jeden rozdział, to ta książka naprawdę mogłaby się spodobać każdemu... a przynajmniej nie byłoby aż takiego zróżnicowana w ocenach, nie nazwałabym też ludzi, którym książka się nie podobała "fanatykami" - ludzie, przecież nie każdemu każda książka się musi podobać i każdy może mieć swoje powody, by powiedzieć danej publikacji "nie" - ja np. rozumiem, że kogoś mogła pewna scena zaboleć... i ja ten ból szanuję
* nie oceniam na gwiazdki - jedni szaleją i dają ze złości 10 (choć to jest wielka przesada - książka choćby stylem jest raczej przeciętna) drudzy z żalu dają 1 (bo poczuli się urażeni)... ja po prostu uważam, że jest wiele lepszych książek
* Nina jednak, jak już psiałam, jest poczciwa i żałuje swojego złego zachowania, choć autorka zdecydowanie przegina w pewnej kwestii - zdrapywanie z buta tego czegoś - "Ciała Chrystusa"... nooooo nieeeeeeee sory i tak, uważam, że to jest dla katolika nie do zaakceptowania a jeśli ktoś tego nie rozumie, to powinien się dokształcić



Nina - NIE tym razem
Wydawnictwo Wilga
π

8 komentarzy:

  1. Jak tylko popatrzyłam na okładkę, to skojarzyłam z Mikołajkiem. Piszesz, że jest parę rzeczy nie do przełkniecia, powiem Ci, że w Mikołajku dla mnie też troche takich jest, choc z innych powodów. Uwielbiam Mikołajka, nie zrozum mnie żle, ale jak sie w duzych ilościach go poczyta (np to wielkie tomiszcze nowych przygód) to w pewnym momencie te ciągłe kłótnie rodziców już mnie tak przygnębiały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda - Mikołajek jednak jest świetne napisany... Nina raczej przeciętnie no i te pewne wątki, których moim zdaniem nie powinno być - ranią ludzi

      Usuń
  2. Jednak nie sięgnę po tę książkę :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Gracias por la reseña, se ve un libro genial para niños. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm jestem bardzo ciekawa tych dziwactw. Intrygujący tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można sprawdzić... ale jest tyle lepszych i nie raniących innych książek, że raczej bym odpuściła

      Usuń