Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 15 marca 2021

#recenzjePi "ZABAWKI opowiadania grozy" wiele autorek


Groza czai się w ZABAWKACH. 13 opowiadań napisanych przez kobiety, bo #grozajestkobietą (rewelacyjny projekt). Opowiadań, które straszą, ale straszą na różne sposoby. W moje ręce wpadła bardzo ciekawa antologia, niektóre z tych historii naprawdę mi się podobały, inne nieco mniej, były też takie, które nie podobały mi się wcale, ale ich było niewiele. Moim ulubionym jest "Odłamek" Dagmary Adwentowskiej. Uważam, że ma najlepszy pomysł na fabułę i najgłębsze, mocne przesłanie a i postaci zostały sprawnie nakreślone, a nie jest to łatwe przy krótkiej formie. Najmniej podobało mi się "Barbie Girl" Agaty Suchockiej, " "Niegrzeczna" Anny Musiałowicz i "Policzek do policzka" Izabeli Szolc - te trzy opowieści łączy styl, który zbliża nas do Mastertona, więc jeśli ktoś jest fanem tego pisarza, to tutaj może się odnaleźć. Ja niektóre jego teksty bardzo lubię i cenię za zwinne pióro, ale ogólnie - to nie mój klimat...

... ale, ale po kolei.



"Barbie Girl" Agaty Suchockiej, czyli pierwsza z 13 historii zawartym w antologii "ZABAWKI", jak już wspomniałam, nie zrobiło na mnie wrażenia. Autorka skupiła się na szokowaniu i tak bardzo chciała szokować, że szok stracił na sile i już nie był szokujący. Zdecydowanie to nie jest groza, którą cenię, a zabawki mają tu raczej słabą moc straszenia - potworami są w tej opowieści ludzie i mogło to być naprawdę dobre - ale (w moim odczuci) zostało przedobrzone. Nie budzi też strachu, jedynie niesmak. O czym? O zboczonych dorosłych.
Podobnie sprawa ma się z "Niegrzeczną" Anny Musiałowicz. Tematyka wzięta z tego samego worka zainteresowań i podobnie nie budzi strachu, może zdziwienie, choć sprawa jest poważna i warta zastanowienia. Zabawka również nie została tu dobrze "ograna" (według mnie), ale chyba głównie za winą stylu - nie przemówił do mnie. O czym? O tym, dlaczego dzieci są niegrzeczne.
"Chodź ze mną" Agnieszki Kwiatkowskiej, to zupełnie inny świat. Z wielką przyjemnością odetchnęłam po dwóch pierwszych opowieściach. Tutaj mamy klimat, jest rosnący niepokój i wreszcie zabawki są faktycznie upiorne. Nie jest to wymyślna, skomplikowana fabuła, ale robi robotę. Podoba mi się w niej baśniowość, ta nadnaturalność, która wkrada się do przedszkola i porywa śpiące dzieci.
"Policzek do policzka" Izabeli Szolc, to najbardziej "mastertonowskie" opowiadanie... i nie jestem jego fanką, choć wiem, że znajdą się wielbiciele. Pomysł, sam poruszany "problem" jest istotny, ważny i podoba mi się, że pisarka poszła w tę stronę, szkoda tylko, że poszła tak - w zaparte. Ciekawe bohaterki, sięgnięcie w daleką przeszłość - wszystko to na plus, ale jednak... niestraszne, tylko obrzydliwe - no i zabawka... hmmm.
"Odłamek" Dagmary Adwentowskiej, to zdecydowanie mój ulubieniec. Świetny tekst, wzruszający, jednocześnie przerażająco smutny i pokrzepiający. O wielkiej miłości, poświęceniu i macierzyństwie, z ważną historią, o której nie można zapominać. Może nie straszy, ale przejmuje... to czasem lepiej, bo znaczy, że ta lektura nie tylko zapewnia "czytelniczą rozrywkę", ale i uczy.



"Dom Lalek" Sylwii Błach jest prostą opowieścią, ale posiadającą właściwy grozie klimat. Tutaj wszystko, choć można rzec, że banalne, ale tworzy spójną całość. O rodzinnych sekretach (któż ich nie ma) i Lalkach ( w podwójnym znaczeniu). Straszny dwór i straszni jego mieszkańcy.
"Zguba" Aleksandry Łaniszewskiej jest pouczająca - pewnych rzeczy naprawdę nie powinno się robić. Fabuła jest raczej prosta, ale w tej prostocie tkwi też siła. Sprawnie napisana opowieść o zemście, o kradzieży i o krzywdzie, która odciska piętno na każdym, kto ośmieli się zadrzeć z duchem dziecka i jego przytulanką.
"Powiedz przecie..." Carli Mori jest jednym z lepszych opowiadań w tym zbiorze, choć pewna rzecz psuje mi ostateczną opinię. Jednak - bez wątpienia ten tekst posiada najciekawszą narrację, rozbudowanych bohaterów i bolesną prawdę o ludzkim gatunku. Znajdziemy tu wielką obłudę, pochopne sądy, brak reakcji jednocześnie połączony ze złą reakcją i błędną interpretacją - a jak wiemy, człowiek nie lubi przyznawać się do błędów, a błędów w zachowaniu... sąsiedzkim... jest tu od groma. Smutna historia, ale życie czasem takie jest... smutne i niesprawiedliwe, choć może wystarczyłoby, by znalazł się jeden dobry człowiek, a ktoś zostałby uratowany.... ale nie było ani jednego.
"Król kasztanów" Anny Marii Wybraniec zrobił na mnie spore wrażenie, głównie przez możliwości interpretacyjne. Ta historia może być opowieścią o zemście - w swoim najprostszym i oczywistym wymiarze, ale może być też opowieścią o wyrzutach sumienia, które nie pozwalają żyć. Ja widzę w tym opowiadaniu dorosłą kobietę, która nie może pogodzić się z przeszłością i obwinia się za coś, co tak naprawdę nie było jej winą. Ten błędny krąg prowadzi do załamania nerwowego, do - rzec można - grobu. Możliwe, że najbardziej oryginalne z zaprezentowanej 13.
"Pozytywka" Joanny Pypłacz wywołało u mnie "miłe" uczucia. Oczywiście, jest to smutna opowieść, ale chyba jako jedyna w tym zbiorze, niesie czytelnikowi pokrzepienie, nadzieję. Lubię je, choć nie jest wybitne, ale jest... urocze. Wiem, dziwne słowo w kontekście grozy, ale tutaj pasuje i cieszę się, że trafiło do tej antologii - ociepla ogólny, dość ciężki klimat. Jest dobre, w taki sposób, w jaki może być dobry człowiek - poczciwy tekst.
"Sanatorium" Agnieszki Pruski fabularnie jest bardzo schematyczne i nie ma w sobie głębi, ale wywołuje napięcie, a opuszczony szpital, w których przeprowadzono eksperymentalne operacje na dzieciach wywołuje niepokój. Spełnia swoją rolę jako opowieść z dreszczykiem, ale nie niesie ukrytego przesłania.
"Inna marionetka" Flory Woźnicy, to intrygująca historia pewnego lalkarza, który jeździ po miasteczkach ze swym teatrem kukiełek. Świetny pomysł, fabuła zaskakująca i świeża. Pisarka nie powiela znanych motywów, a kreśli swój własny świat i pomysł na jego "naprawę". Bardzo doceniam ten tekst i czytałam go z rosnącą ciekawością. Rewelacyjnie nakreślony główny bohater, który ma misję podpartą trudnym doświadczeniem z dzieciństwa.
"Boogeyman" Karoliny "Mangusty" Kaczkowskiej jest zdecydowanie najbardziej odjechaną opowieścią. Dziwna, creepy, kubistyczna z wyśmienitym pomysłem na zabawki. Autorka stworzyła koślawy, jaskrawy świat pełen sugestywnych obrazów, które ciężko wyrzucić z głowy. Z pewnością właśnie ta pisarka wykazała się największą wyobraźnią, bo w krótkim tekście zawarła skomplikowany świat skrzywdzonego dziecka. Okropna opowieść, przerażająca, brutalna, ale właśnie dlatego dobra, mocna, przejmująca i zostająca w pamięci.



Zbiór opowiadań "ZABAWKI" przyciągną mnie tematyką i gatunkiem, bo ja bardzo lubię grozę, a tę pisaną przez kobiety, uważam, że powinnam czytać częściej. Wydawnictwo IX zaskakuje oryginalnymi, niszowymi tytułami, po które warto sięgnąć. Namawiam was do zajrzenia na ich stronę i zapoznania się z ofertą. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, a już na pewno coś dla siebie znajdą fani horroru. Na koniec zwrócę waszą uwagę na okładkę, która bardzo mi się podoba. Jej minimalizm przykuwa wzrok, a po przyjrzeniu się... ciarki przechodzą... ale spokojnie, to tylko ZABAWKI.

#grozajestkobietą
6/10
Wydawnictwo IX
π



20 komentarzy:

  1. Wspominałam już chyba, że nie mam zaufania do polskich pisarek, próbowałam wielokrotnie, ale chyba podziękuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam z tym problem, ale tutaj było ciekawie - nierówno, ale ciekawie. Czasem warto dać szansę. :)

      Usuń
  2. Za opowiadania podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podejrzewam, że mnie również jedne opowiadania spodobałyby się bardziej, a inne mniej. Może kiedyś wypożyczę z biblioteki, jeśli będzie ta książka tam dostępna. Sięgam czasami po literaturę grozy, więc "Zabawkom" też w sumie mogłabym dać kiedyś szansę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też lubię grozę, więc jeśli będę miała okazję to zajrzę do tej antologii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez nie jestem fanka Mastertona, podobnie mam z Kingiem. Jakos mi nie leza ich ksiazki. Przemysle te opowiadania. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie czasem przeczytać opowiadania, "Odłamek" chyba też by mnie najbardziej by mi się spodobał��

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio po paru świetnych zbiorach opowiadań przekonałam się do krótkiej formy, ale wątpię, że po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię opowiadania, a te wpisują się w mój gust. Na pewno po nie sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowałaś mnie tymi opowiadaniami!

    OdpowiedzUsuń