Łączna liczba wyświetleń

piątek, 19 listopada 2021

#recenzjePi "OBSERWATORZY SPOZA CZASU" H.P. Lovecraft, August Derleth


Zdecydowanie jedna z najbardziej przeze mnie oczekiwanych książek tego roku. Prawdziwa perła na rynku w gatunku, jakim jest GROZA i to, co się o nią ociera. Zbiór opowiadań, owoc pracy Augusta Derleth'a, który po śmierci korespondencyjnego przyjaciele H.P. Lovecraft'a postanowił zebrać jego niedokończone, niewydanie, zaczęte, inspirujące ścinki, fragmenty, pomysły i tym samym złożyć niejako hołd Samotnikowi z Providence.


LOVECRAFT, to pisarz TERAZ uznany, wielki, kochany i podziwiany, ale nie było tak zawsze. Jego życie było trudną drogą, którą nam przybliżył w swoich dziennikach, listach. DERLETH cenił go jednak zawsze, podziwiał, inspirował się mroczną wyobraźnią przyjaciela po fachu. Wykonał tytaniczną pracę, którą zakończył wraz z życiem... a opowiadanie tytułowe OBSERWATORZY SPOZA CZASU urywa się znacząco pieczętując jego śmierć.



Niektóre z tekstów zostały luźno zainspirowane, czasem jedynie jakimś lekko nakreślonym przez LOVECRAFT'a pomysłem, inne są prawie w całości dziełem Samotnika, a jeszcze inne plasują się gdzieś pomiędzy. To fantastyczny przekrój przez świat mroku, grozy i tajemnicy, który to eksploduje dzięki połączeniu dwóch genialnych umysłów.



Opowiadania te ciążą czytelnikowi mokrą, niekomfortową atmosferą. Rzeka, miasto Miskatonic, Arkham, Dunwich... miejsca tak dobrze znane fanom LOVECRAFTA pojawiają się tutaj nieustannie i roztaczają swój czarny cień. Są to teksty zawierające przeszywający niepokój, a poszczególne fragmenty wyzwalają po zmroku fantastykę wyobraźni.



Szesnaście historii, każda wyjątkowa, niektóre krótkie, inne długie, jedne smętnie snują się po zakamarkach naszych owianych nocą domów a inne te nasze domy w nocy pożerają. Styl, w jakim każde opowiadanie zostało napisane olśniewa. Czar, jaki słowo dodane do słowa roztacza jest nie do odparcia. Mistrzostwo literackiego straszenia - straszenia nie gwałtownego, ale powolnego, podskórnego, którego obrazy wracają do czytelnika w snach.



Odnajdziemy w tej książce utwory silnie związane z Mitologią Cthulhu, ale całkowicie zamknięte, pozwalające się poznawać bez dogłębnej znajomości całej filozofii, całego świata wykreowanego przez Samotnika z Providence.



Przykładowo krótkie opowiadanie pt. "Rybak z Sokolego Przylądka", to opowieść samodzielna, pełna, zrozumiała i swym klimatem - wybitna. Opisy są chyba największą zaletą tekstów, które składają się na tom OBSERWATORZY SPOZA CZASU. Trudno nie ulec atmosferze grozy, gdy groza wyłania się zza drzew, z morza, z rzek. Groza jest wszędzie... bo groza jest w nas.



Niektórzy porównują LOVECRAFTA do Edgara Allana Poe (którego także uwielbiam), ja jednak nie widzę wielu podobieństw. Poe tworzył bez potworów i miał zupełnie inny styl, a jedyne co łączy tych panów, to w tym przypadku - opowiadania i gatunek. LOVECRAFT jest zdecydowanie bardziej fantastyczny, bardziej paranormalny - to ani lepiej, ani gorzej... to inaczej i równie pięknie.



Książka ta została fenomenalnie wydana! Okładka, na której widnieje spektakularny obraz Pawła Hordyniaka wbija w fotel. Zaraz czuję klimat, zaraz wiem, że to LOVECRAFT. Piękna okładka, świetny papier, 16 opowiadań, 536 stron do zaczytania - POLECAM, bo poznać to, to odbyć podróż w krainę niesamowitości.

morza, rzeki, lasy, drzewa, miasta, miasteczka, domy, domostwa - uwodzą zbłąkanych wędrowców
9/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π


10 komentarzy:

  1. Groza to jeden z moich uubionych gatunków literackich. Muszę mieć tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobnie jest ze mną - konieczne ją przygarnij :)

      Usuń
  2. Looks like a book that could keep you up all night. My co-worker adores his work. Although, I don't know if I am really that fond of it. Although, I love the storyline ideas best.

    OdpowiedzUsuń
  3. Very unique indeed. Love your review!

    OdpowiedzUsuń
  4. Such a horror classic! Great stuff. Awesome review!

    OdpowiedzUsuń