Książka ta była wymagająca - wymagała wytrwałości. Bardzo trudno się ją czyta, bo opisuje straszne rzeczy, brutalne, obrzydliwe. MÓJ MAŁY ZWIERZAKU, to tak naprawdę chore wyznanie dorosłego mężczyzny, który myli miłość z popędem... z pedofiliom. Naprawdę trudny temat, ale muszę przyznać, że został podany w zaskakujący sposób.
Marieke Lucas Rijneveld posługuje się dziwnym, oryginalnym stylem. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego młodego pisarza. Stało się o nim głośno za sprawą "Niepokój przychodzi o zmierzchu". Dużo słyszałam o tej książce i to dużo dobrego, więc zdecydowałam się na przeczytanie "MÓJ MAŁY ZWIERZAKU". Czy to była dobra decyzja? Chyba tak, bo to czytelnicze doświadczenie mocno mnie zadziwiło.
Właściwie nie można tu napisać o fabule jako takiej, bo to są majaki zboczeńca - majaki, które usiane są wieloma odniesieniami do tzw. kultury masowej. Widać, że autor swobodnie przeskakuje z lekkich tekstów piosenek, do ciężkich filozofii Freuda.
Nie można tej historii czytać szybko. Zwyczajnie nie da się. Ona dusi czytelnika, stawia w niekomfortowej sytuacji, zmusza do odrazy, ale i budzi zainteresowanie. Całość prowadzi do końca, który choć można rzec, że był oczywisty i tak zaskakuje.
Zdecydowanie nie mogę napisać, że lubię tę książkę, bo wręcz jej nie znoszę, ale w tej sposób, w który Marieke Lucas Rijneveld chciał. Wydaje mi się, że to był jego cel - by znienawidzić MOJEGO MAŁEGO ZWIERZAKA.
Brawa należą się tłumaczowi Jerzemu Kochaowi. Uważam, że to była bardzo trudna do przetłumaczenia książka i choć nie znam niderlandzkiego, to jestem pewna, że Koch doskonale oddał klimat i styl pisarza.
Książka MÓJ MAŁY ZWIERZAKU została świetnie wydana. Okładka jest obłędna, rewelacyjny projekt, Nie będę was zachęcać do czytania, sami musicie zdecydować, czy macie ochotę na tego tylu opowieść. Będzie trudno - ale będzie inaczej. Podkreślam - styl jest wyjątkowo oryginalny, a tematyka... trudna.
wstręt i zdumienie
6/10
Wydawnictwo Literackie
π
To nie dla mnie. Przyznaję, że nawet nie doczytałam do końca recenzji, przerwałam po pierwszym akapicie.
OdpowiedzUsuńrozumiem ... temat
UsuńWidzę, że to dość nietuzinkowy tytuł.
OdpowiedzUsuńzgadza się
UsuńO nie, nie spałabym w nocy na pewno.
OdpowiedzUsuńjotka
rozumiem
UsuńWow! It does look interesting.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńInteresting to see this one! thanks so much!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń