Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 6 października 2020

#recenzjePi "Z pozdrowieniami, Żyrafa" Megumi Iwasa, Jörg Mühle



List. Czy ktoś z was ostatnio go dostał? I co takiego jest w listach, że przechowujemy je poupychane w pudełku pod szafą, łóżkiem, poduszką? Czasem to tylko jeden list, który przypomina nam o kimś, kogo już z nami nie ma. Czasem to listy od Świętego Mikołaja, który tłumaczy, dlaczego przyniósł nam to, a nie tamto. Czasem to tylko barowa podkładka, na której ktoś napisał nam swój numer...



Megumi Iwasa olśniewa pomysłem na tę książkę. Tutaj wszystko jest piękne, dobre i radosne. Pan Żyrafa pisze list do kogoś za horyzontem - nie wie do kogo, ale wie, że ktoś tam jest i czyta jego słowa. Pisze, bo się nudzi. Pisze, bo jest samotny. Pisze, bo tęskni za przyjacielem. Jego korespondencje nosi Pelikan listonosz (a Żyrafa jest jego jedynym klientem). Jakież z tego powodu wynikną nieporozumienia, a jakie szczęście! I radość wielka i podróż szeroka. Ile tematów do rozmów!




Właśnie! Ta książeczka, jak wydawca napisał z tyłu "Lektura w sam raz dla początkujących czytelników."jest skarbnicą pomysłów, pytań, na które rodzic powinien odpowiedzieć i list też powinien pomóc napisać - do kogoś za horyzontem, do przyjaciela.
Jeden z mich ukochanych fragmentów znajduje się na stronie 52. To kwintesencja pisania listów i ich otrzymywania. Dzięki tym słowom przypomniałam sobie podekscytowanie, które zawsze towarzyszyło mi przy ich otwieraniu, ale i tworzeniu.




"Z pozdrowieniami, Żyrafa", to pozycja zabawna, lecz i sentymentalna. Uczy wrażliwość i pokazuje, że słowa czasem mogą wywołać zabawne nieporozumienia (oby zawsze tylko te zabawne). Pokazuje też, że ani różnice, ani odległość nie mają znaczenia, gdy się kogoś lubi. Przyjaźń nie słabnie, bo jesteś daleko, miłość nie gaśnie, bo jesteś w paski.
Całość cudownie domykają ilustracje Jorg Muhle. Są proste, lecz wymowne i nawet wzruszające. Jest w nich delikatność i ciepło, czyli to, co małemu czytelnikowi jest najbardziej potrzebne by się dobrze i zdrowo rozwijał. To przyjaźń odmalowana w najpiękniejszych kolorach.




Ostatnio jestem prawdziwą szczęściarą, bo trafiam na same świetne książki i ta jest kolejną do mojej kolekcji pięknych i polecanych lektur. Drodzy rodzice, naprawdę warto sprezentować tę książeczkę dzieciaczkowi, tylko usiądźcie z pociechą, poczytajcie z nią na głos i proszę - napiszcie list... do babci, do cioci, do Pingwina.

8/10
Wydawnictwo Dwie Siostry
π


31 komentarzy:

  1. Chociaż nie jestem już dzieckiem, tę książkę kocham, ponieważ żyrafa jest moim ulubionym zwierzęciem. Ta grafika książki Bacan wygląda atrakcyjnie.
    Pozdrowienia z Indonezji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam... przeglądalam... Urocza jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje oczarowanie tą książką udzieliło się również mnie i teraz sama mam ogromną ochotę na ów tytuł. Zdjęcia jak zwykle śliczne, a do tego pasują do aktualnej pory roku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję - bardzo się cieszę, że Ci się podoba

      Usuń
  4. Świetna książka i pomysł na zajęcia z czytelnikami:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak "Love, Vincent". :)
    Ja mialam ostatnio ochotę na napisanie listu do przyjaciółki, ale w koncu zrobiłam to droga mailową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko teraz elektroniczne. Może to i w świetle pandemii lepiej.... nie wiem

      Usuń
  6. Dobrze, że uczy wrażliwości. To mnie bardzo zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, spodobałaby się nie jednemu dziecku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, że trafiasz na bardzo dobre książki. Może po nią sięgnę, bo z pewnością gdybym byłam młodsza, zrobiłabym to bez zastanowienia.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne ilustracje :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że znów trafiłaś na dobrą książkę. Ciekawa jej jestem, te obrazki bardzo mi się podobają. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeuroczo wydana książeczka. Myślę, że wiem komu ją sprezenuję.

    OdpowiedzUsuń