Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 grudnia 2019

#recenzjePi "Wróżka Prawdomówka" Matt Haig


Jestem zupełnie, ale to całkowicie oczarowana „Wróżką Prawdomówką”! Uwielbiam tę bajkę i już zdążyłam ją przeczytać trzy razy! A mój chrześniak (lat 8), po tym jak przeczytałam ją na głos, sam wziął do rąk i ponownie zaczął czytać! Czyż może być lepszy dowód na wspaniałość tej historii?
Matt Haig już od pierwszych zdań skradł moje serce, a Chris Mould wprost wbił mnie w fotel swoimi doskonałymi ilustracjami… ale, ale po kolei.


„Wróżka Prawdomówka” to historia rymowana, którą się znakomicie poznaje i jeszcze lepiej czyta na głos. Jest świetna pod każdym względem, znajdziemy w niej poczucie humoru, lecz i smutek, refleksję oraz nawet lekką grozę. Autor tekstu, Matt Haig przeniósł mnie do świata magicznego, w którym żyje sobie pewna samotna Wróżka, co zawsze mówi prawdę, więc nie ma przyjaciół. To bardzo mądra opowieść, którą z ogromną, ale to OGROMNĄ przyjemnością pozna dziecko, jak i dorosły.


No i te ilustracje!!! Moi drodzy, to co zrobił Chris Mould jest fantastyczne! Piękne, przepełnione emocjami, atramentowe obrazy niosą w sobie taki ładunek wzruszeń, taki humor i taką zarazem grozę, że nie można od nich oczu oderwać! Ta niepozorna, mała książeczka jest jak dzieło sztuki, jest cudowna!
Nie wiem jak jeszcze Was mam do niej przekonywać, jak zachęcać? Lecz proszę, proszę, proszą sięgnijcie po nią i dajcie się rozczulić. Obiecuję, że pokochacie Wróżkę Prawdomówkę, myszkę Maartę, która mieszka w jej rudych włosach oraz innych bohaterów, całą wystawkę niesamowitych charakterów (nawet rym wyszedł).


9/10 nie może być inaczej !!!!!!!!!!!! CUDOWNA !!!!!!!!!!!!!


Wydawnictwo Zysk i S-ka


 π 



24 komentarze:

  1. Moje zdanie znasz. Mnie kompletnie nie przekonała. Jest smutna i ponura. A dziewczynka, ktora zostala odtracona przez społeczeństwo, za mówienie prawdy, jest antyreklama szczerosci.

    Broni ja to, ze dziecko chetnie ja przeczytalo, ale co zostalo w glowie i jakie mysli wzbudzila to druga kwestia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, rozumiem że CI nie przypadła do gustu... mi się bardzo podobała i chciałam ją przeczytać - czego nie żałuję :) ale rozumiem - nie każdego mogła widać do siebie przekonać. Uściski :)

      Usuń
    2. Zauważyłam, ze w ptozie dla dorislych sie zgadzamy, szczegolnie w sci fi, a ksiazki dla dzieci odbieramy inaczej ;) ciekawe z czego to wynika?

      Usuń
    3. Faktycznie... musimy to sprawdzić ;) może mamy inne doświadczenie z książkami z czasów dzieciństwa?

      Usuń
  2. ilustracje są ładne:) dobrą kreskę widać:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie czeka już u mnie zbyt duża kolejka tytułów, więc póki co nie planuję czytać tej pozycji. Niemniej być może w dalszej przyszłości sprawdzę, jakie wrażenie wywrze na mnie ta lektura (czy zaliczę się jednak do sympatyków książki czy odwrotnie). Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i dlaczego Mikołaj nie włożył mi jej do buta?

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja chyba w imieniu dziecka, poproszę o nią św. Mikołaja:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, mówienie prawy jest trudne. Dla obu stron.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mocno zachęcasz do poznania tej historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem... wiem, że zdania są podzielone, ale mnie ta bajka się bardzo podobała i nie widzę tutaj "złych wzorców", a mały Antoś ją świetnie odebrał i doskonale zrozumiał.

      Usuń
  8. Chętnie poznałabym tą książkę :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Też chcę poczuć się oczarowana tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja chętnie skorzystam z polecenia :) Nie mogłabym się takim zachwytom przeciez oprzeć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, ale to koniecznie daj mi znać, jak ją odebrałaś. Ja jestem urzeczona... ale to wiesz ;)

      Usuń
  11. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Może i ja przeczytam.

    OdpowiedzUsuń