Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 czerwca 2021

#recenzjePi "GARGANTIS" Thomas Taylor (tekst), Tom Booth (ilustracje)


Coś gargantuicznego czai się w morskich głębinach i budzi gargantuiczną burzę i gargantuiczny strach. Tak! "GARGANTIS", czyli kolejny tom, po "MALAMANDRZE", przygód Herbiego i Violet. Jest to seria gargantuicznie przyjemna. Legendarne potwory, morski klimat, pełna piorunów akcja. Opowieść idealna dla młodego czytelnika, ale i dla dorosłego, który chce się odprężyć, przenieść w świat dziecka i poruszyć wyobraźnię w prosty, bajkowy sposób (o którym często zapomina się będąc statecznym, dojrzałym człowiekiem hihi).


Tym razem nasi bohaterowie muszą zmierzyć się z prawdziwym sztormem, burzą, która zagraża Widmowemu Portowi. Okazuje się, że jeśli czegoś nie wymyślą, miasteczko pochłonie rycząca woda. Akcja zaczyna się na dobre, gdy Pani Fossil, znana z pierwszego tomu kolekcjonerka rzeczy wyrzuconych przez morze, odnajduje niezwykłą, świecącą butelkę, a ta - zbiegiem niefortunnych dla naszego bohatera zdarzeń - trafia do Herbiego - bo przecież to on jest od rzeczy znalezionych. Chce, czy nie chce, musi odnaleźć prawowitego właściciela ów lśniącego, przedziwnego przedmiotu... Jednak na drodze chłopcu staje Głęboki Kaptur, osobnik straszny i groźny. On też chce mieć butelkę i zawarte w niej światło.




Czyta się to rewelacyjnie, szybciutko, gładko i przyjemnie. Oczywiście to nie jest powieść z pogłębionymi portretami psychologicznymi bohaterów, z ukrytymi metaforami, czy głębokimi myślami - to przyjemność, lekka i odprężająca. Spełnia swe zadanie doskonale i moim zdaniem świetnie rozładowuje (w przypadku burzy, to idealne określenie) napięcie.



Bardzo polubiłam te dzieciaki i cały Widmowy Port. Potwory tutaj również budzą pewną sympatię, a tak jak w życiu, najczęściej okazuje się, że największymi potworami się ludzie. Thomas Taylor napisał to zwinnym stylem, który kupi nie tylko małego, ale i dużego. Należy do tej serii podejść, jak do rozrywki i będziecie zachwyceni.




Wielkim atutem są także ilustracje Tom'a Booth'a. Są super! Świetnie oddają klimat tej historii i charaktery bohaterów. Już pisałam to wielokrotnie, ale napiszę jeszcze raz : każda książka powinna mieć ilustracje - chociaż parę.



Z niecierpliwością czekam na kolejny - zdaje się, że ostatni - tom z tej serii. Ma być dostępny jeszcze w 2021, więc nie będę musiała czekać długo. Bardzo wam polecam, tak dla uśmiechu, rozluźnienia, zapomnienia o problemach i dla dzieci OCZYWIŚCIE :)

gargantuiczna przyjemność
8/10
tom II
seria Widmowy Port
Wydawnictwo Wilga
π


25 komentarzy:

  1. Ja takie rozrywkowe historie właśnie lubię, więc prawdopodobnie odnalazłabym się w tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Wspaniała recenzja :) Seria naprawdę ciekawie się zapowiada, przyznam, że mam wielką ochotę poznać ją bliżej :) Lubię takie cykle :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajne książki. Świetne, wciągające przygody. Polecam

      Usuń
  3. Od czasu do czasu warto zajrzeć do tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Seria prezentuje się ciekawie :D Myślę, że zainteresuje wiele osób :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze mi szkoda jak seria dobiega końca...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo tego, że nie jestem w targecie to mam ochotę sięgnąć po tą serię, bo mam wrażenie, że może mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem docelowym odbiorcą ale uwielbiam takie opowieści.

      Usuń
  7. Całkiem ciekawa. Ilustracje rzeczywiście bardzo ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może... gdybym była młodsza... ;)

    OdpowiedzUsuń