Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 czerwca 2021

#recenzjePi "CYKADA" Shaun Tan

Są ludzie i ... są cykady.

Są Ludzie i ludzie. Jest Człowiek i człowiek, a ten różniący się literą podział tworzy nasz gatunek od zarania dziejów. Tylko kto jest "CZŁOWIEKIEM" przez duże "C"? kto tak naprawdę jest CZŁOWIEKIEM?



"CYKADA", to krótka opowieść o kimś nieistotnym... ale czy naprawdę nieistotnym? O kimś poniewieranym... ale czy zasłużenie poniewieranym? O kimś cichym... ale czy nie powinien być usłyszany? Po raz kolejny Shaun Tan zmusza nas do zatrzymania, do wciśnięcia hamulca, do uważniejszego przeżywania.




Ta, można rzec, niepozorna, cienka książka, która zawiera, można rzecz, niepozorne życie, to zapis codzienności Cykady, który pracuje w korporacyjnym porządku, jest trybikiem wielkiej maszyny, której celem jest zarabianie pieniędzy. Robi, co ma zrobić, a nawet robi więcej niż powinien, ale jest nikim, on nie ma ani grubego portfela, ani wypasionego mieszkania, choć tyra za dziesięciu. Jest pogardzany, wyszydzany, jest odludkiem, jest nikim... a życie ucieka, wymyka się Cykadzie, ulatuje gdzieś w niebyt, pomiędzy biurkiem i komputerem.




Iluż to jest takich "cichych pracowników", którzy nie narzekają, nie wymagają, tylko od czasu do czasu znikają?... Smutne, ale przerażająco prawdziwe i teraz mogę wam powiedzieć - Cykada jest Człowiekiem - Człowiekiem przez duże "C", a wszyscy "wielcy" są żałosnym robactwem.



Gdy czytamy tę książkę, coś się w nas porusza, coś zmienia, coś buntuje. To nie może być tak! To nie może być wszystko! Świat nie może być taki podły! Tylko, że tak jest, tak właśnie bywa. Nie od dziś jestem oczarowana Shaun Tan'em, bo potrafi w najprostszy sposób pokazać największą prawdę. Jest w jego obrazach metafora, bardzo dosadna i jasna, ale jest też zawsze zwycięstwo. Zwycięstwo, tak jak tutaj, bywa gorzkie, ale pozwala wierzyć w lepszy świat. Pozwala mieć nadzieję na jakąś świętą sprawiedliwość.


Przepięknie wydana, cudownie zilustrowana i prosto napisana opowieść o życiu małym, ale wielkim, o CZŁOWIEKU, który był cichy, cichutki, cichuteńki...

codzienność nieludzka
8/10
Wydawnictwo Kultura Gniewu
π


16 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na lekturę dającą do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może takie publikacje powinno się wręczać nowym pracownikom, bo dla emerytów to już spóźniony upominek?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich cichych pracowników często się nie docenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka metafora bywa czasami bardzo obrazowa i wymowna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie, nieoczywiste książki, które poruszają dogłębnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń