Zostałam zaskoczona! Kompletnie się tego nie spodziewałam... "PIEŚNI ZAGINIONEGO KONTYNENTU" oczarowały mnie i to nie swą baśniowością i tym, że dzieci powinny być zadowolone z lektury, ale tym, że są uniwersalne, ponadczasowe i że dotykają problemów, których nie oczekiwałam po książce dla dzieci. Jako dorosła osoba dostrzegłam w tych opowieściach moc metafor, tkliwe, ale i stanowcze opisy prawdziwych problemów.
Gdy zaczęłam czytać pierwszą PIEŚŃ, zaraz pomyślałam o BAŚNIACH BRACI GRIMM. Autor starał się, zwłaszcza stylem i konstrukcją zdań, nawiązać do tamtych, tak dobrze znanych utworów - a przynajmniej do dawnych baśni. Na początku tego nie kupiłam, pomyślałam, że to lekka przesada, że dialogi są nieco sztuczne, ale z chwili na chwilę zapominałam o tej niewygodzie i zachwycałam się treścią. Już przy drugiej pieśni wiedziałam, że to nie są takie zwyczajne historie. Dziecko będzie widzieć w przygodach podróżnika rzeczy oczywiste, obraz bajkowe, kolorowe i magiczne, ale dorosły dostrzega o wiele, wiele więcej. Czytałam czyjąś recenzję, w której napisano, że to książka wyłącznie dla dzieci - co za bzdura! Dla przykładu - pieśń druga, czyli "Światło gwiazd w stawie" jest tak naprawdę opowieścią o zmaganiu się z nałogiem, w tym wypadku z alkoholizmem. Mówię wam, to nie są takie sobie historyjki dla dzieci.
Przemysław Hytroś zrobił coś niewiarygodnego. Udało mu się stworzyć ze słów pajęczynę wszelkich ludzkich słabości. Moją ukochaną pieśnią jest "Smocze jajo", które mówi o wartości, jaką jest każde życie. Jestem zachwycona i podziwiam tego pisarza za - z jednej strony prostotę i zgrabną umiejętność łączenia dzieci i dorosłych przy jednej opowieści, a z drugiej za tę dwuznaczność, za tę odwagę w poruszaniu trudnych tematów, bo kto w baśniach dla dzieci mówi o zdradzie, o porzuceniu rodziny dla innej kobiety? ("Drwal i driada") Rewelacja! Czapki z głów!
PIEŚNI jest dwanaście, każda wartościowa i niebanalna, należy tylko uważanie czytać i rozumieć otaczający nas świat. Dla mnie to taka podróż do wnętrza, do duszy, do człowieczego serca - serca podróżnika. Tak! Bo ten ZAGINIONY KONTYNENT, to nasze serca, wspaniale to widać przy opowieści "Rycerz labiryntu". Każdy nosi w sobie demony, które sprawiają, że przestajemy rozróżniać dobro od zła, że twardniejemy, gorzkniejemy. Ta książka, to piękne zaproszenie do odkrycia siebie na nowo, do przyjrzenia się swojemu życiu, do podróży, u której kresu odnajdziemy... oby ukojenie.
Wielką przyjemnością było dla mnie odnajdywanie na zamieszczonej w książce mapce ZAGINIONEGO KONTYNENTU miejsc, o których czytam. Zabawa pierwszorzędna! Nazwy odwiedzanych przez podróżnika krain pobudzały moją wyobraźnię np. "Szepczące Łąki", "Dolina Mgieł", czy "Zwierzopuszcza" - prawda, że genialne?!
I oczywiście ilustracje! Ach! Agnieszka Wajda odmalowała nam przepięknie wszystko, klimat, grozę, humor, stworki małe i duże, trole, smoki, gnomy - mistrzostwo, magia, perfekcja. Książka została przecudownie wydana, wygląda obłędnie! Ogromnie, przeogromnie wam ją polecam. To nie jest książka wyłącznie dla dzieci (a dzieci będą zachwycone), to jest książka dla każdego, starego i młodego. Zupełnie mnie zaskoczyła. Więcej takich baśni! Więcej poproszę!
wspaniała podróż w głąb siebie
9/10
Wydawnictwo :Dwukropek
π
Po samej recenzji już czuję klimat tej książki :)
OdpowiedzUsuńhttps://bloomywitch.blogspot.com/
bardzo mnie to cieszy :) super
UsuńUdzielił mi się Twój entuzjazm. Też chcę przeczytać tę książkę! Dziękuję, że ją zrecenzowałaś - dzięki temu dowiedziałam się o tej publikacji, bo wcześniej mi umknęła. :)
OdpowiedzUsuńsuper :) to świetna książka, bardzo mnie zaskoczyła - pozytywnie :)
UsuńCzytałam fragmenty ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę mnie zaskoczyła - niezwykle pozytywnie :)
UsuńZostaje? :)
UsuńPS Gratuluje współpracy z Dwukropkiem :)
Dziękuję ❤ zdecydowanie zostaje ❤❤❤❤
UsuńByło trudno? :)
UsuńJestem ciekawa jakie inne książki wybrałaś :)
Dość długo się starałam. Na dniach pojawią się recenzje.
UsuńSuper :) A ile jeszcze? Ile dostałaś książek? 4? :)
Usuńtrzy, jeszcze została mi jedna - rec. będzie na dniach :)
UsuńHm.. jakaś nowość? :D
UsuńChyba nie, raczej starszy tytuł. Na dniach pojawi się, więc nie zdradzam jeszcze ❤😊
UsuńChyba wiem jaki :D
Usuńciekawe, czy zgadłaś - zobaczymy na dniach :)
Usuń:)
Usuń:*
UsuńAle piękne wydanie:)
OdpowiedzUsuńzgadza się - śliczne
UsuńTa dwuznaczność, o której piszesz jest bardzo pociągająca.
OdpowiedzUsuńwarto przeczytać
UsuńJakie teraz fajne są ksiązki dla dzieci! (i nie tylko ;p)
OdpowiedzUsuńtak, to prawda - choć ja klasykę uwielbiam i cenię mimo wszystko bardziej
UsuńKurczę - to musi być świetna książka. W sumie chętnie przeczytałabym ją razem z siostrzeńcami.
OdpowiedzUsuńbędziesz zdziwiona ile poważnych, bardzo "dorosłych" tematów zawarł w niej autor
UsuńPięknie wydana jest ta książką. Z przyjemnością ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńcieszę się, bo naprawdę warto :)
UsuńPrzepiękne ilustracje. Naprawdę doskonałe, mimo że pokazałaś zaledwie kilka. Zapisuję sobie koniecznie książkę na czytelniczą listę! :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona.
UsuńTwoja recenzja książek dla dzieci, które tak naprawdę nie są przeznaczone do spożycia przez dzieci, jest bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńIlustracja książki jest bardzo interesująca.
Dziękuję za te słowa.
UsuńPozdrawiam
Kolejny pomysł na prezent dla małego czytelnika :)
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńCoś czuję, że mojej starszej córce mogłaby się spodobać :)
OdpowiedzUsuńi Tobie też :)
UsuńTyle zachwytów, to najlepsza recenzja!
OdpowiedzUsuńWarto
UsuńKsiążka z pewnością zainteresuje małego czytelnika :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
i nie tylko małego
UsuńBaśnie uwielbiam, więc coś dla mnie! Widzę zresztą piękne ilustracje ;)
OdpowiedzUsuńbardzo polecam - świetna książka
Usuń