Dawno nie czułam takiej radości z czytania, to była idealna, podszyta lękiem i dystyngowanym niepokojem przygoda. Susan Hill mnie całkowicie oczarowała. Jej styl, to w jaki sposób buduje napięcie, jak subtelnie straszy, w tym najlepszym z możliwych stylu - rewelacja! Właśnie tego szukam w opowieściach o duchach, w horrorach. Flaki na wierzchu wywołują we mnie jedynie obrzydzenie, ale mała, zimna, dziecięca rączka, która wsuwa się w moją... to ma moc!
Znajdziecie tutaj dwie historie. Jedna osadzona w przeszłości, druga raczej współczesna. KOBIETA W CZERNI i RĄCZKA, to klimatyczne, warte poznania opowieści, które świetnie się czyta i których najmocniejszą stroną jest klimat, mroczny, mglisty, z odgłosami skrzypiących w końcu długiego korytarza drzwi, z szeptem chłopca, którego już nie ma... a raczej, który nigdy nie odszedł. Mamy tu do czynienia z dreszczem wysmakowanym, nienachalnym, czającym się w cieniu bujanego fotela. Zupełnie przepadłam w tym pisarstwie Susan, która choć czerpie ze znanych i raczej prostych motywów, to robi z poczucia osamotnienia mistrzostwo grozy.
KOBIETA W CZERNI, była mi znana z filmu z Danielem Radcliff'em, który bardzo lubię, ale wierzcie, czytanie sprawiło mi ogromną przyjemność i odkryłam tę opowieść na nowo. Może niektórzy powiedzą, że autorka gra zdartą płytę, że jest powtarzalna, że to już było - i co z tego! To jest świetne, to mnie przyciągnęło od pierwszego zdania. Lubię te tradycyjne duchy, to staromodne straszenie, te opowieści przy kominku, tę dobrą narrację pierwszoosobową, snute przez bohatera wspomnienia, które nie są dziką ideologią, tylko pięknymi rozważaniami na temat życia i śmierci i tego, co po tej śmierci może jeszcze się stać. KOBIETA W CZERNI jest taką arystokratką wśród zalewającej nas masy horrorów o niczym, o pierdzących kosmitach i potworach chcących nas pożreć, bo człowiek tak świetnie smakuje. Wraz z Arthurem Kippsem, młodym adwokatem wyruszamy w podróż do Domu na Węgorzowych Mokradłach (widzicie jak to brzmi!). Wsiadajcie razem z nim do tej dwukółki i wio, przez mgłę.
RĄCZA jest trochę inna, może dziać się teraz, to czasy, gdzie samochodem możemy dotrzeć wszędzie, a samoloty latają w odległe miejsca i dziś Londyn, a jutro Nowy Jork - to codzienność. I faktycznie jest to codzienność dla antykwariusza - Adama Snow'a, który obsługuje tylko tych najbogatszych klientów, których stać na First Folio Szekspira. Zaraz wpadłam w tę historię i nie mogłam się od niej oderwać do ostatniej kartki. Podziwiam Susan Hill za precyzyjność, za szacunek do tradycji, za wyglądającą z jej słów godność osoby ludzkiej. Zimna RĄCZKA dziecka, chłopca... samotna RĄCZKA... ale i RĄCZKA szukająca zemsty. Pozwolicie by was złapała po zmroku i poprowadziła w krainę największych koszmarów?
Cieszę się, że Wydawnictwo Zysk i S-ka ostatnio wydaje wiele takich pozycji i wydaje je naprawdę pięknie. Ta książka wygląda na półce ślicznie, a to przecież też ma znaczenie, może nie największe, ale nie oszukujmy się - ma. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczę w zapowiedziach nazwisko Susan Hill, bo urzekło mnie to jej bajanie. Ja jestem na TAK i bardzo was zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję.
stare, dobre straszenie - dla mnie rewelacja
8/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Właśnie film widziałam, ale ciągle w aktorze nie mogłam dostrzec bohatera dreszczowca...
OdpowiedzUsuńA ja muszę przyznać, że ogromnie mi się podobał w tej roli, choć fakt - Harry nasuwa się bezlitośnie :)
UsuńJestem ciekawa tego subtelnego straszenia. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńbardzo polecam - świetne pióro i klimatyczne opowieści
UsuńNie przepadam za takimi książkami,
OdpowiedzUsuńale ta nawet mnie zaciekawiła :D
Pozdrawiam!
Polecam. Bardzo fajna.
UsuńMożliwe ze kiedyś zerknę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń. Mi się bardzo podobało.
UsuńJeśli zerknę to dam znać :)
Usuń❤ SUPER
UsuńBędę miała na uwadze tę książkę, bo bardzo mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńTo super, bo warto.
Usuń"Kobietę w czerni" znam tylko w wersji filmowej, którą Ty również widziałaś. Film wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie, więc chętnie poznałabym kiedyś literacki pierwowzór. :)
OdpowiedzUsuńFilm super i książka mega dobra - polecam :)
UsuńCo do filmu, jest jeszcze druga część, ale z inną obsadą. Nie oglądałam jej, lecz słyszałam, że słabsza, choć można obejrzeć. Widziałaś może?
UsuńNaprawdę? Nie wiedziałam. Muszę zobaczyć.
UsuńKobieta w czerni 2: Anioł śmierci - taki jest pełny tytuł tego filmu.
UsuńJestem ciekawa tej książki i pewnie kiedyś po nią sięgnę - ale z moją gigantyczną listą książek do przeczytania nie jestem w stanie przewidzieć kiedy może to nastąpić.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńTa książka przewija mi się na blogach już od jakiegoś czasu i chętnie ją przeczytam, ale nie wiem kiedy uda mi się zrobić dla niej miejsce w mojej już i tak napiętej liście książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńjasne :) ale jeśli będziesz miała ochotę na horror, to tutaj znajdziesz go w najlepszej odsłonie :)
UsuńSkoro wyczuwalne jest tutaj napięcie to chętnie przeczytam tę książkę. Film oglądałam już jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńpolecam bardzo :)
UsuńBardzo chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńZdecydowanie zamierzam przeczytać tę książkę. Mam ją już nawet u siebie :D.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
jest świetna
UsuńO to to - flaki na wierzchu to nie dla mnie, ale dreszczyk - jak najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńi wspaniale :) warto
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJak ty jesteś na tak to ja tym bardziej! Ufam Ci w kwestii literatury, naprawdę, twoje recenzje są tak szczere, tak dopracowane, idealne po prostu. Książki nie znam ale chętnie poznam bliżej :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo dziękuję za tak pięknie słowa. Jest mi ogromnie miło. Niesamowicie miło ❤❤❤❤❤ pozdrawiam serdecznie
UsuńCoś dla mnie, a do tego to piękne wydanie <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Idealna
UsuńSkoro warte poznania to poszukam :)
OdpowiedzUsuńWarto
UsuńMała rączka faktycznie była demoniczna :D Zgadzam się z Tobą, że autorka cudownie buduje klimat. Co prawda drugie opowiadanie trochę mnie wynudziło. To całe szukanie First Folio nijak miał się do Białego Domu, albo ja czegoś nie zrozumiałam. Ogólnie "Kobieta w czerni" jest idealne, a "Rączka" za długa - moim skromnym zdaniem.
OdpowiedzUsuńRozumiem, choć mi bardzo się podobał wątek z First Folio. Nawet nie wiem, czy nie bardziej od tego głównego, z rączką. Opis tego klasztoru był dla mnie mega dobry...
UsuńBardzo chętnie bym przeczytała takie opowieści. Ciekawa recenzja Kochana. Okładka również bardzo ładna.
OdpowiedzUsuń