Najpierw podzielę się z Wami moją wielką radością, której sprawcą jest Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Otóż to, jedno z moich ulubionych wydawnictw, na którym, się jeszcze nigdy nie zawiodłam, wprowadza na literacki rynek nową markę bo.wiem, która pod swoje skrzydła bierze takie serie jak wspaniała Seria z Żurawiem, doskonała #nauka, oraz wyjątkowe reportaże serii Mundus. Lecz to nie wszystko! bo.wiem wprowadza dwie całkowicie nowe serie #historiai oraz Portrety/Oblicza i własnie pierwszym dzieckiem serii Portrety/Oblicza jest "ANGLIK, KTÓRY OCALIŁ JAPOŃSKIE WIŚNIE "Cherry" Ingram i jego historia".
Bardzo lubię sięgać po biografie, bo uważam, że nic nie jest tak inspirujące, jak czytanie o życiu innych ludzi, o ich pasjach, problemach, wzlotach i upadkach. Dla mnie, prawie zawsze, te prawdziwe opowieści są wsparciem i pokazują, że każdy ma swoje kłopoty i swoje szczęścia, że nie jesteśmy sami - lub, że własnie każdy jest sam. Jedna i druga myśl, jest pokrzepiająca i zachęca do działania mimo wszystko.
Collingwood Ingram zakochał się w wiśniach, ale nim to się stało, zakochał się w przyrodzie. W ptakach, we wszystkim, co żywe i wolne. Trzeba przyznać, że miał łatwiej, niż przeciętny zjadacz chleba, bo był bogaty i od dziecka miał wszystko, czego zapragnął. Podróżował, bywał w towarzystwie, angielska arystokracja, to był on i jego rodzina - mógł więc pozwolić sobie na bycie ekscentrykiem.
Naoko Abe pięknie opowiedziała jego historię, ale zrobiła coś o wiele więcej - opowiedziała historię swojej Japonii i przeplatającą się z nią z wiśniowym płatkiem historię Wielkiej Brytanii. Dzięki jej osobistemu stosunkowi do przedstawianych wydarzeń dostajemy czułą narrację, pełną ciepła, ale i uczciwą, niewybielającą nikogo i niczego. Pokazała nam okrucieństwo wojny i zgubną ideologię cesarza-boga... a w tym wszystkim kwiat wiśni - nadzieja na lepsze jutro i tak jak ten kwiat, tak i ta nadzieja jest delikatna, nieśmiała, ale równocześnie potężna swym urokiem - zdolna do wielkich rzeczy.
W tej książce znajdziecie wiele fotografii, a potwierdzeniem, że warto, jest fakt, iż Ingram dożył setki - warto więc zapoznać się z jego sekretem długowieczności. Teraz czekam na kolejne pozycje z tej serii.
zwiewna, poruszająca i przepełniona wiarą w to, że zawsze warto
7/10
seria Portrety/Oblicza
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
bo.wiem
π
Wydaje się być ciekawa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jest :)
UsuńObecnie raczej nie znajdę na nią czasu ale w przyszłości to kto wie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaintrygowałaś mnie tą książką. Niby nie jest to literatura, po jaką sięgam na co dzień, lecz coś mnie do niej przyciąga. :)
OdpowiedzUsuńi słusznie, bo to naprawdę bardzo dobra biografia
UsuńU Ciebie zawsze jakieś mądre książki są. Faktycznie, czytam to wiem. Okładka mówi prawdę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊❤
UsuńMądra i niebanalna :)
OdpowiedzUsuńTak ❤😊
UsuńZnajdujesz perełki :)
UsuńDziękuję ❤
UsuńOoooo, to dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńSUPER
UsuńKolejna ciekawa publikacja, której warto poświęcić czas :)
OdpowiedzUsuńZgadza się 😊
UsuńTo ja dziękuję, bo czasem mam problemy:-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to ja dziękuję za to, że mnie odwiedzasz 😊 i za każde miłe słowo ❤
UsuńBardzo ciekawa publikacja i chętnie po nią sięgnę, jak tylko będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńFajnie. Będę wyglądać recenzji.
UsuńW takim razie mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po tą książkę w miarę szybko. :)
Usuń👍 miłej lektury
UsuńNawet nie słyszałam o tej książce, a tutaj taka ciekawa propozycja! Przeczytam jak tylko będę mieć okazję :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie to cieszy :)
Usuńpozdrawiam
Ja także uwielbiam czytać wszelakie biografie, zwłaszcza osób fascynujących. Ostatnia jaką czytałam była o van Goghu, pasja życia. O Mozarcie była równie świetna. Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowałaś tą postacią. Ze wstydem przyznaje że nie znałam.
OdpowiedzUsuń