Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 kwietnia 2022

#recenzjePi "GENEZA" Clay McLeod Chapman (scenariusz), Jakub Rebelka (ilustracje), Patricio Delpeche (kolory)

Człowiek - słowo, idea, istota. Jesteśmy, lecz jakby nas nie było. Żyjemy, lecz jakbyśmy już byli martwi. Postęp ludzkości - upadek człowieczeństwa. Ilu nas jeszcze zostało? I kto nas będzie ratował, gdy już sami siebie wyniszczymy? Kto będzie tym "z duszą"? Kto da nam nadzieję?


GENEZA, to komiks mocny, brutalny w przesłaniu i szybki w kresce. Narysowany z rozmachem, z wielką fantazją, rewelacyjnie skadrowany, znakomicie zmontowany. To świetna pozycja, która zadaje ważne i niewygodne pytania... ale przecież każde ważne pytanie sprawia, że w odpowiadającym rodzi się dyskomfort, rodzi się niepokój... gdyż trzeba się zaangażować, trzeba znaleźć tę "dziką" i jedyną prawdziwą odpowiedź.


Chapman napisał scenariusz, który angażuje, który odkrywa, powoli, lecz bardzo systematycznie - sens. Jest w tej historii baśniowość, od pierwszych zdań wprowadza się czytelnika w narrację bajarza, która uwodzi i do końca pozostaje ogniskiem w zimną noc. To, co zwraca uwagę, to przedstawienie więzi - więzi nie do zerwania, więzi, o których coraz częściej się marzy, bo coraz częściej się ich nie znajduje w codzienności.


Autor wykorzystał konwencję SF, by dotrzeć do głębi ludzkiej natury. GENEZA, to walka o życie, to poszukiwanie wolności i odnajdywanie miłości... a może raczej pamięć o miłości, która nie umiera, nawet gdy umiera człowiek - bo prawdziwy człowiek pozostawia po sobie nadzieję.


Lecz to, co mnie absolutnie zachwyciło, to artystyczne zobrazowanie historii Chapmana przez Jakuba Rebelkę. Mamy tutaj prawdziwy popis talentu rysownika, który przelał na papier bijące serce opowieści. Mocne, zamaszyste pociągnięcia, które nadają szybkości, ale jednocześnie łączą brutalność pokazanych zdarzeń z ich czułym aspektem. Pięknie się to ogląda! Na uwagę zasługują także kolory, które położył Delpeche. Choć są intensywne, to wyważone - wpływają na emocje, na odbiór danej sceny w sposób automatyczny, budują klimat, pozostawiają czytelnika z otwartą buzią.


Elegancko wydany komiks, na wspaniałym papierze, z magicznymi obrazami - o ludzkości dla ludzkości... dla człowieka... choćby miał to być człowiek ostatni. Polecam!

gdzie jesteśmy i dokąd idziemy
8/10
tom 1
ORIGINS
Wydawnictwo Kultura Gniewu
π

14 komentarzy:

  1. Czuję, że to mogą być moje klimaty. Dziękuję za polecenie tego komiksu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Looks quite engaging. You don't come across a script like this often. Thanks so much!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh, such amazing art in this comic book. Beautiful! Awesome review!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to ktoś kiedyś ujął: "Zadawanie trudnych pytań jest bardzo łatwe" ;) Gorzej z odpowiedziami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję, że to przepiękne zobrazowanie mogłoby mnie zachwycić.

    OdpowiedzUsuń
  6. W zasadzie nie czytan komiksów, ale ten ma w sobie coś, co przykuwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Genial comic, gracias por la reseña.

    OdpowiedzUsuń