Właśnie skoczyła czytać książkę, o
której miałam zupełnie inne wyobrażenie. Zanim po nią sięgnęłam wydawało mi
się, że będzie to książka przede wszystkim o broni, technikach wojennych,
bitewnych, strzelbach, karabinach, mieczach, tarczach i chorobach… a tu takie
zaskoczenie. POZYTYWNE! Acz nadal zaskakujące.
„STRZELBY ZARAZKI STAL”, to opowieść o
ludzkości, o nas, o tym jak tworzyły się cywilizacje, jak zaczęliśmy uprawiać
rośliny, udomawiać zwierzęta, rosnąć w siłę i dlaczego działo się to tak
nierównomiernie. Dlaczego to Indianie (samo nazywanie ich Indianami jest takie „europejskie”)
nie odkryli Europy? Jest to niezwykła podróż, która uświadomiła mi wiele
rzeczy, o których intuicyjnie wiedziałam, ale nie dysponowałam twardymi dowodami.
Ów książka uzbraja nas w argumenty, zmusza do zrewidowania poglądów i
zastanowienia się nad światem.
Jared Diamond ofiaruje czytelnikom
solidną wiedzę i wręcz zmienia rzeczywistość z tej pełnej niedopowiedzeń,
uprzedzeń i rasistowskich wędrówek w rzeczywistość (że tak się wyrażę)
rzeczywistą, nie bazującą na emocjach, ale na faktach, na twardej historii. Bardzo
mi się to podoba i cenię tę książkę za jej siłę zmieniania ludzi w bardziej świadomych.
Spokojnie mogę napisać, że podczas tej lektury „oczy się otwierają” i patrzymy
w niebo z pytaniem: Jak ja mogłem o tym wcześniej nie pomyśleć?! Przecież to
oczywiste!
Autor śledzi kroki pierwszych ludzi, aż
zatrzymuje się u naszych stóp. Dlaczego Europa stała się tą rozwiniętą i „mądrzejszą”?
Z czyjej perspektywy jesteśmy lepsi? Cóż by zrobił biały, gdyby stanął na australijskiej
ziemi bez zdobyczy cywilizacyjnych, które umożliwiło mu chociażby takie, a nie
inne położenie geograficzne, takie a nie inne zwierzęta, które mógł udomowić, a
których nie było np. w Australii? Otóż nic by nie zrobił – umarłby – a Aborygeni
by przetrwali i trwali by tak prawdopodobnie do końca świata. Taka bitwa „na
gołe klaty” dla białego skończyłaby się raczej kiepsko.
Jest jeszcze coś, co w tej książce
wybrzmiewa – zarazki. Coś, co dzisiaj jak najbardziej jest na tapecie i czemu
warto się przyjrzeć. Koronawirus jest niczym innym, jak epidemią – taką jaka
była za grypy, ospy, cholery… długo by wyliczać. To od nas zależy, jak sobie z
nią poradzimy. Czy będziemy ją traktować poważnie? Założenie maseczki – czy to
tak wielkie wyrzeczenie? Naprawdę?!
Nie dziwi mnie fakt, iż autor dostał za
tę książkę Nagrodę Pulitzera – choć ja do nagród mam spory dystans. Czasem
nagrody są wyznacznikiem głęboko stronniczego i silnie ideologicznego tekstu –
tu, na szczęście, tak nie jest… Oczywiście miałam i pewne zgrzyty – ale nie
były one na tyle poważne, by o nich wspominać…
Warte podkreślenia jest to, dlaczego ów
książka powstała – a mianowicie z powodu pewnego pytania, które autorowi zadał
Yali (nowogwinejczyk) : „Dlaczego to właśnie wy, biali, wytworzyliście i
przywieźliście na Nową Gwineę tak dużo towaru, a my, czarni, mieliśmy go tak
mało?” Odpowiedzią Diamonda jest 670 stronicowa książka i oczywiście można
uprościć wszystko zdaniem: Biali znaleźli się w odpowiednim miejscu i w
odpowiednim czasie – lecz byłoby to zbytnie uproszczenie i nie dowiedzielibyśmy
się tak naprawdę z tej odpowiedzi nic.
„STRZELBY ZARAZKI STAL”, to pozycja
zdecydowanie godna polecenia. Moc wiedzy, wór wiadomości i czysta woda dla
spragnionego umysłu – PIJCIE
8/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Oj nie moja kategoria ale będą zainteresowani ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę dobra rzecz :)
UsuńNie mówię, że neie ale chyba nie dla mnie ;)
Usuńcałkowicie Cię rozumiem :) na tę książkę trzeba mieć ochotę
UsuńNastrój :)
UsuńWidzialaś? :)
Usuńhttps://www.taniaksiazka.pl/maria-sklodowska-curie-mali-wielcy-maria-isabel-sanchez-vegara-p-1416281.html
tak :) nastrój trzeba mieć
Usuńno teraz widzę - ale nie jestem, jak wiesz, fanką tej serii
Usuńps kochana, coś mi nawala komp i nie mogę wstawiać nowych recenzji - muszę zmienić sprzęt więc jak coś, to jestem, tylko muszę wyłożyć kasę na komputer, bo ten jest już za stary i trochę mnie maże tu nie być
Chętnie bym kiedyś przeczytała, by dowiedzieć się wielu ciekawostek. :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto - to nie książka na jeden wieczór, trzeba jej poświęcić przynajmniej parę wieczorów - ale opłaca się, uzbraja w wiele wiadomości :)
UsuńTym razem nie dla mnie, ale na pewno znajdą się osoby zainteresowane tą pozycją :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjasne :) całkowicie rozumiem :)
UsuńNa taką książkę trzeba mieć odpowiedni nastrój i ochotę.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :)
UsuńJedno właściwe pytanie i mamy niezwykła historię!
OdpowiedzUsuńodpowiedź bardzo rozległą - jak historia ludzkości :)
UsuńBrzmi zadziwiająco oryginalnie, tak szczerze mówiąc. Nigdy nie czytałam (nawet nie spotkałam się) z książką o tematyce Indian. Zawsze ciekawiła mnie ta, hm, kultura? Rasa? Wierzenie? Chyba troszkę wszystkiego na raz. W każdym razie chyba w wolnym czasie postaram się zerknąć. :)
OdpowiedzUsuńto wartościowa książka - nie ze wszystkim się zgadzam, ale otwiera oczy i uzbraja w wiedzę
UsuńPatrząc na tytuł na pewno bym po nią nie sięgnęła. ;p
OdpowiedzUsuńszkoda, ale rozumiem
UsuńKurde zaciekawiła mnie ta książka bardzo! Lubię czytać książki, które w jakiś sposób wpływają na moje patrzenie na świat i "mieszają mi w głowie" ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
to mnie cieszy :)
UsuńTeraz to ja muszę po tę książkę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
świetnie :)
Usuńczytanie książek daje nam wiele inspiracji, miejmy nadzieję, inspirację pod względem dobra, które otrzymamy i uchroni nas od zła, które istnieje
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńWow. Fascynującą książka. Temat fajny i, z tego co napisałaś, świetnie przedstawiony
OdpowiedzUsuńwarto - choć to nie jest książka na raz
UsuńBardzo mi się podoba ta książka:) łykam ją.
OdpowiedzUsuńwielce mnie to cieszy
Usuń