Ta niepozorna książeczka, jest nie tylko urocza treścią, ale i prześlicznie wygląda. "Mysie bajeczki" mnie zaskoczyły lekkością i swym idealnym dopasowaniem na DOBRANOC. Dzieci uwielbiają te opowieści i ja je doskonale rozumiem! Jest w nich ciepło kominka, ciepło głosu taty i wreszcie ciepło domu, kończącego się dnia, zapach wykrochmalonej pościeli.
Już coś niecoś wspomniałam o wydaniu, ale zatrzymam się przy tym temacie nieco dłużej. Otóż "Mysie bajeczki" wydano w twardej oprawie, na przyjemnym, świetnej jakości papierze. Efekt jest znakomity! Trzymanie tej książki w dłoniach wywołuje uśmiech na twarzy. Oprawa przypomina stare księgi, jest w tym historia, jakaś trudna do uchwycenia moc, która z miejsca przenosi zarówno dzieci jak i dorosłych w magiczny świat - świat baśni.
I oczywiście ilustracje, o których grzechem byłoby nie wspomnieć. Są niby takie proste, takie zwyczajne, niewydumane, a takie dobre! Uwielbiam ich kolorystykę, a kreska jest klasyczna, jak w starych baśniach. Ponadto autor bawi się z czytelnikiem. Ilustracje nie są tylko dodatkiem do tekstu, ale są z nim nierozerwalnie złączone, dopełniają go i wręcz stają się słowami, tymi niewypowiedzianymi, błąkającymi się po zakamarkach dziecięcego umysłu.
Tak oto płynnie przechodzę do treści. Co z nią? "Mysie bajeczki" są proste, dosłowne, nieskomplikowanie... ktoś mógłby napisać, że zwyczajne, ale to by nie była prawda. Właśnie w tej prostocie tkwi największa siła, a w tej dosłowności klucz do serc dzieci.
Arnold Lobel przenosi nas do mysiego domku, gdzie tata, przed snem, opowiada swoim siedmiu pociechom siedem bajek. Pisarz z miejsca kupił mnie tym zabiegiem ojcowskiej miłości i troski. To się nie mogło nie udać! Moją ulubioną bajeczką jest "MYSZ I WIATR", ale każda jest ciekawa i sprawdza się idealnie jako czytanka na dobranoc.
Oczywiście polecam tę książkę. Drodzy rodzice - dzieci będą zachwycone, gdy ją im kupicie i CO WAŻNIEJSZE, gdy będziecie im ją czytać przed snem.
7.5/10
tom I
Wydawnictwo Literackie
π
Czytalam, recenzowałam ale mnie nie urzekla ;)
OdpowiedzUsuńmnie się podoba ta prostota - nie jest to wybitne, dlatego też tak ocena, ale jest miłe i myślę, że maluchy do siebie przekona :)
UsuńWe mnie treść wzbudziła... "ale"
Usuńrozumiem :) chyba nawet wiem, o co chodzi
Usuńmoże wydawać się banalna, lub nawet dyskusyjna - ale chyba miała być prosta i zabawna
Jak myślisz? O co? ;)
Usuńtak jak napisała, chodzi o tę banalność (choć ja akurat to rozumiem, bo dzieci lubią prosty, jasny przekaz) i o tę "moralność" chociażby w KĄPIELI :D ale mnie bawiło i miło odebrałam te "głupotki"
UsuńNie tylko... czytałaś moją recenzję? ;)
Usuńzaraz nadrobię - lecę do Ciebie :)
Usuń:)
Usuń:)
UsuńDziękuję ;)
UsuńTo ja dziękuję, że zawsze mogę liczyć na Twój głos :)
Usuńpozdrawiam
Za co? Pokochałam Twojego bloga <3 Kocham <3 Masz fanpage?
Usuńnie mam - miałam instagram, ale mnie nękano i usunęłam, bo nie miałam ochoty się z tym zmagać :)
Usuńto dla mnie wiele znaczy :*
Szkoda, że Ciebie nękano i współczuję :(
UsuńNapisałam prawdę <3
też żałuję, bo nieźle mi szło... ale życie... tak bywa :)
UsuńPrzykro mi :(
Usuństało się ;) nie ma co płakać
UsuńAleż ludzie są podli. Współczuję. Takie coś powinno być karane. Mojej przyjaciółce jakiś debil ukradł zdjęcia z profilu i założył jej drugi prfil ze stroną porno... I wez tu komuś zaufaj. Oczywiście zgłosiła to, ale policja nic z tym nie zrobiła. Kazali jej uważać kogo zaprasza do znajomych. Od tamtej pory ogranicza dostęp do swojego profilu.
UsuńCo! Ależ to skandal! I policja nic z tym nie zrobiła?! To jakieś jaja są!
UsuńLudzie są podli - to prawda.
Ciekawy pomysł. :)
OdpowiedzUsuńowszem :)
UsuńZ pewnością idealna na mniejszych czytelników. I młodszych. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :) właśnie dla nich :)
UsuńDzięki takim opowiastkom lubimy myszki, pszczółki, jeżyki, dżdżownice...
OdpowiedzUsuńlecz lepiej, by ich w domach nie było
UsuńCenię sobie taki bezpretensjonalny urok, więc jest spore prawdopodobieństwo, że również byłabym zadowolona z lektury. A myszka z pierwszego zdjęcia wprost rozkoszna. :)
OdpowiedzUsuń:) myszka mojej babci :)
UsuńO tej książce nie słyszałam. Nie jestem jej targetem, więc mnie to nie dziwi. Młodsi czytelnicy powinni być zachwyceni.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
polecam na prezent, dla dzieci
UsuńNie mam dzieci, na razie nie mam ich też wśród rodziny czy znajomych.
Usuńto tak na przyszłość :)
UsuńTaka prostota czasami bardziej urzeka niż coś wydumanego.
OdpowiedzUsuńtak, zwłaszcza, gdy to wydumanie jest wysilone :)
UsuńPrzepiękne wydanie. Uwielbiam takie książki dla dzieci.
OdpowiedzUsuńCudnie :) więc wiele nas łączy :)
Usuń