Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 sierpnia 2020

#recenzjePi "Smuga cienia" Joseph Conrad


ARCYDZIEŁO! Tylko to słowo w pełni oddaje, recenzuje ten utwór. „Smuga cienia” wprawia w ten rodzaj czytelniczej zadumy, który można porównać ze snem, co miesza się z jawą. Byłam i jestem na pograniczu. Nieśmiało spoglądam na wyłaniające się zewsząd ciche przedmioty, które powoli wyprowadzają mnie z literackiego statku na cielesny ląd. Joseph Conrad, to jeden z moich „pisarzy życia”, toteż sama się sobie dziwię, dlaczego jeszcze tutaj o nim nie pisałam. Tak jak gorąco namawiam Was do akcji #czytajmyTolkiena i #czytajmyDickensa, tak teraz, z całą stanowczością apeluję #czytajmyConrada! Z nim nie można się pomylić, jego twórczość to pewnik i wyznacznik literackiego mistrzostwa. Lecz przejdźmy już do „Smugi cienia”, tekstu krótkiego, lecz w treść bogatszego wielokrotnie od wielu, wielu grubych tomów i przepastnych, niekończących się serii.


Normalnie powinnam napisać tu o czym jest ów opowieść, lecz to nieodpowiednie, źle zadane pytanie, bo w tym utworze nie chodzi o akcję, ale o psychologiczną głębię, pytanie o jestestwo, o cel i sens życia i o jego przyczynę – ponad wszystko jest to jednak cudowne zobrazowanie końca beztroskiej młodości i początku dojrzałości. Przekroczenie tej, zdawać by się mogło „symbolicznej”, lecz tak naprawdę zupełnie realnej „smugi cienia”, jest ostateczne i nieodwołalne. Kto raz ją przekroczył, przekroczył ją na zawsze. Nie ma powrotu… Joseph Conrad wplótł w tę historię wątki autobiograficzne, co jeszcze silniej i dobitniej przemawia na korzyść „Smugi cienia” – uwiarygadnia ją. Poczynania młodego kapitana, jego zetknięcie z pierwszym w życiu „dowództwem”, ze statkiem, którego staje się panem i załogą, której życia mu powierzono obciąża go, psychicznie i fizycznie, a w konsekwencji pomaga, a raczej zmusza do przekroczenia „smugi cienia”.


Tyle, ile można tu „między słowami” wyczytać, ile dobra, ile mądrości i doświadczenia ta krótka książeczka nam, czytelnikom daje – nie sposób tu streścić. Jak to jest doskonale napisane! Jaki to styl! Nie znajdziecie tu zbędnego zdania, wszystko jest takie, jakie ma być, wszystko ma swój cel i miejsce – powtórzę się: to ARCYDZIEŁO! Nie mogłabym prosić o więcej. 

10/10 
#czytajmyConrada 
seria kieszonkowa 
PAŃSTWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY 
 π

39 komentarzy:

  1. Ojej jaki staruszek i wydawnictwo znane cenione

    OdpowiedzUsuń
  2. O, znana seria, ale tego akurat nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie trzeba więc nadrobić! klasyk! i to wspaniały! mistrzostwo - ale to Conrad więc nie mogło być inaczej :)

      Usuń
  3. PO raz kolejny tak zachęcasz, że ma się ochotę przeczytać jeszcze dzisiaj. Koniecznie muszę sięgnąć :) Przy okazji lubię takie stare wydania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też uwielbiam takie wydania! mają w sobie historię (dosłownie i w przenośni)
      bardzo mnie to cieszy - sięgnij, bo to jest wspaniała opowieść

      Usuń
  4. Niestety, nie czytałam tej książki. :( Spod pióra J. Conrada przerobiłam tylko "Lorda Jima" w czasach szkolnych. Niemniej może kiedyś to nadrobię, skoro zdecydowanie warto. Swoją drogą, kojarzę tę serię książek. W domu powinno u mnie stać na półkach coś z tego typu wydań wśród starych zbiorów książkowych. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to książka, którą podkradłam z biblioteki taty - który Conrada uwielbia - przeczytaj koniecznie :)

      Usuń
  5. Nie słyszałam o tej książce, ale absolutnie mnie do niej przekonałaś. Ciekawi mnie tylko czy łatwo ją gdzieś dostanę ;)

    Zapraszam na konkurs: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że w każdej bibliotece będzie - nie wiem czy wznawiało jakieś wydawnictwo teraz... ale mam nadzieję, że tak :) ja mam książkę od taty :) bardzo mnie cieszy, że sięgniesz po nią, bo to perła!
      oczywiście będę zaglądać do Ciebie
      :)

      Usuń
  6. Mam tę książkę w swojej biblioteczce, ale przyznam, że jeszcze jej nie czytałam. Muszę nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och konieczne! będziesz w literackim raju - ja przynajmniej tam się znalazłam za sprawą "Smugi cienia" :)

      Usuń
  7. I ja tego arcydzieła nie czytałam?! Pocieszam się, że lepiej późno, niż wcale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma co się martwić - tylko trzeba czytać :)

      Usuń
  8. Conrad w ogole jest dobry, trzeba tylko poświęcić mu maksimum skupienia i uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż - to jeden z pisarzy mojego życia, więc TAK JEST :)

      Usuń
  9. czytając stajemy się mądrzejsi i inspirujemy, dziękujemy za wakacje

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak się zastanawiam, czy jak byłam dzieckiem nie widziałam tej okładki na półce z książkami. Tak mnie zachęciłaś, że na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mnie to cieszy :) czytaj bo to wspaniała literatura

      Usuń
  11. Widzę, że naprawdę warto poznać tę książkę. W takim razie i ja się na nią skuszę za jakiś czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam za bardzo Conrada. Tyle co "Jądro ciemność" w szkole

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka może być ciekawa :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wpisuję na listę Must Have ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie kojarzę żebym czytała o tej książce i muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś, więc myślę, że ją przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  16. Zachęciłaś mnie do tej lektury. Aż żałuję że nie przezytalam więcej. Tolkien i Dickens obowiązkowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie ją przeczytaj ! cudowna :)
      ha ma się rozumieć Tolkien i Dickens rządzą :) i Conrad też :)

      Usuń