Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 3 marca 2020

#recenzjePi "Pułapka" Lilja Sigurdardóttir


Dwie rzeczy mi się w tej książce podobały:
1. okładka
2. nazwisko autorki
reszta to totalna bzdura i nieporozumienie. 
Najgorsza była główna bohaterka, która ze strony na stronę wykazywała się coraz to większą głupotą. To, że autorka zrobiła z niej sprytną przemytniczkę, jest bardziej niż komiczne - żałosne. Opisana w "Pułapce" kobieta nie dała by sobie rady z przemytem kokainy, jej niestabilny charakter, skłonność do popadania w romanse i brak zdrowego rozsądku, wykluczają ją z bycia twardą i opanowaną podczas kontroli na lotnisku. Dziwię się, że Lilja Sigurdardottir nie postawiła na to, co dałoby jej powieści świeżość i niepowtarzalność - mianowicie ISLANDIA.
Co mnie najbardziej, podczas lektury zdenerwowało? A to, jak Sonja wolno kojarzyła fakty, jak dała się "wydymać" dosłownie i w przenośni i jak bezmyślnie wplątała w to swojego syna. To, co zadziało się na końcu tego tomu, może i trochę ją w moich oczach zrehabilitowało, ale tylko trochę i tylko przez chwilę - bo jej decyzje z przeszłości, nic nie straciły na bezdennej nieodpowiedzialności w świetle faktów, które poznała dopiero po ich podjęciu.

odradzam - ta książka to prawdziwa czytelnicza p u ł a p k a
3/10


* 3 gwiazdki - bo przeczytać można, język poprawny (ale niezachwycający), czyta się szybko


tom I
cykl Reykjavik Noir
Wydawnictwo Kobiece


 π 



34 komentarze:

  1. Być może bohaterka książki jakoś dawała sobie radę z tym przemytem, bo miała więcej szczęścia niż rozumu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy to tak działa - dla mnie zupełnie niewiarygodna historia

      Usuń
  2. Na początku myślałam, ze to nowa Yrsa o tym samym dlugasnym nazwisku. Mam nadzieję, ze fani sie nie pomyla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby nie, bo Yrsa słyszałam, że fajna - a to jest żenła

      Usuń
    2. Wiesz co, im starsze jej książki tym lepsze. Mnie poczatek cyklu o Thorze (nie tym bogu tylko prawniczce o takim imieniu) zachwycil. Potem bylo roznie, ale autorka godna uwagi.

      Usuń
    3. muszę sprawdzić - i sięgnę więc po starsze

      Usuń
  3. Mnie to samo nazwisko by odrzuciło :D Lubię jak autorzy książek wymyślają sobie krótkie i łatwo chwytliwe nazwiska ;) Co do samej książki to też nie lubię jak wszystko jest pozbawione logiki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie nazwisko właśnie się podoba, ale co z nazwiska, jak pisać się nie umie sensownie

      Usuń
  4. Hahahahaha, rozwaliłas mnie listą rzeczy, które Ci się podobały. :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótko, zwięźle i na temat. Nie czytałam tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że Ci się nie podobała

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za ostrzeżenie, będę jej unikać. Szkoda, że bohaterka tak wolno łączyła fakty.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bohaterka - bohaterką... gorzej chyba z autorką

      Usuń
  8. myślę że moje odczucia by były podobne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O raaany, jak ja dobrze to znam! Szczerze współczuję, bo taka tępa bohaterka nie tylko psuje książkę, ale irytuje potem jeszcze kilka tygodni na samo wspomnienie. Trzymam kciuki, żeby kolejna lektura była wyśmienita!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, no takie książki też się niestety nam przydarzają ;)

      Usuń
  10. Dzięki za ostrzeżenie :P
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze wiedzieć, bo okładka przyciąga wzrok!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze wiedzieć nad czym lepiej nie tracić czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o niej ale nie czuje się zachęcona ;)

    OdpowiedzUsuń