Dwie
rzeczy mi się w tej książce podobały:
1. okładka
2. nazwisko autorki
reszta to totalna bzdura i
nieporozumienie.
Najgorsza była główna bohaterka, która ze strony na stronę
wykazywała się coraz to większą głupotą. To, że autorka zrobiła z niej sprytną
przemytniczkę, jest bardziej niż komiczne - żałosne. Opisana w "Pułapce"
kobieta nie dała by sobie rady z przemytem kokainy, jej niestabilny charakter,
skłonność do popadania w romanse i brak zdrowego rozsądku, wykluczają ją z
bycia twardą i opanowaną podczas kontroli na lotnisku. Dziwię się, że Lilja
Sigurdardottir nie postawiła na to, co dałoby jej powieści świeżość i
niepowtarzalność - mianowicie ISLANDIA.
Co mnie najbardziej, podczas lektury
zdenerwowało? A to, jak Sonja wolno kojarzyła fakty, jak dała się
"wydymać" dosłownie i w przenośni i jak bezmyślnie wplątała w to swojego
syna. To, co zadziało się na końcu tego tomu, może i trochę ją w moich oczach
zrehabilitowało, ale tylko trochę i tylko przez chwilę - bo jej decyzje z
przeszłości, nic nie straciły na bezdennej nieodpowiedzialności w świetle
faktów, które poznała dopiero po ich podjęciu.
odradzam - ta książka to prawdziwa
czytelnicza p u ł a p k a
3/10
* 3 gwiazdki - bo przeczytać można,
język poprawny (ale niezachwycający), czyta się szybko
tom I
cykl Reykjavik Noir
Wydawnictwo Kobiece
Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńtak ;)
UsuńByć może bohaterka książki jakoś dawała sobie radę z tym przemytem, bo miała więcej szczęścia niż rozumu. :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to tak działa - dla mnie zupełnie niewiarygodna historia
UsuńNa początku myślałam, ze to nowa Yrsa o tym samym dlugasnym nazwisku. Mam nadzieję, ze fani sie nie pomyla
OdpowiedzUsuńoby nie, bo Yrsa słyszałam, że fajna - a to jest żenła
UsuńWiesz co, im starsze jej książki tym lepsze. Mnie poczatek cyklu o Thorze (nie tym bogu tylko prawniczce o takim imieniu) zachwycil. Potem bylo roznie, ale autorka godna uwagi.
Usuńmuszę sprawdzić - i sięgnę więc po starsze
UsuńMnie to samo nazwisko by odrzuciło :D Lubię jak autorzy książek wymyślają sobie krótkie i łatwo chwytliwe nazwiska ;) Co do samej książki to też nie lubię jak wszystko jest pozbawione logiki :/
OdpowiedzUsuńa mnie nazwisko właśnie się podoba, ale co z nazwiska, jak pisać się nie umie sensownie
UsuńHahahahaha, rozwaliłas mnie listą rzeczy, które Ci się podobały. :D :D :D
OdpowiedzUsuńcoś znalazłam :D
UsuńKrótko, zwięźle i na temat. Nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuńi dobrze - szkoda czasu
UsuńSzkoda że Ci się nie podobała
OdpowiedzUsuńkiepska więc podobać się nie mogła
UsuńDziękuję za ostrzeżenie, będę jej unikać. Szkoda, że bohaterka tak wolno łączyła fakty.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
bohaterka - bohaterką... gorzej chyba z autorką
Usuńmyślę że moje odczucia by były podobne:)
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę
UsuńO raaany, jak ja dobrze to znam! Szczerze współczuję, bo taka tępa bohaterka nie tylko psuje książkę, ale irytuje potem jeszcze kilka tygodni na samo wspomnienie. Trzymam kciuki, żeby kolejna lektura była wyśmienita!
OdpowiedzUsuńdziękuję, no takie książki też się niestety nam przydarzają ;)
UsuńDzięki za ostrzeżenie :P
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
proszę bardzo ;)
UsuńDobrze wiedzieć, bo okładka przyciąga wzrok!
OdpowiedzUsuńdokładnie! okładka fajna
UsuńDobrze wiedzieć nad czym lepiej nie tracić czasu :)
OdpowiedzUsuńzgadza się
Usuńdobrze wiedzieć :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTo raczej tytuł odpuszczam.
OdpowiedzUsuńdobry pomysł
UsuńNie słyszałam o niej ale nie czuje się zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńto jasne
Usuń