Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 marca 2020

#recenzjePi "HISTORIA NATURALNA SMOKÓW pamiętnik Lady Trent" Marie Brennan


Gdy zobaczyłam tę książkę, gdy przeczytałam tytuł – no nie mogłam sobie darować! Pomysł iście zjawiskowy, okładka przyciąga uwagę błyskawicznie… tytuł zmusza do sięgnięcia… a jednak się zawiodłam.
Moje oczekiwania były ogromne, więc i zawód duży. Nie mogę napisać, że jest to doszczętnie złe, bo takie nie jest. To dobra rozrywka, tylko pełna głupotek, ale zacznę od początku.
„HISTORIA NATURALNA SMOKÓW Pamiętnik Lady Trent”, to jak nazwa głosi, pamiętnik. Zapis przeżyć kobiety, która postanowiła badać smoki. Teraz, z perspektywy czasu, gdy jest już starszą panią, spisuje swoje losy i dzieli się przemyśleniami. I ludzie! Jakże ona mnie irytuje! Okropna bohaterka, doprawdy okropna! Och droga Marie Brennan dlaczego uczyniłaś ją tak głupią?! Nie rozumiem…


Po pierwsze tytułowa Lady Trent swoje przygody, a przynajmniej te zawarte w ów książce, przeżywa w bardzo młodym wieku – na samym początku jest zaś zupełnym dzieckiem (lat 7), jednakże nie przekracza w ciągu całej historii 19 roku życia – czyli jest bardzo młoda. W wieku 17 lat wychodzi za mąż i trafia oczywiście na wspaniałego, wyrozumiałego, przystojnego i majętnego człowieka, który wspiera ją w „smoczej pasji”. Ach jakie to życie jest łatwe, proste i przyjemne! Nieprawdaż?  
Po drugie, jej osiągnięcia nie są skutkiem inteligencji, mądrości… o nie! Ale wręcz przeciwnie, nieocenionej głupoty. Tak, Lady Trent jest głupia i to strasznie głupia, a już najgorsze jest jej „poczucie humoru”, które nie jest oczywiście poczuciem humoru, bliżej temu raczej do złośliwości, bądź zwyczajnie „przemądrzalstwa”, które wynika UWAGA z jej wspaniałego pochodzenia, bo przecież ona jest Lady. Ta osóbka zupełnie, ale to zupełnie nie zasłużyła sobie na chwałę, którą osiągnęła – wolą przypadku i szczęścia na zasadzie „głupi ma szczęście”, „złego diabli nie biorą”.
Po trzecie, jej decyzje sprowadzają ciąg nieszczęść, rzecz jasna nie na nią, za to na wszystkich w koło. Jest samolubna, zarozumiała, pyszna, nie szanuje ludzi i dzieli ich ze względu na pochodzenie i umiejętność wysławiania się. Straszna bohaterka!


Lecz są też miłe aspekty tej lektury, a mianowicie ilustracje Todda Lockwooda. Facet uratował tę książkę, a przynajmniej znacznie umilił mi czytanie (szkoda, że nie było więcej ilustracji, a mniej tekstu).
Ogromnie żałuję, że tak to napisano, że to takie kiepskie, bo nawet w przesłaniu jest dość ubogie i nie broni się. Jest to książka dla nastolatków, a raczej nastolatek i jedyne, co może przynieść dobrego, to zainteresowanie biologią – więc lekka pochwała jej się należy. Ogólnie nie jest najgorzej. Myślę, że gdybym miała mniejsze oczekiwania, nie byłabym dla tej pozycji taka surowa… choć nie, jednak byłabym… ze względu na główną bohaterkę. Rajcu! Takiego ego ze świecą szukać.

5/10

 bo właściwie książka jest znośna, przeciętna i te ilustracje ratują, no i tytuł, który fajowo wygląda na półce


tom I
cykl Pamiętnik Lady Trent
Wydawnictwo Zysk i S-ka


 π 



79 komentarzy:

  1. Nie jes to mój gatunek ale na ilustracje bym zerknęła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jedyne, co naprawdę się tu udało

      Usuń
    2. Dobre i to :)

      PS Mmam prośbę :) Lubię kiedy do mnie zaglądasz i bardzo mnie to cieszy - dziękuję :* Mogłabyś w polu komentarza podawać adres blofa - wprawdzie zapisałam sobie w linkach, jednak dzięki temu inni czytelnicy będą mogli trafić tutaj do Ciebie a warto tutaj zajrzeć :)

      Usuń
    3. Mam na myśli przekierowanie po kliknięciu w nazwę :)

      Usuń
    4. dobrze. dziękuję, że piszesz. tak zrobię :)
      uściski ślę w ten trudny czas
      i jeszcze raz dziękuję bardzo za tak miłe i ciepłe słowa
      to niesamowicie ważne dla mnie

      Usuń
    5. a tak - ilustracje są wielką ozdobą ZAWSZE :)

      Usuń
    6. Nie ma za co. Chciałabym aby więcej osób poznało Twój blog bo na prawde warto :) Ja do Ciebie trafiłam jakiś czas temu od kotka ;)
      Również życzę dużo siły i przesyłam dużo ciepła...jest mi miło, że chociaż w ten sposób moge jakoś umilić czas a moje słowa są szczere... nie kłamię i nie mydle oczu :)

      Oj nie zawsze... nie zawsze ilustracje są ładne i przyciągają wzrok ;)

      Usuń
    7. tutaj ilustracje są o tyle ciekawe, że dotyczą bardzo ciekawego zagadnienia, bo SMOKI są niezłym tematem do fantazjowania na kartce :)

      jeszcze raz dziękuję :) zwłaszcza w tym trudnym czasie miło odnaleźć "bratnią duszę" :)

      Usuń
    8. W temacie smoków widziałaś ksiegę smoków od Bosza i ilustracje Piotra Zycha oraz oraz Witolda Vargasa? ;)


      Nie ma za co :) Cieszę się, że tutaj trafiłam... pokierowała mnie "niewidzialna ręka" :)

      Dużo słońca przesyłam i siły :*

      Usuń
    9. nie widziałam - kurcze... muszę więc to nadrobić KONIECZNIE

      siła i zdrowie
      oby to przetrwać

      Usuń
    10. Może Ci się spodobać tak jak inne książki z serii Legendarz :)

      Oby.. oby nie było tak ze w ogóle z domu nie wyjdziemy ale koniec smętów bo to nie ten temat :*

      Usuń
    11. na tę chwilę jest naprawdę poważna sytuacja, ale miejmy nadzieję, że będzie dobrze - może za miesiąc, może za trzy, ale oby było lepiej :)

      dziękuję

      Usuń
    12. Są nowe zalecenia i zakazy... ograniczenia ale moze to pomoze... oby chociaż ludziom którzy pracują z pewnością nie jest do uśmiechu... oby było lepiej. Musimy to przetrwać. Ku nadziei :)

      Nie ma za co :)

      Usuń
    13. Ku nadziei! Razem damy radę :) i oby wszyscy traktowali to poważnie, a opanujemy to dziadostwo!

      Usuń
    14. "Poważnie" kluczowe słowo...

      Usuń
    15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    16. o widzisz, też nie wiedziałam :)

      Usuń
    17. wybacz... skasowałam komentarz i rzuciłam go w inną dyskusję bo mi się pomieszało ;)

      Usuń
    18. nie ma sprawy ;) odnalazłam się :)

      Usuń
  2. Nie jestem już nastolatką, więc raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zupełności rozumiem ;)

      Usuń
    2. Pozwolę się wtrącić... według mnie dobrze napisana książke nie obejmuje granica wieku ;)

      Usuń
    3. to prawda i właśnie mamy dodatkowy argument za tym, że to nie jest dobra książka :( niestety...

      Usuń
    4. Ale to też pojęcie względne :)

      Usuń
    5. każdy patrzy swoimi oczami, choć powinny być fundamentalne wartości takie jak piękno, które nie podlegają gustom :) ale ogólnie, to tak - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)

      Usuń
    6. O gustach nie powinno się dyskutować... tak mówią :)
      O tak.. zgadzam się z ostatnim zdaniem ;)

      Usuń
    7. Jednocześnie gusta ludzi zmieniaja się z latami :)

      Usuń
    8. oczywiście :) dojrzewamy ;) to znaczy przynajmniej niektórzy :D

      Usuń
    9. Sama zauważyłam, że pewne książki po latach widze inaczej... dostrzegłam morał i piękno w "Dzieciach z Bullerbyn" o czym napisałam artykuł na blogu :)

      Usuń
    10. oj jak cudnie! przypomniałaś mi tak miłą lekturę!

      Usuń
    11. Od zawsze lubiłaś? :)

      Usuń
    12. tak, od zawsze :) chyba muszę do niej wrócić :) ale ja ogólnie przepadałam za Astrid Lindgren i nada przepadam :) np Madika, czy wspaniała, chyba moja ulubienica : My na wyspie Saltkrakan

      Usuń
    13. Madiki nie czytałam ale czytałam Bracia Lwie Serce <3

      Usuń
    14. i ja też :) Ronię również kocham no i oczywiście Braci... uwielbiam również :)

      Usuń
    15. Przy Braciach płaczę :(

      Usuń
    16. Ja również... piękna i ponadczasowa....

      Usuń
    17. Przed chwilą znalazłam chyba nie wydana w Polsce powieść autorki "The Tomten and the Fox" - jak lis w tytule to juz mnie kusi xD I piękna jest... wpisz w google ;)

      Usuń
    18. nie słyszałam :) dzięki

      Usuń
    19. Chciałabym aby została wydana w Polsce...

      "Skrzat nigdy nie śpi" znasz? :) to na podstawie wiersza ;)

      Usuń
    20. nie słyszałam - ale brzmi zjawiskowo i czarująco

      Usuń
    21. Wydane w Polsce przez Zakamarki :)

      Usuń
    22. zatem obowiązkowo muszę sięgnąć

      Usuń
    23. Ja nawet mam w domu :) Kocham klasykę :)

      Usuń
    24. to tak jak ja - klasyka cenię i uważam, że jest wiecznie aktualna i oczywiście dopracowana... no i masz pewność, że język jest na najwyższym poziomie, a o to dzisiaj dość trudno...

      Usuń
    25. Kiedy czytasz klasykę czujesz ze ktoś pisał z szacunkiem do i dla języka.. każde słowo ma swoje miejce - nie ma przypadkowych słów. Od dziecka czytam klasykę - pierwszą książką którą przeczytałam był właśnie klasyk :)

      Usuń
    26. i bardzo dobrze - ja mam identycznie :) Ci autorzy nie tylko szanowali język, ale i nas, czytelników

      Usuń
    27. I pisali "o czymś" a nie o niczym

      Usuń
    28. dokładnie!
      miło, że mamy takie samo zdanie ;)

      Usuń
    29. Znowu zgadzamy się xD Napisalaś ostatnio coś w stylu ze jesteśmy "bratnimi duszami" i w sferze książkowej coś jest na rzeczy xD

      PS MOże kiedyś wrócę do kulinarnej odłosny bloga ;)

      Usuń
    30. namawiam! wróć! zwłaszcza teraz jest na to czas :) smakołyków nigdy dość :)
      i tak, książkowo nadajemy na tych samych falach :) jak to dobrze!

      Usuń
    31. Tylko problem w tym, że weny mi brakuje ale i nie mam ręki do robiernia zdjęć... poza tym moja kuchnia jest szybka, sezonowa, wegańska... nudna - tak mi się wydahe :)

      Super ;D Możemy wdawać się w różne dyskusje a ja to bardzo lubię ;)

      Usuń
    32. Ja fotografuję namiętnie ;) kocham zdjęcia i się tym zajmuję, że tak ujmę "zawodowo" również (okazjonalnie), za to ręki do kuchni mi Bozia nie dała :D

      Dla mnie to cudowna wiadomość i ja też uwielbiam takie dyskusje :) zwłaszcza teraz je cenię bardzo, bardzo. DZIĘKUJĘ jeszcze raz, że tu jesteś :)

      Usuń
    33. Fotograf? :)

      Cieszę się... teraz będziesz miała z kim dyskutować :)
      Dziękowac nie ma za co - będę, chyba że mnie wygonisz :*

      Usuń
    34. wygonić? w życiu! ogromnie się cieszę, że Ci u mnie dobrze :)


      Usuń
    35. okazjonalnie - dorywczo (F)

      Usuń
  3. Tematyka smoków niestety nie w moim stylu :) Za twardo stąpam po ziemi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię fantasy bardzo, ale to jest akurat bardzo ale słabe

      Usuń
  4. Niestety nie lubię takiego gatunku :(
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem... ja lubię, ale tej książki nie polecam

      Usuń
  5. Skoro to nic specjalnego, raczej więc sobie odpuszczę. Ewentualnie wypożyczę z biblioteki, jeśli bym kiedyś natknęła się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj... Ja też zakochałam się w okładce i książka strasznie mnie przyciągała. Kurcze spodziewałam się czegoś zupełnie innego a po twojej recenzji czuję się zniechęcona :/. Może kiedyś dam jej szansę ale już nie jestem tak napalona jak na inne opowieści ze smokami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety zawiodłam się... i to bardzo... i podobnie jak Ty miałam wielkie nadzieje...

      Usuń
  7. Tytuł faktycznie pociągający. :)
    Szkoda, że reszta już przeciętna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu niszczysz moje marzenia :( Słyszałam o tej książce i cały czas znajdowała się w kręgu moich zainteresowań, chociaż tych o niższym priorytecie. A tu nagle taka recenzja. Szkoda. Teraz na pewno tej ksiązki nie przeczytam i trochę mi smutno, bo zapowiadała się na świetną lekturę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczciwie piszę :) i oszczędzam Twój czas :) jest tyle wspaniałych książek, że naprawdę tę można sobie darować. Choć wygląda i nazywa się znakomicie ;)

      Usuń