To już moje trzecie spotkanie z
UPIORNYMI OPOWIEŚCIAMI Alvina Schwartza i coraz to bardziej podobają mi się,
zaczynam doceniać je ze względu nie tylko na szatę graficzną (DOSKONAŁE
ilustracje Stephena Gammella, świetne wydanie), ale i na treść (O DZIWO!). Zaraz
tłumaczę dlaczego.
Oczywiście język jest, jak w przypadku
poprzednich tomów, prosty i raczej kiepski, literacko jest to słabe, ale tutaj
nie chodzi o piękne słowo, lecz o legendy miejskie, czyli proste, krótkie,
czasem bez sensu historyjki, które ludzie powtarzają sobie od pokoleń. I to się
naprawdę świetnie udało autorowi i niewątpliwie wybrał sobie wyjątkowo
utalentowanego ilustratora, który dorysował grozę realną, straszną,
przeszywającą i wypełniającą treść, która czasem nie straszy wcale. Czyli podsumujmy – marketingowo temat został
ujęty wyśmienicie, nie ma co!
Nie jest to dzieło wielkie, ale ono do
wielkiego dzieła też nie startuje, nie pragnie niczego udawać, jest takie,
jakie być miało – ludzkie, zabawnie żenujące, ale nie pozbawione morału. Szczególnie
jednak cenię UWAGI i ŹRÓDŁA, bo to z nich mogę dowiedzieć się więcej. Więcej o
historii, o korzeniach danych opowieści, o tym gdzie się narodziły i jak doszły
do naszych czasów, jak się zmieniały, rosły i ewoluowały. Rzecz jasna żałuję,
że nie jest to lepiej napisane, że Alvin Schwartz nie pokusił się o bardziej plastyczny
język, odchodząc od tego „podwórkowego”, nastoletniego stylu, lecz i to jestem
w stanie zrozumieć.
Ogólnie polecam, mi się to podoba,
uważam że spełnia swoją rolę i jest zwyczajnie dobre… no i jak to świetnie
wygląda! Ładna kolekcja legend miejskich z (jak już pisałam) odlotowymi
ilustracjami Stephena Gammella.
* Najbardziej przeraziła mnie ilustracja
Dziewczynki-wilka. NIESAMOWITA! Okropnie straszna…
* Jeśli chodzi o treść, to wrażenie robi
„Harold”, którego końcówka wstrząsa flakami, zaś „Przystanek autobusowy” był mi
znany, a opowiadał mi tę historię dziadek (twierdząc oczywiście, że jest
prawdziwa).
6/10
dobra
LINK do tomu I UPIORNE OPOWIEŚCI PO ZMROKU :
https://portretyswiata.blogspot.com/2019/08/recenzjepi-upiorne-opowiesci-po-zmroku.html
LINK do tomu II WIĘCEJ UPIORNYCH OPOWIEŚCI PO ZMROKU :
https://portretyswiata.blogspot.com/2019/11/recenzjepi-wiecej-upiornych-opowiesci.html
tom III
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Dobrze, że można odnaleźć morał. To mnie na pewno zachęca.
OdpowiedzUsuńnie w każdej z prezentowanych opowieści, ale w paru na pewno, poza tym są te ŹRÓDŁA, które wyjątkowo mi przypadły do gustu :)
UsuńA przede mną wciąż dopiero pierwszy tom. W końcu jednak nadrobię, lecz już sporo się tego uzbierało, jeśli chodzi o wszystkie interesujące mnie książki. No i lista co jakiś czas się powiększa. :)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie. Cały czas coś dopisuję do listy... chyba życia nie starczy :)
UsuńMnie się ostatnio śnił horror. Dobry był, bałam się nawet. Gdzieś zapisałam co mi się śniło, może zrobię z tego opowiadanie na bloga. Jak znajdę te zapiski.... ;p
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Zrób, zrób, zrób!!! Chcę przeczytać!
Usuńnie znam niestety
OdpowiedzUsuńzawsze można poznać :)
UsuńZ ilustracjami różnie bywa, potrafią zniechęcić do lektury...
OdpowiedzUsuńAle te są DOSKONAŁE!
UsuńStrasznie mi się podoba ("strasznie" - jak to pasuje!) okładka z tym strachem na wróble. Oglądałam film, ale średnio go pamiętam. I chyba myli mi się z innym filmem, w którym bohaterzy utknęli w polu kukurydzy czy inszej trawy. Nie mogli wyjść i tylko wciągali kolejne osoby.
OdpowiedzUsuńByło takich filmów od groma więc nie dziwota :) a te wydania są znakomite.
UsuńKiedyś bardziej lubiłam horrory, dziś horrorem są dla mnie wiadomości z kraju i ze świata :D Dlatego bardziej polubiłam komedie/romanse i wszystkie rzeczy przy których się można "domóżdżyć" :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJa dalam sobie spokój po pierwszym tomie
OdpowiedzUsuńMnie się spodobała ta seria. Świetnie wydana, klimat jest i choć fakt, kiepska literacko, to jako ciekawostka spełnia zadanie na 6.
UsuńWidziałam ją gdzieś w ksìegarni. Ilustracje genialne. Straszne historie dla mnie jak najbardziej na tak 😃
OdpowiedzUsuńWydanie obłędne.
Usuńja po pierwszym tomie odpuściłam
OdpowiedzUsuńChyba wiem dlaczego, ja nie odpuściłam, bo potraktowałam to jako ciekawostkę i dodatkowo świetnie wydaną, więc czemu nie :)
UsuńO nie. Nie ma mowy. Mój narzeczony wyjeżdża wkrótce na dwa tygodnie i będę w domu, w nocy CAŁKIEM SAMA i nie ma opcji, żebym takie rzeczy czytała. Ja jestem odważna, sceptyczna i trzeźwo myśląca tylko póki na niebie świeci słońce xD
OdpowiedzUsuńHahaha ! Jak ja Cię dobrze rozumiem :) autor we wstępie napisał, że dzisiaj nikt już nie wieży w duchy, ale wszyscy się ich boją - coś w tym jest :)
UsuńJasne :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale chyba nie na moje nerwy ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, w treści to słabe jest, ale ciekawostka świetna.
UsuńBiorę w ciemno, zdecydowanie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńSUPER!
UsuńUwielbiam opowieści grozy. Legendy? Może być jeszcze ciekawiej. Czasem prosty jeżyk to plus czasem minus książki, ciężko mi stwierdzić bez przeczytania chociażby fragmentu ale jak dorwę to skosztuję. Czy ciarki mi przejdą zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńJest to pięknie wydany zbiór prostych, czasem infantylnych opowieści. Jako ciekawostka BOMBA :)
Usuńnie słyszałam jeszcze o tych książkach, ale brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń