Pisarz stulecia? Mój Pisarz życia!
Są takie książki, które otwierają oczy,
są takie, do których będzie się wracać, są takie, o których się nigdy nie
zapomni, a są też takie, które łączą to wszystko, tylko że tych jest naprawdę
niewiele – większość z nich napisał Tolkien… jedną napisał Shippey i zwie się
„J.R.R. Tolkien Pisarz stulecia”.
Wiedziałam, że ta książka ma ogromne
szanse podbić moje serce, ale nie spodziewała się, że do tego stopnia. Nie jest
to biografia, to raczej praca naukowa, wnikliwa analiza tekstów mistrza.
Czytałam i ogarniał mnie coraz to większy i większy podziw dla Tolkiena, dla
którego miałam już tego podziwu i tak rozległe oceany.
T.A. Shippey sprawił, że niezwłocznie
muszę odświeżyć sobie „Władcę Pierścieni”, „Hobbita” i wszystko, co tylko jest
możliwe do przeczytania, tego tytana słowa. Tym razem jednak czytać będę z tą
właśnie książką u boku, która wesprze mnie w chwilach, w których zawiedzie mnie
moja wiedza, będę więc czytać ze zrozumieniem, bo okazuje się, że widziałam
tylko skorupę, a cały skarb, wnętrze pozostawało ukryte – Tolkien pewnie by
napisał – „w cieniu”.
To pozycja obowiązkowa dla fanów
mistrza, ale nikomu nie zaszkodzi jej przeczytanie, zwłaszcza tym
nieprzekonanym do jego twórczości (o ile to w ogóle jest możliwe, choć Shippey
niestety udowadnia, że to nie tylko możliwe, ale i bardzo realne – zawsze z
„bzdurnych” powodów, uprzedzeń religijnych, zawiści, zazdrości – jednym słowem,
a raczej dwoma, ze śmiesznej furii).
Jestem prawdziwie wzruszona tym, co
przeczytałam. Nie jest to tekst prosty i nie czyta się tego łatwo i szybko.
Wręcz przeciwnie, to wyjątkowo wymagająca lektura, przy której ważne jest
skupienie i zastanowienie, lecz czy to ma być minus? Ależ oczywiście, że nie!
To jest właśnie jej wartość.
T.A. Shippey z wielkim szacunkiem i
pochyloną głową analizowała teksty tego, który wymyka się „zwykłym umysłom”.
Wiedza Tolkiena, jego pasja i zaangażowanie we wszystko, co tworzył - żyje w
tej książce. W odróżnieniu od tendencyjnego filmu - pseudo biografii, który ostatnio wszedł do
kin, ta książka nie kłamie, nie tworzy „swojego Tolkiena” zgodnego z
„poprawnością polityczną”, ona uczciwie oddaje mu należne uznanie i – odważę
się to napisać – chwałę, na którą bez wątpienia zasłużył całym swoim życiem.
Tolkien był nie tylko Wielkim Pisarzem,
„Pisarzem Stulecia” (choć ja sądzę, że wszechczasów”), ale był też, a może
przede wszystkim Wielkim Człowiekiem… nieskromnie napiszę, że również moim
autorytetem.
POLECAM każdemu!
9/10 bo 10/10 może mieć tylko Tolkien :)
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Możliwe, że przeczytam, by zrozumień fenomen Tolkiena. Mnie niestety jego książki aż tak bardzo nie zachwyciły ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Gorąco polecam... cóż, ja Tolkiena uwielbiam, więc będę namawiać i namawiać i namawiać :)
Usuńściskam
Pi
Przekonałaś mnie. Rozejrzę się za nią i z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńOch tak, tak, tak! Polecam gorrrrąco, wspaniała rzecz, choć niełatwa - ale warto, naprawdę warto.
Usuńściskam
Pi
Wielki człowiek, a więc i pewnie arcyciekawa ksiażka. Któż by go nie znał. Mój brat jest jego wielkim fanem, więc muszę mu podszepnąć ten tytuł.
OdpowiedzUsuńObowiązkowo! Świetna książka, a dla fana - czysta radość. Tak - Wielki Człowiek, Piękny Umysł.
Usuńz przyjemnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńWARTO :)
UsuńZaisuję tytuł, muszę koniecznie sięgnąć po książkę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńMuszę powiedzieć o tej książce chłopakowi :)
OdpowiedzUsuńOczywiście! I komu się da :)
UsuńIleż emocji w tej recenzji, super, nic tylko przeczytać:-)
OdpowiedzUsuńTak! Bardzo proszę, bo Tolkiena trzeba zgłębiać.
Usuńuściski
Pi
Zaintrygowała mnie ta pozycja, więc nie wykluczam, że sięgnę po nią w przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńOgromnie zdolny człowiek.
OdpowiedzUsuńOgromnie.
UsuńTo muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńKochana moja - przeczytaj! Zachwyć się :)
UsuńChętnie przeczytam w wolnym czasie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Namawiam :)
UsuńJakoś nie przepadam za Tolkienem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :( ale książka dla każdego, bo pokazuje czym Tolkien się inspirował, jak rozległą wiedzę posiadał i ile serca w to wkładał.
Usuńpozdrawiam
Pi
Większość nie lubi Tolkiena bo nie dostrzega wielu mądrych przesłań które Mistrz zawarł w Trylogii. Był niesamowitym człowiekiem. I tyle.
UsuńTolkien to osobowość literacka. Dawno temu czytałem jego powieść i mam zamiar do niej wrócić. Bardzo lubię biografie i planuję lekturę tej książki. Może wprowadzi mnie w specyficzny klimat tego autora? Dziękuję za bardzo ciekawą propozycję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo to prawdziwa perełka - choć nie jest to biografia, ale analiza jego tekstów, podróż po "inspiracjach". Fascynująca!
UsuńBardzo ciekawe podejście do twórczości. Słyszałam o tej książce. Chętnie ją przeczytam, choć moja lista "do przeczytania 2019" jest już dość długa i bogata w pozycje marketingowe, które muszę wziąć za priorytet... Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz dla niej czas - będziesz zadowolona :)
UsuńPodeślę link do wpisu znajomej, która uwielbia czytać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChoć lubię fantastykę, to tego autora nie czytuję. Może kiedyś to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńOj warto, naprawdę warto - to tytan słowa i można rzec, że twórca tego gatunku. Będziesz zachwycona.
UsuńSabinko Tolkien to bardziej fantazy. Zacznij od Hobbita, czyta się milo i sympatycznie. To wstęp do Władcy pierścieni.
UsuńJa jeszcze nigdy nie czytałam żadnej książki Tolkiena,ale moja przyjaciółka jest jego fanką więc pewnie ta ksiażka jej się sposoba :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest fanką - to powinna być zadowolona... ale Tobie też polecam :) Bo Tolkiena i o Tolkienie - polecam wszystkim i zawsze :)
UsuńTrafiłaś na Wielką Fankę Tolkiena w mojej osobie!!! Czytałam jego listy zebrane i bylam już wtedy nim oczarowana. Ubóstwiam jego świat i bohaterów!!! I jego samego za poczucie humoru, talent i podejście do ludzi. Już wiem czemu tak kocham Anglików!!! 😍😍😍
OdpowiedzUsuńMam za soba Władcę Pierścieni Hobbita, a do Silmarilionu się skłaniam. Mam w domu książkę autorstwa Shippey pt. Droga do Środziemia. Muszę ją koniecznie przeczytać.
Ściskam mocno
Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy! Tolkien to mój ukochany pisarz, którego chyba nigdy nikt nie pobije. Mam do niego ogromny szacunek i strasznie żałuję, że go już z nami nie ma... a naprawdę go brakuje w dzisiejszym świecie.
Usuń