Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 lipca 2021

#recenzjePi "WAKACJE WŚRÓD DUCHÓW antologia opowiadań o duchach" wielu autorów


Antologie opowiadań o duchach, które w cudownej oprawie dostajemy od Wydawnictwa Zysk i S-ka, są ciekawostką na rynku, a ponieważ ja uwielbiam grozę, zwłaszcza tę klasyczną i przepadam za krótką formą - to jest to cykl dla mnie idealny. Doczekaliśmy się trzeciego tomu WAKACJE WŚRÓD DUCHÓW, a przypomnę, że poprzedniczki były świąteczne : WIGILIA PEŁNA DUCHÓW oraz Z DUCHAMI PRZY WIGILIJNYM STOLE. Ja będę wypatrywać następnych, bo są to książki prezentujące niepopularne, już raczej zapomniane teksty pisarzy nadal docenianych i sławnych, jaki i tych, którzy zaginęli w odmętach historii.


W tym konkretnym zbiorze podobały mi się trzy opowiadania, a pozostałe traktuję jako ciekawostki, które mocno trącą myszką, ale które czyta się z uśmiechem na twarzy, a czasem po prostu ze śmiechem. Domyślam się, że nie śmiech był zamierzeniem autorów, ale tak to bywa z tekstami z XIXw. Te, które zrobiły nam nie duże wrażenie to dwa pierwsze opowiadania pióra nie kogo innego, jak samego Oscara Wilde'a - genialne poczucie humoru, rewelacyjny styl, ciekawe, przewrotne opowieści ("Duch Canterville", "Zbrodnia lorda Arthura Savile'a"). Do tej dwójki dorzucam "Dwie rączki" Arthura Quiller-Couch'a, a głównym powodem jest urok, jaki ta historia w sobie ma. Niestety pozostałe są dość... hmmmm... słabe. Zwłaszcza boli mnie "Dróżnik" Dickensa, ale cóż... nie jest to jego dobry tekst, choć w porównaniu z pozostałymi i tak plasuje się wysoko.
Lecz przejdźmy do konkretów.
"Duch Canterville" Oscara Wilde'a, to rewelacyjne opowiadanie, w którym duch zostaje przestraszony przez Amerykanów. Humor Wilde'a jest wspaniały, pióro lekkie, a dla czytelnika to czyta rozkosz. Choćby dla tego jednego opowiadania warto po tę antologię sięgnąć.
"Zbrodnia lorda Arthura Sevile'a" również Oscara Wilde'a, to przewrotna satyra o porządnym młodzieńcu, który koniecznie musi załatwić wszelkie nieprzyjemności przed zawarciem małżeństwa - bo przecież nie może pozwolić, by jego wybranka narażona była na jakieś wstrętne historie. Całość czyta się cudownie, przyczepiłabym się tylko do samej, samiuteńkiej końcówki - tego jak Arthurowi się powiodło (gdy przeczytacie, to sami ocenicie) - ale bezwzględnie świetne opowiadanie.
"Pallinghurst Barrow" Grant'a Allen'a do połowy bardzo mi się podobało, był klimat, ciekawe rozmowy... ale od połowy, gdy na scenę wkraczają krwiożercze duchy... trochę siadło. Ogólnie jednak, to całkiem udana historia.



"Opowieść starej piastunki" George'a MacDonald'a jest chyba najbardziej baśniową opowieścią, a autora podziwiali m.in. J.R.R. Tolkien i C.S. Lewis. Podobała mi się atmosfera i to, co nie było tytułową opowieścią piastunki. Szczególnie przypadł mi do gustu koniec i koncepcja życia - snu.
"Co to było?" Fitz'a James'a O'Brien'a jest proste, niewyszukane, ale przez to czyta się dobrze, choć sama historia mnie nie zachwyciła. Pomysł raczej przeciętny, lecz sprawnie napisany.
"Dwie rączki" Arthur'a Queller-Couch'a, to jedno z trzech moich ulubionych, głównie ze względu na przedstawionego w nim ducha. To zjawa wyjątkowo urocza - więcej nie zdradzę.
"Klątwa ogni i cieni" William'a Butler'a Yeats'a jest jednym z najgorszych opowiadań w tym zbiorze. Zarówno pod względem stylistycznym, literackim, jak i pod względem fabularnym. Niespójność jest tak rażąca i bezsensowność zdarzeń tak przygniatająca, że aż boli. Może i autor rzuca tropy i jak ktoś się zaduma, to kropki połączy, ale ogólnie nie polecam się głowić zwłaszcza, że jest to też najkrótsze opowiadanie - 4 kartki.



"Leśnie kobiety" Abraham'a Merritt'a, to był pomysł genialny, ale fabularnie stoi dość przeciętnie. Naprawdę zakochałam się w idei drzew-kobiet, drzew-elfów i czuję, że mogło to być coś. Niby sama historia też niezła, ale ten pomysł tak genialny, mógł być lepiej rozpracowany.
"Biblioteczne okno" Margaret Oliphant, to chyba moje największe rozczarowanie. Pierwsze dwa rozdziały tego opowiadania są super. Pomyślała, że to będzie coś, bo ma w sobie najciekawszą tajemnicę i najmroczniejszy klimat... ale to co się stało w trzecim rozdziale i następnych, to okropność. Rozwleczone do granic możliwości, narratorka zidiociała, powtarza się co zdanie, nic się nie dzieje, a słów jest od groma... no i koniec. OJJJJJJJ jak to bolało, jakie to było kiepskie. Styl paskudny, wręcz nie do przyjęcia. Naprawdę szkoda mi tego potencjału, który był na początku. Jednak autorce udało się mnie rozśmieszyć - co zapewne nie było jej celem, ale ten styl, ta opowieść jest tak kuriozalna, że naprawdę śmieszy.
"Podnieść martwych z grobu", to opowiadanie również autorstwa Margaret Oliphant i jest to także opowiadanie najdłuższe, które na tę chwilę sobie darowałam... wybaczcie, ale muszę dojść do siebie po "Bibliotecznym oknie". Lecz sama autorka, to kobieta, która zasługuje na podziw - koniecznie przeczytajcie notkę biograficzną na końcu książki.



I tak dotarłam do ostatniego opowiadania "Dróżnik" Charles'a Dickens'a, choć jest słabym tekstem wśród geniuszu innych tego wspaniałego autorka, to tutaj wypada nieźle. Jednak jest niespójne i gdy zaczniemy o nim myśleć, to fabularnie jest troszkę bez sensu - przepraszam Cię Dickens'sie. Ja tę historię już znałam wcześniej, ale za żadne skarby świata nie mogę sobie przypomnieć, gdzie ją czytałam.



Choć naprawdę podobały mi się trzy opowiadania, no może cztery na jedenaście, to uważam, że mieć te teksty i móc do nich sięgnąć jest czymś wspaniałym. Te opowiadania czyta się nie dla fabularnego szału, ale głównie z ciekawości, z chęci sięgnięcia po zakurzone historie, które bawiły i straszyły ludzi wieku XIX. WARTO! No i to rewelacyjne wydanie!

duch duchowi nierówny
7/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π


16 komentarzy:

  1. Ależ zachęcająco piszesz o tej książce. Lubię takie zbiory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bardzo lubię opowiadania - zwłaszcza te klasyczne - o duchach :)

      Usuń
  2. Widziałam zapowiedzi tej antologii, ale na razie nie mam ochoty na opowieści o duchach. Nie przeczę jednak, że lubię takie historie i zbiór autorów zacny, więc może w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogłam sobie odmówić. Przepadam za opowieściami o duchach. :D

      Usuń
  3. Wydanie faktycznie piękne! Ciekawa jestem tej antologii i z chęcią dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam cześć autorów, ale żadnego z tych opowiadań!

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś skuszę się na ten zbiór. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie ciekawostka. Niektórzy zwiedzają miejsca związane z duchami, inni poszukują wrażeń w literaturze:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze nie przeczytałam poprzednich opowieści.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że mam do nadrobienia ciekawy cykl :)

    OdpowiedzUsuń