Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 26 kwietnia 2020

#recenzjePi "Esio Trot" Roald Dahl


Jestem oczywiście zachwycona tą historyjką, choć wywołuje ona we mnie, że tak to ujmę, moralnie mieszane uczucia, to faktem niepodważalnym jest kunszt autora, jego umiejętność tworzenia zabawnych opowieści, które niby zwyczajne, opowiedziane są w magiczny, przyciągający sposób. Roald Dahl był mistrzem oryginalnego języka, miał wielki talent do konstruowania słownych łamigłówek i posiadał wyjątkowe, charakterystyczne i odważę się zauważyć, że niepowtarzalne poczucie humoru.
Esio Trot to przykład tego właśnie kunsztu, popis pomysłowości, językowej zabawy, którą pisarz ubrał w opowieść o miłości ślepej i może nawet nieco obsesyjnej - w moim mniemaniu (ale każda miłość taka trochę chyba jest). I tu właśnie pojawia się ten etyczny rozdźwięk, ponieważ główny bohater cóż... miłość zdobywa poprzez podstęp, żeby nie rzec, poprzez kłamstwo.... oszustwo... Owszem, koniec szczęśliwy, ale jednak nie chciałabym być oszukiwana przez mężczyznę, któremu postanowiłam powiedzieć sakramentalne "tak". Jednak nie chcę się czepiać, bo jak pisałam, ogromnie mi się podobało, choć nie wiem, czy jest to przykład opowieści, na której dzieci powinny się wzorować. Ale, ale... po dłuższym zastanowieniu... w miłości i na wojnie - wszystkie chwyty dozwolone? :) Sama nie wiem, ale wiem, że to świetnie napisana opowiastka. Bawiłam się przednio, a najlepszy był oczywiście Alfie. Czytałam w oryginale i tak czytać polecam. 

* i te ilustracje Quentin Blake - uwielbiam ich styl, klimat tak absurdalny, jak treść :) 
* ale możliwe... że to źle odczytałam, a Pani Silver o wszystkim wiedziała i tylko uśmiechała się pod nosem, co też ten jej zalotnik wyprawia, zamiast zaprosić ją na randkę zmniejsza i powiększa jej żółwia - a przecież można by prościej :) 
* ach i mała podpowiedź "Esio Trot" przeczytajcie od tyłu :D 

7/10 bardzo, bardzo dobre !!!



Wydawnictwo Penguin Books Limited 


 π 



44 komentarze:

  1. Pierwsze słyszę, ale zapewne nie ostatnie. Przyjrzę się bliżej, szczególnie że tak chwalisz i polecasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tą książką. Chętnie bym kiedyś się z nią zapoznała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto :) to ciekawa historia i zabawna

      Usuń
    2. Może więc kiedyś uda się mi po nią sięgnąć. Miłego weekendu majowego! :)

      Usuń
    3. daj jej szansę - jest króciutka więc Ci wiele czasu nie zajmie, a zobaczysz, czy styl Ci będzie pasował :) miłego :)

      Usuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej książce ale pewnie dlatego, że nie została wydana w POlsce. Co do autora to znam go przede wszystkim z Charliego (druga część nie jest dobra w mojej opinii), Matyldy, czy Lisa... jest też coś z gruszką... chyba. Autor ma specyficzny rodzaj humoru - taki sarkastyczny a w swoich książkach patrzy na świat.. jak przez krzywie zwierciadło? Chodzi mi o to, że "wartości" jakie promuje, to jak pisze i opisuje może wzbudząć pewne wątpliwości jak np. w Matyldzie. Wiesz co mam na myśli? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... wiem co masz na myśli :) chociaż akurat "Matylda" to jedna z tych książek, dzięki którym zaczęłam więcej czytać za dzieciaka i czytanie porwało mnie swoimi możliwościami, więc ów historię noszę głęboko w serduchu - a te absurdy i naganne wzorce... no cóż, tutaj mi się podobają. Chociaż, tak jak wspomniałam, i "Esio Trot" wpadł na podatny grunt :D na utwory Dahla należy patrzeć pod innym kątem... nie tak serio i zdecydowanie z przymrużeniem oka ;) bo tak jak napisałam Pani Silver pewnie wiedziała :D

      Usuń
    2. Matylda, ta szkoła, rodzice Matyldy, cały świat przedstawiony wzbudza kontrowersje wśród rodziców ;) Ja Matyldę poznałam jako dorosła osoba- za dzieciaka ogladałam film nie wiedząc co ogladam xD

      Usuń
    3. dla mnie zarówno film jak i książka są miłe i ciepło wspominam - może nawet wrócę do "Matyldy" (książka).

      Usuń
    4. Film również miło wspominam :)

      Dyrektorka była creepy xD

      Usuń
    5. Dyrektorka brrrrrr co za babsko! ;)

      Usuń
  4. Ciężko ukazać coś w zwyczajny sposób, a jednak magicznie. Jestem zaciekawiona tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie tu tak jest, zwykła sytuacja a jednak niezwykła :D

      Usuń
  5. Napisałaś bardzo enigmatycznie, ale skoro bardzo dobre, to nie ma zmiłuj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a więc moje zadanie spełnione :)

      Usuń
    2. To samo chcialam napisac Enigmatyczny tekst

      Usuń
    3. cóż - to krótka historia, więc niewiele można o niej napisać tak, by nie odbierać Wam przyjemności z czytania...

      Usuń
  6. Ja własnie zaczełam kolejnego Kinga. Wciągnął mnie od pierwszego zdania!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Za tę konkretną ksiązkę podziękuję, mimo wszystko, zaczęłam za to czytać Świerszcza za Kominkiem, którego mi polecałaś i na razie jestem... cóż, confused :D Ale to dopiero kilka stron, zobaczymy jak będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och smuci mnie, że "Świerszcz..." nie podszedł :( ale może jednak się wybroni. Chociażby językiem, który jak to u Dickensa, jest niezwykły. Ale, ale... "Klub..." przeczytaj :)

      Usuń
  8. Lubię jak coś jest oryginalne, jedyne w słowim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  9. te ilustracje są warte każdej złotówki:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, ale myślę że mogłaby mi się spodobac. Lubię ten rodzaj ilustracji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do tej pory synonimem kunsztu pisarskiego był dla mnie Paulo Coehlo. U niego w książkach po każdym zdaniu można było wpaść w głęboką refleksję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... Coelho dla mnie nie ma większej wartości, mam sentyment do "Pielgrzyma", ale tylko dlatego, że to był mój pierwszy Coelho i byłam wtedy nastolatką (i to wczesną).

      Usuń
  12. Nie znam i już bardzo żałuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze słyszę o niej, ale zapowiada się ciekawie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm... Musiałabym się zastanowić, czy szczęśliwy koniec usprawiedliwia nie do końca uczciwe sposoby ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. głowiłam się nad tym, ale potem przyszło "oświecenie" TO PRZECIEŻ DAHL i wszystko stało się jasne ;)

      Usuń
  15. Nigdy nie spotkałam się z tą książką, ale skoro jest taka świetna będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie słyszałam o tej książce, a brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń