Tak, to jest obyczajówka - w pełni tego
słowa - i nie jest to typ, który szczególnie lubię, więcej - ja od takich
książek raczej uciekam... ale chciałam poznać tę "wspaniałą" Jojo. I
poznałam.
"Srebrna Zatoka", to przyjemna
historia i przy tym kompletnie nierealna. Jej miłosne nitki są tymi
najsłabszymi - to co najlepsze, dotyczy wielorybów i delfinów... i może
rekinów. Czyta się to "na raz", bez problemów i bez potknięć. To tzw.
"czytadło", które wciąga, rozluźnia, wzrusza - czyli dobrze spełnia
swoją rolę. Jednak postaci są jednowymiarowe, nieskomplikowane, działają na
utartych kliszach i rozmawiają ze sobą trochę śmiesznie. Najbardziej
denerwowały mnie sztucznie wytworzone międzyludzkie konflikty - ale to
obyczajówka, tak to się chyba musi kręcić.
Autorka porusza w "Srebrnej
Zatoce" wiele tematów, ważnych tematów, ale robi to w tym jej
"słodkim" stylu, co mnie nie przekonuje. Lecz byłabym niesprawiedliwa
pisząc, że książka nie sprawiła mi przyjemność - naprawdę było miło... mimo
to, raczej nie będę miłośniczą Jojo i to będzie moje pierwsze i ostatnie z nią
spotkanie. Wiem jednak, że autorka miłośniczek ma wiele i ja te miłośniczki
doskonale rozumiem - każdy lubi, co lubi, a to, nie przeczę, da się lubić.
Polecam wszystkim kochającym morskie
stworzenia (najsilniejszy punkt całej powieści), wszystkim lubiącym się
wzruszać, wszystkim pragnącym "odpłynąć" od codzienności...
generalnie polecam wszystkim, którzy lubią "ten typ".
* Jedną z największych zalet takich
książek jest więź jaka wytwarza się między czytającym a bohaterami. Mimo, że są
nierealni, trochę banalni i przypominają greckich bogów - człowiek zaczyna z
nimi żyć.
* WIELORYBY, DELFINY, REKINY - te trzy
słowa, to trzy najlepsze cegiełki tej historii.
6/10 dobra - robi co ma robić i nic poza tym (czasem irytuje banalnością)
Wydawnictwo Między Słowami
Raczej nie dla mnie, wolę kryminały.
OdpowiedzUsuńJa też z obyczajówkami się raczej rzadko "umawiam na randki", choć to było - mimo wszytko - miłe.
UsuńCzasem trzeba przeczytać jakiś "odmóżdżacz". ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :) A było naprawdę lekko i przyjemnie.
UsuńLubię książki Jojo Moyes, ale tej jeszcze nie miałam okazji czytać.
OdpowiedzUsuńObyczajówki, romantyczne książki i thrillery psychologiczne to moje ulubione gatunki książek do czytania :)
Jojo, muszę przyznać, że pisze bardzo dobrze i wywiązuje się ze "swojego gatunku" doskonale - ja tylko jakoś się z obyczajówkami rozmijam. Może to się zmieni, ale tak jak pisałam, miłe to było :) uściski Pi
UsuńTeż należę do zjadaczek kryminałów ale i nie pogardzę czasem obyczajówką.
OdpowiedzUsuńDobrze czasem się odstresować. Jojo jest dobrym lekiem na codzienność :) miłe, lekkie, delikatne pióro - w sam raz na relax :)
Usuń