Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 13 czerwca 2019

#recenzjePi "Aru Shah i koniec czasu" Roshani Chokshi



Dlaczego uważam, że ta książka jest "przeciętna"? Powodów jest kilka. Pierwszy to taki, że ja nie wiem do kogo ta historia jest skierowana. Uważam, że na pewno nie jest skierowana do dorosłych, ponieważ jestem dorosła i miałam wrażenie, że czytam coś zupełnie infantylnego i banalnego. Nie uważam także, że to książka dla dzieci - za dużo tu niezrozumiałych odniesień, styl jest niby prosty, ale "brzydki", dzieci odpadłyby po pierwszym rozdziale, a może nawet pierwszej kartce. A co z młodzieżą? Również jestem na NIE, gdyż jak już wspomniałam, język jest infantylny, a to przecież może drażnić "nawet" młodzież. Poza tym jest to raczej nudna lektura. Nie wiem skąd te wspaniałe oceny. Ja byłam pewna, że się w tej historii zakocham, bo przecież autorka nawet nie musiała wymyślać postaci, bo one już zostały wymyślone, i to bardzo dobrze (mitologia hinduska)... lecz widać można wszystko sprowadzić do płaskiego papierowego świata.
To nie było dla mnie, choć muszę zauważyć, że czasem dawałam się porwać wyobraźni i widziałam pędzące na mnie "różane rumaki" - ale zawdzięczam to raczej swojej wyobraźni a nie kunsztowi pisarskiemu autorki.
Roshani Chokshi bardzo chciała stworzyć hinduskiego Pottera, lecz mnie nie kupiła.
5/10

* Prawdziwie żałuję, że mnie ta książka zawiodła, liczyłam na świetną rozrywkę, dostałam marną historię przetkaną hinduskimi bóstwami.
* Nie jest zupełnie źle, jest przeciętnie, ale nie mogę tej książki z czystym sercem polecić.
* Wiem, że wielu "pieje z zachwytu", przykro mi, ja się do tego chórku nie zapiszę.
* Muszę też zaznaczyć, że cały czas miałam wrażenie, że akcja nie "płynie" a raczej "tonie" - jest zwyczajnie naciągana.
* Czytałam, że niektórych urzekł "humor" - moim zdaniem był jeśli nie toporny, to żałosny, a na pewno banalny.
* DOROSŁY się na tę książkę nie nadaje, a przynajmniej nie teki dorosły, który lubi pięknie opowiedziane - mądre opowieści.
* Kurcze! Serio SZKODA... napaliłam się na tę książkę, i się spaliłam.
* Mieć tak dobre fundamenty i zbudować tak słabą opowieść - w pewnym sensie, to też sztuka.
* Najbardziej podobał mi się gołąb Bu - i to, co autorka nie musiała wymyślać (mity).
* Lecz podkreślę - nie jest tragicznie... ale książka rozczarowuje.  
* Wielu się podoba - mi nie - ale to moje zdanie.

* Możliwe, że moja ocena byłaby lepsza - powiedzmy, że o ten jeden punkt - gdybym nie miała tak dużych oczekiwań, za które odpowiedzialni się chociażby "sławni" recenzenci.

4/10


tom 1
cykl: Pandava Quartet
seria: Rick Riordan przedstawia
Wydawnictwo Galeria Książki



 π 





4 komentarze:

  1. Ja teraz męczę trylogię "Białe jak śnieg", "Czerwone jak krew" "Czarne jak heban". Jest tak naciągane, że czasem mi słabo. Ale cóż, zaczełam - to skończę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam, zawsze chciałam kończyć to, co zaczynałam, ale muszę Ci się przyznać, że ostatnio bywa iż książkę odkładam (musi być jednak naprawdę ZŁA).

      Usuń
  2. Chyba i nie dla mnie, ale na pierwszy rzut oka mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń