Znów Link mnie pokonała! Po "Domu
sióstr" wiedziałam, że świetnie pisze, ale i tak "Ciernista
róża" przerosła moje oczekiwania.
Fantastyczna historia, doskonale
opowiedziana.
Mamy tutaj całą "kobiecą
wystawkę" z pełną paletą kolorów i charakterów.
Beatrice -> brutalnie doświadczona
przez życie; pozbawiona przez niemieckiego okupanta dzieciństwa; przerażająco,
i słowo "przerażająco" idealnie tutaj pasuje, silna; niezłomna i
potrafiąca kochać do końca; waleczna; piękna; naturalna;
Karin -> początkowo obraz nędzy i
rozpaczy; ofiara toksycznego związku; skrywająca swe piękno pod za dużymi
ubraniami; neurotyczna; łykająca tabletki; walcząca z atakami paniki; wszystko
to ma ustąpić, musi tylko się uwolnić, musi odzyskać wolność, uwierzyć w siebie
i nie oglądać się za siebie;
Helene -> upierdliwa do bólu;
kleszcz; pasożyt na ciele Beatrice; udająca małą dziewczynkę lecz będąca
egoistką i terrorystką; silna, bardzo silna i zawsze zdobywa to, co sobie
postanowi; nieszczęśliwa żona niemieckiego oficera;
Maja -> szmata... ale z własnego,
nieprzymuszonego wyboru;
Mae -> niezbyt kumata; dobra do
sherry i ploteczek.
* Są oczywiście i mężczyźni... oni jednak
byliby bez silnych kobiet niczym. Miłość, nienawiść, zaborczość, złość, czułość
- to utrzymuje ich przy życiu, a to mogą im dać tylko kobiety.
* Może zakończenie poszło w tani
kryminał, ale nawet ten "tani kryminał" mi się podobał. Miał sens i
wiązał całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość bohaterów. Klamra z
przytupem :)
* Koniec końców i tak wszystko ratuje
kobieta.
* Nasuwa mi się pewne zdanie o
kobietach i o kwiatach, więc tutaj wydaje się idealne: "Świat bez kobiet
byłby jak ogród bez kwiatów."
7/10
Wydawnictwo Sonia Draga
A gdyby nie było mężczyzn, świat byłby pełen szczęśliwych, grubych kobiet. ;p;p;p
OdpowiedzUsuńhahaha wygrałaś tym komentarzem !!! :D
Usuń