Łączna liczba wyświetleń

środa, 5 czerwca 2019

#recenzjePi "Najczarniejszy strach" Harlan Coben



I poznałam wreszcie pióro Harlana Cobena.
Książka nie jest zła, ale jakaś świetna też nie jest.
Mam nieodparte wrażenie, że kryminały w większości są do siebie straszliwie podobne. Język Cobena mnie też nie zachwycił. Chyba najgorsze były nieśmieszne żarty rzucane przez bohaterów.
Jeśli zaś chodzi o samą fabułę to hmmmm no nie wciągnęła mnie. Temat dość ciekawy, pomysł interesujący ale jakoś postacie mało porywające. Cały czas towarzyszyło mi uczucie zawodu. Nawet nie potrafię powiedzieć dlaczego.
Książka napisana - może i dobrze lecz jestem niemal pewna, że nie przejdzie do historii swoim wyjątkowym stylem. Cóż, styl po prostu nie jest wyjątkowy. To takie czytanie na zabicie czasu. Na zapoznanie i zapomnienie. I oczywiście takie książki też są potrzebne. Nic nie wnoszą, ale przez chwilę odrywają od codzienności i za to "oderwanie" przyznaję tej pozycji notę "dobrą". 

6/10


cykl: Myron Bolitar
Wydawnictwo Albatros




 π 





7 komentarzy:

  1. Ja nie przepadam za kryminałami. Ale faktycznie, mogą służyć jako "odmóżdżacz" po ciężkim dniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam wszystkich jego powieści . Tej też nie znam. Dwie jego pozycje chyba czytałam, tytułów nie pamiętam. Musiałabym luknać do zeszytu. Pamiętam że były niezłe, ale bez zbytniego szału dupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już sam fakt, że się o nich zapomina - o czymś świadczy :)

      Usuń
  3. Polecam Ci za to książki Marry Higgins Clark jeśli już nie czytałaś. Bardzo fajne lekkie powieści z gatunku suspens. Porywają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam jedną: "Sen o nożu" - ciężki tematycznie kaliber, dobrze napisana. Potwierdzam.

      Usuń
  4. Tego tytułu akurat nie czytałam, ale podobały mi się za to "6 lat później" i "Nie mów nikomu" H. Cobena. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie ja jakoś tak nie poczułam tego pisarza

      Usuń