Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 1 stycznia 2024

#recenzjePi "TĘSKNICA" Anna Sokalska

TĘSKNICA, to książka, z którą zakończyłam 2023 i rozpoczęłam 2024 rok. Okazało się, że był to wybór doskonały na ten czas, przełomowy, bo chociaż wcześniej miałam kontakt z opowieściami czerpiącymi ze słowiańskiego folkloru, to były to książki skierowane do młodszego czytelnika... jak seria MAŁE LICHO Marty Kisiel (zachwycił mnie tom pierwszy, ale niestety reszta zawiodła powtarzalnością i stylem aż nadto ozdobionym, przez co po paru książkach napisanych w ten sposób - męczącym), oraz pierwszy tom serii dla dzieci od Katarzyny Bereniki Miszczuk (tej od słynnej, acz przeze mnie nie czytanej SZEPTUCHY) TAJEMNICA DOMU W BIELINACH (miła, ale pamiętam, że niepowalająca). TĘSKNICA, to pierwsza książka dla dorosłych w tym klimacie i uważam, że Anna Sokalska spisała się bardzo dobrze.

Od samego początku poczułam, że lubię tę opowieść. Główna bohaterka Iga ma problemy ze zdrowiem i musi ograniczyć stres i pracę. By zastosować się do zaleceń lekarza wyjeżdża na wieś i trafia do chaty na doludziu z tajemniczą nazwą POMIĘDZY i jeszcze bardziej tajemniczą jej młodą właścicielką o imieniu Nadzieja. Przez ponad połowę książki dostajemy niewiele słowiańskiego folkloru. mamy raczej obyczajową opowieść, ale bardzo, ale to bardzo przyjemnie się to czyta... a potem... słowiańskie potwory się rozkręcają - na całego.


Anna Sokalska jest w pewnym sensie moim odkryciem, bo po pierwsze chętnie poznam inne jej książki, a po drugie zachęciła mnie do sięgania po więcej pozycji "słowiańskich" - teraz nie mogę zrozumieć, dlaczego zrozumienie tego zajęło mi tak dużo czasu.
Wprawdzie miałam parę momentów, w których poczułam, że dialogi są trochę naiwne, ale było to może ze trzy, cztery razy na całą książkę. Jednak największą wartością w tej opowieści jest atmosfera, a ją budują OPISY. Opisy są rewelacyjne, klimatyczne, drobiazgowe, ale ani trochę nie nużą. Przepadłam w tym, jak pisarka umeblowała chałupę Nadziei.


Podroż, którą odbywa główna bohaterka jest bardzo metaforyczna. Słowiańskie wierzenia są tylko sposobem na przekazanie ponadczasowej prawdy o ludziach i o tym, jacy jesteśmy pogubieni i jak bardzo potrafimy sami siebie unieszczęśliwiać. TĘSKNICA, to stan, który chyba każdy zna, ale aby przekonać się, czym ona naprawdę jest - trzeba przeczytać książkę Anny Sokalskiej.


Okładka robi piorunujące wrażenie i przez ponad połowę jej kart - trudno mi było zrozumieć jej znaczenie, bo jak wspomniałam nie ma w tej lwiej części wiele folkloru... jednak końcówka wszystko wyjaśnia i pędzi jak szalona pokazując czytelnikowi krainy niezwykłe. Ilustracja na okładce jest świetna - Maciej Łaszkiewicz rewelacyjnie ukazał jedną z postaci...

poszukując duszy
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
 π

5 komentarzy:

  1. Thanks for the wonderful review. I will have to look into this author's work. Happy 2024!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już poznałam prozę autorki i wiem, że jej pióro jest nietuzinkowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, to ja bym chciała to przeczytac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gracias por la reseña. Feliz año.

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ten tytuł brzmi ciekawie!

    OdpowiedzUsuń