Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 22 kwietnia 2021

#recenzjePi "TATERNICZKI miejsce kobiet jest na szczycie" Agata Komosa-Styczeń


"TATERNICZKI" zaraz przykuły moją uwagę. Trudno, aby było inaczej, ponieważ moje życie od urodzenia złączone jest z tymi wspaniałymi polskimi górami. Kobiety w ścianie, na szlaku, ich wspaniałe osiągnięcia, brawura, odwaga i determinacja - to wszystko inspiruje, zachęca do działania, podnosi na duchu. Prawdą jest, że miałyśmy trudniej, że to był męski świat i musiałyśmy sobie powoli, ale systematycznie torować drogę na szczyt. To piękne, ale i trochę smutne opowieści o wspinaniu, które samo w sobie zawsze jest wyzwaniem, ale robi się naprawdę heroicznym wyczynem, gdy trzeba walczyć nie tylko ze ścianą, ale i z opinią, społecznymi przyzwyczajeniami, obrazem kobiety słabej i bezbronnej. Miłość jednak - jak wiemy - góry przenosi.


Literatura górska od zawsze była obecna w moim domu. Czytałam wiele książek poświęconych Tatrom, ale raczej "starej daty", po nowości nie sięgałam i mogę spokojnie powiedzieć, że "TATERNICZKI" są moją pierwszą nowością. Uważam, że świetnie nadają się na początek przygody z tymi tematami. Agata Komosa-Styczeń wykonała swoje zadanie bardzo dobrze. Widać, że poświęciła się tej książce i mocno "nabiegała się", by przedstawić czytelnikom historię kobiet w Tatrach. Wiele miejsca poświęca Paryskim. Zofia i Witold, to legendy polskich gór. Mam to szczęście, że posiadam komplet przewodników ich autorstwa i oczywiście "Wielką Encyklopedię Tatrzańską" (wychowałam się na niej), o której autorka często wspomina. Dlatego też uważam, że "TATERNICZKI" są świetną książką dla ludzi, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z tą literaturą. Czyta się to szybko, przyjemnie i poznaje się za jednym razem wiele postaci, które mogą zainspirować do własnych wyczynów.



Niestety muszę się przyczepić do jednej rzeczy, która zapewne nie będzie przeszkadzała wszystkim, ale mnie nieco psuje odbiór całości. Nie podoba mi się puentowanie przez autorkę każdej historii. Dodawanie "od siebie", kierowanie czytelnikiem, by przypadkiem nie zapomniał zinterpretować tego tak, jak ona. Wstęp jest dla mnie ckliwie dramatyczny, podobnie jak ostatni akt. To moje zdanie i jak wspomniałam, mam tę pewność, że niektórym taki zabieg przypadnie do gustu, ja jednak nie należę do tej grupy.



Nie zmienia to jednak faktu, że książkę polecam. Jest wspaniale wydana i upamiętnia kobiety, które na tę pamięć sobie zasłużyły. Gratuluję autorce pomysłu i wielkiej pracy. Znajdziecie tu również wspaniałe fotografie, ale także ilustracje (kobiety w falbanach na szlaku - musiało im być bardzo niewygodnie). Warto również wspomnieć o wielości cytatów, które sprawiają, że czytane historie stają się nam bliższe (i to bardzo mi się podoba). Książka została dobrze zaprojektowana, rozdziały są krótkie, a styl niemęczący, lekki. Ładna publikacja dla wszystkich, którzy kochają góry, Tatry, o silnych, charakternych kobietach.

OCZYWIŚCIE, że miejsce kobiet jest na szczycie
7/10
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
π


26 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie. Polskie Tatry są piękne, a ja podziwiam kobiety o silnych osobowościach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie w tym temacie jestem bardzo słabo zorientowana. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. To na pewno ciekawa książka, pomimo wskazanych przez Ciebie mankamentów, jednak ja nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszukam, bo mój mąż lubi takie opowieści:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam, lubię o górach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest to zdecydowanie książka dla mnie. Nie wiem czy mnie przeszkadzałoby to podsumowanie od autorki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. To książka dla mnie....!!!!
    Chodziłam bardzo dużo po Tatrach po szczytach, przełęczach, graniach. Teraz już tylko siedzę w dolinach i patrzę na szczyty, ktore zdobywałam kiedyś. Na moim blogu jest na górze zdjęcie - siedzę sobie nad Hińczowym Plesem w Tatrach Słowackich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och znam to piękne miejsce bardzo dobrze i każdego roku tam wracam :) pod Koprowy (na Koprowy) :) teraz jest problem, bo pandemia... niestety

      Usuń
  8. Lubię motyw gór w beletrystyce, ale w tego typu publikacji również miło go powitam. Jeśli książka ta będzie kiedyś w lokalnej bibliotece, to wypożyczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno już nie sięgałam po literaturę górską, już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio. Chętnie bym ją przeczytała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedna z książek napisanch przez życie

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chętnie ją poznam bliżej
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. To zupełnie nie moja tematyka, więc siłą rzeczy nie mam w planach tej książki.

    OdpowiedzUsuń