Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 10 września 2019

#recenzjePi "Ciotka Poldi i sycylijskie lwy" Mario Giordano


Ach ta Poldi!
Historia niezwykle orzeźwiająca, świeża, lekka i przyjemna - pomimo, że przecież dotyczy morderstwa. I to morderstwa na Sycylii! Madonna!
Urocza Ciotka Poldi, cudowna osóbka, zupełnie skradła mi serducho. Świetna babka, która zna się na zabawie, dobrym winie, mocnych drinkach, przystojnych commissario, morderstwach, mordowanych i mordujących oraz, wbrew przeżytym wiosnom i zimom, które wybiły dość zacną liczbę - seksie (a raczej dzięki temu - co też ja plotę!). Jestem zupełnie oczarowana!
Takiej opowieści potrzebowałam. Jest to przesycona humorem, anegdotkami, kawałami, zbiegami okoliczności, krągłymi kształtami i włoskim temperamentem doskonała książka na smutne, szare, deszczowe dni. Bravo!
POLECAM gorąco, jak gorące jest słońce nad Sycylią!
Zaproście Etnę na kawę, albo mocniejszego... niejednego - i pozwólcie jej wybuchnąć :)

7/10 


Wydawnictwo Initium


 π 



16 komentarzy:

  1. Wow. Książka wydaje się być bardzo ciekawa! Lubię takie połączenia i wtedy ciężko mi się od książki oderwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu człowiek potrzebuje takiej lekkiej i przyjemnej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam włoskie klimaty w książkach. Chętnie dałabym się przenieść wyobraźni na tę Sycylię. Książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lekka i przyjemna książka? Idealna propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro na smutne i deszczowe, to zapamiętam:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha, podsunę mojej mamie, ona jak tylko słyszy o czymkolwiek związanym z Włochami to się cieszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz, będzie zachwycona :) milutka historia (choć o morderstwie) :D

      Usuń