Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 sierpnia 2021

#recenzjePi "Lalani z dalekich mórz" Erin Entrada Kelly

PREMIERA 1 września

Folklor filipiński - to wystarczająca zachęta, by sięgnąć po "Lalani z dalekich mórz". Mam też duże zaufanie do książek dla młodszej młodzieży od Wydawnictwo Literackiego. Cieszę się, że i tym razem zaufałam i przeczytałam tę niezwykłą, pełną legend opowieść o dwunastoletniej dziewczynce, która swą prostotą i skromnością dokonuje rzeczy wielkich.



Ojciec Lalani zaginął na morzu, matka jest chora, a okrutny wuj i jego syn znęcają się nad dziewczynką. Ma koleżankę, odważną, wspaniałą, mądrą Veydę. To ona powinna być główną bohaterką tej historii... ale nie jest. Autorka dokonała wspaniałego wyboru - wybrała zwykłe dziecko, które musi zdać egzamin z odwagi, które nie ma wyboru.




Odnalazłam w tej książce baśniowość, ale inną, egzotyczną, dla mnie dotąd nieznaną - filipińską. Wspaniałe stworzenia, dziwne wierzenia, oddychająca ziemia - tu wszystko jest korzeniem wielkiego drzewa życia. Zakochałam się w tym okrutnym, ale zadziwiająco sprawiedliwym świecie.




Miałam jedynie problem ze stylem Erin Entrady Kelly. Wydawał mi się momentami niepełny, jakiś taki hmmm niedopracowany. Może to chodzi o tłumaczenie, ale chyba jednak nie. Dla przykładu takie zdania : "Nie ma drugiej istoty o tak potężnych skrzydłach. Nie licząc innych ptaków twojego gatunku, oczywiście." Raz, że nie brzmi to dobrze, a dwa, że drugie zdanie jest zupełnie bez sensu i nic nie wnosi. Możliwe, że się czepiam i to tylko moje odczucie. Lecz nie zrozumcie mnie źle, uważam, że książka jest świetna i warto przeczytania, co chyba dałam odczuć na początku.




Dlaczego warto przeczytać?
Chociażby dla dreszczu, który pojawia się na skórze przy ostatnich zdaniach. Opowieść o Lalani wzrusza i uczy. To bardzo mądra książka, w której znajdziemy prawdziwą wielkość w małym człowieku. Pisarka poruszyła wiele trudnych tematów, jak samotne macierzyństwo, problem władzy, zachłanności, chciwości, kradzieży. To wielka skarbnica, w której zarówno dziecko jak i dorosły znajdzie coś dla siebie.



"Lalani z dalekich mórz", to książka pięknie wydana, a dodatkowym atutem są ilustracje Lian Cho. Wartościowa, czasem smutna, ale wlewająca nadzieję w serce historia. Ja wam ją polecam, a już na pewno warto poznać ją ze względu na folklor filipiński.

Lalani pełna nadziei
7/10
Wydawnictwo Literackie
π


18 komentarzy:

  1. To rzeczywiście egoztyka. Myślę, że to może być wciągająca książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta egzotyka może byc fajna. Ja czuję się zachęcona

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, książka jest przepięknie wydana. A przynajmniej tak sądzę po Twoich zdjęciach. Kurczę, kupiłabym ją dla samego wyglądu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie pięknie się prezentuje, a i folklor filipiński to gratka :)

      Usuń
  4. Ale piękne ilustracje i okładka!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już dla staranności wydania warto, choćby jako upominek:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo jaka piekna ksiazka. Kocham egzotyczne powiesci z dalekich stron. Czuje, ze zrobi ona na mnie wielkie wrazenie :) Usciski dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  7. Też muszę przeczytać. Czuję, że ujęłaby mnie ta baśniowość z elementami nieznanego mi bliżej folkloru.

    OdpowiedzUsuń