To moje drugie spotkanie z książką dla
dzieci Philipa Buntinga po „Jak się tu znaleźliśmy?”, która umiarkowanie mi się
podobała. „Wspaniała mądrość mrówek” podobała mi się bardziej i uważam, że to
dobra książka, która stara się małym czytelnikom pokazać dobre wzorce. Tym
razem ów „dobrych wzorców” szukamy w świecie przyrody.
Mrówki, jak każdy wie, są pracowitymi
stworzeniami i jest ich naprawdę wiele. Ich kluczem do sukcesu jest współpraca…
i tak oto już mamy co naśladować i wdrażać we własne życie, a to dopiero
początek.
Philip Bunting nie jest przyrodnikiem i
to czuć, ale nie o to chodzi w tej książce, aby była naukowa, ale aby była
pożyteczna i troszkę też zabawna. Ja to doceniam, choć nie jestem zachwycona.
Dużym problemem u mnie są ilustracje, które kompletnie do mnie nie trafiają i
mam wrażenie, że każdy byłby w stanie to narysować… chyba, że o to chodzi, by
dzieci potem mogły kopiować mrówki z książki na własne kartki.
Najbardziej w tej publikacji podoba mi
się to, jak autor kończy i wiem, że miała tak samo w przypadku „Jak się tu
znaleźliśmy?”. Philip potrafi stawiać kropki i wydobywać puentę ze swoich
książeczek. Wszystko jest tu jasne i przejrzyste, a dziecko nie musi się
domyślać i samo cieszy się z odkrytych wartości. To miła opowieść, z niewielką
ilością tekstu, w przyjemnym formacie i wielkimi ilustracjami. Jest bardzo
ładnie wydana i spokojnie może stanąć na półce waszego dziecka.
6/10
Dobra, z morałem i o stworzeniach,
które spotykamy na co dzień.
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Jeśli chodzi o ilustracje to chyba miało być prosto - jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńDla dzieci przystępna z tego co piszesz i dobrze ;)
chyba tak - choć ja zawsze lubię piękną kreskę, tutaj tego nie ma, a prosto to przecież nie znaczy źle
UsuńAle też zależy co się komu podoba :)
Usuńcóż... pewnie tak
UsuńTak :)
Usuńjednak zostanę przy swoim
UsuńNie neguję bo masz rację - piękno przyciaga wzrok, uwagę i niech idzie w parze z treścią :) ;)
Usuńjednak lepiej aby szło z treścią, bo tylko wtedy jest prawdziwie piękne
UsuńTak.. piękno w pełni :)
Usuń:)
Usuń:)
Usuńmiłego dzionka
UsuńSama nie planuję sięgania po tę pozycję, ale dzieciom może się podobać. :)
OdpowiedzUsuńMoje wnuczki bardzo lubią zwierzęta, uwielbiaja chodzić do ZOO, a na swoich półkach mają dużo książek o zwierzętach, więc ta pozycja chyba przypadnie im do gustu.C pozdrawiam ☀️
OdpowiedzUsuńwięc spokojnie można podarować :)
UsuńJa mam wrażenie, że taka prostota trafia do dzieci. Moje dziecko uwielbia przeglądać obie wspomniane książki Buntinga. Albo popatrz na fenomen Świnki Peppy. Ta bajka jest dramatycznie narysowana, ja tak umiem, a jestem antytalent plastyczny, a dzieciaki za nią szaleją.
OdpowiedzUsuńno niby tak, ale ja jednak jestem za pokazywaniem dzieciom pięknych ilustracji - bo co one będą z dzieciństwa wspominać? Peppe? Mrówki?
UsuńTylko czasami pytanie jak.moje dziecko ma obecnie taka fazę na Peppe, ze nie przekonam jej do innej bajki. Mam sie kłócić?
Usuńnie - no jasne, że nie :) ale próba zapewnienia różnorodności jest na plus - ale wiem, że Ty dbasz o różnorodność :)
UsuńDokładnie. Ta nieszczęsna Peppa i piękne baśnie mogą funkcjonować razem. Ważne, żeby obok tego co popularne wyszukiwać innych, pięknych czy ciekawych propozycji.
Usuń:)
UsuńTakie odkrywanie dla dziecka jest bardzo, bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńowszem - i mogą zajrzeć do ogródka :D
UsuńOstatnio podglądałam mrowisko. :)
OdpowiedzUsuńja próbowałam skłonić mrówkę do pozowania na książce... ale się poddałam
UsuńNa pewno niezwykle oryginalna, bo rzadko ludzie piszą o mrówkach. Dzieciakom na pewno sie spodoba. :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie
UsuńCiekawa ta książeczka i z chęcią bym ją przeczytała. Dzieciom też pewnie przypadnie do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńsuuuuper
UsuńDzieci będą zadowolone. Ja lubię nieco bogatsze ilustracje. Ale treść tej może zainteresować nawet dorosłego. Mrówki to pożyteczne stworzenia.
OdpowiedzUsuńbardzo pracowite... ale i lepiej, by nam do domów nie wchodziły :)
Usuń