Zacznę od tego, że ta książka jest
skandalicznie źle napisana. To taki podstawowy argument, by omijać ją szerokim
łukiem, ale (o zgrozo) nie jedyny. Błędy w konstrukcji zdań, powtórzenia,
wikipediowy styl połączony z tanim moralizatorstwem – KOSZMAR.
Oczywiście wydano ją bardzo ładnie, a
wiele ilustracji (100) przyciąga oko nie tylko dziecka, ale co z tego? Nawet kreska
wydaje mi się zbyt ostra dla dziecka, taka zimna i wręcz brutalna. Pomysł na tę
książkę był bardzo dobry, ale wykonanie okropne. Zestawianie w jednej pozycji
takich postaci jak Elżbieta Węgierska, Irena Sendlerowa, Witold Pilecki, Dobri
Dobrev a Thomas Neuwirth (słynna Conchita Wurst) jest nie lekką przesadą, ale
całkowitym przegięciem. Nie mówię, że nie szanuję którejś z opisanych tutaj osób,
ale jak można porównywać najwyższe bohaterstwo, bo takim jest ryzykowanie życia
dla innych, a zaśpiewanie na Eurowizji z brodą i sukienką, stworzenie punkowego zespołu,
czy zagranie w jakimś filmie?
Ale to i tak nic, bo dostałam dopiero
wku*w, gdy przeczytałam „notkę biograficzną” Ireny Sendlerowej, która… okazuje
się… była kosmitką. Nawet raz w tekście nie pada słowo Polka, ani Polska, a
Irena walczyła z mitycznymi nazistami, bo przecież nie Niemcami. Dla mnie to
skandal i nie mam właściwie nic do dodania.
Ucieszyła mnie obecność Witolda
Pileckiego, choć szkoda, że w tak fatalnie skonstruowanej książce. Mimo to
cieszę się, że dzieci z całego świata mogą poznać jego życie i przeczytać o
wielkim bohaterstwie. Jest to jednak za mało, by książkę komukolwiek polecić.
Niektóre treści są nawet nie dla dzieci,
a jeśli już, to zdecydowanie muszą być czytane z rodzicem, który będzie
objaśniał wszystko, od kropki do kropki. Razi mnie ten poziom, żenujący,
którego nawet nie da się czytać, bo tak źle to jest napisane. Dziwię się, że ta
książka była fenomenem i jakimś odkryciem. Ja jestem zniesmaczona. Autor
manipuluje czytelnikami, każde osiągnięcie zrównuje z innym. Jest to, moim
zdaniem, niedopuszczalne.
2/10
Dziadostwo!
Wydawnictwo K.E. Liber
Na prawdę to był fenomen?
OdpowiedzUsuńtak, a autor zarobił krocie - ludziom jednak można wcisnąć wszystko, musi być tylko odpowiednia reklama (propaganda)
UsuńNie słyszałam
Usuńto akurat dobrze :)
UsuńNic nie straciłam :)
Usuńdokładnie :)
UsuńUff:)
Usuń:)
UsuńAle i tak tego typu książki są popularne
UsuńPamiętasz jak rozmawialiśmy o autorze "Charliego"? Czy aby David Walliams to nie podobny styl?
Usuńniestety są - ale ja nie rozumiem dlaczego - czy ludzie naprawdę już kompletnie oduczyli się myślenia samodzielnego? dla mnie to upadek
UsuńUwielbiam Dahla, ale Walliamsa nie znam, jednak poszukałam w necie i wiem dlaczego tak pomyślałaś - bo jego książki również, tak jak Dahla, ilustrował wspaniały Quentin Blake i to mnie zaciekawiło - chyba muszę poznać pióro tego autora :) bo widzę, że humor jest gwarantowana, a to, że Blake zgodził się z nim współpracować, jest najlepszą rekomendacją
UsuńMówisz o książce? Pogubiłam się...
UsuńCo do Walliamsa słyszałam ze to takie sarkazm, nabijanie się ale i niektórzy mają wątpliwości co do treści.... pokazanie czegoś czego nie ma... ja słyszałam o jednej z jego książek w której rzekomo chłopiec był tak łakomy, że zjadł swojego kota... no mnie to nie bawi... a nawet nie wiem kto ilustrował książki Blake. Czytałaś "Fanastycznego lisa"? Blake ma charakterystyczną kreskę ;)
o tym "Oduczeniu się myślenia" pisałam w kontekście "Opowieści dla dzieci, które..."
UsuńBlake jest świetnym ilustratorem. Tak czy owak ciekawa jestem pióra Williamsa, Dahl też przecież był kontrowersyjny.
a... wiesz dzieci terz traktuje sie jak idiotów
UsuńNa youtube są darmowe fragmenty audiobooków ;)
dziękuję - zaraz biegnę :)
UsuńNa pewno są też e-booki ale audiobook czyta Boberek.. świetnie ;)
Usuńlubię audiobooki :) zwłaszcza w literaturze dla dzieci spisują się świetnie :)
UsuńJa kiedyś próbowałam słuchać ale to chyba zalezy od lektora ale i treści.. bo np. z Gaimana nic nie zapamiętałam ale Koszmarnego karolka fajnie się słuchałoxD
UsuńJeśli chodzi o Geimana i jego Mitologię Skandynawska... to również mało wyniosłam z audio, ale ogólnie też i mi się nie podobało i nie chodzi mi o to, że nie podobała mi się mitologia, bo tę uwielbiam, ale Geiman mnie irytował, bo właściwie podpisał się pod nieswoim dziełem - jego był wstęp i to raczej przeciętny i niekonieczny
UsuńJa czytałam i też do mnie nie przemówiła.. bardziej przypadł mi do gustu styl mitów z książki od Zysku.. czuć klimat bajarza, klimat dawnych czaswó... A Gaiman to tak... spłycił?
UsuńPOdpisał się pod tym? NA serio? Jak to? On nie jest autorem
Nie no, jest autorem tylko, że trudno powiedzieć, że on napisał mity skandynawskie - a gdy dodamy do tego to spłycenie, to właściwie przepisał je - takie mam odczucie, ale nie, nikt mu plagiatu nie zarzucił - bo i kto? Thor? :)
UsuńOn je przytoczył swoim językiem i tyle.... czyli też uważasz, żespłycił? Ja czytałam zarzuty ze nic nie dodał od siebie.... jeszcze czego.. zmieniać mity
UsuńA powinie nzarzucić xD
Tak, zdecydowanie spłyciał, a przynajmniej nie czuć w tym jego pisaniu pasji, która powinna być obecna w książce traktującej o mitach - zwłaszcza, jeśli chciał rzucić własne światło na dawne opowieści.
Usuńheh może go młot dosięgnie - ale oby nie, aż tak źle nie było ;)
Czyli tak jak czułam i napisałam.. płytko, sucho i nawet Loki okazał się sztywniakiem.... ksiązka pisana na potrzeby
UsuńCzytałaś Koraline?
Może już się to stało? xD
Koralina akurat mi się podobała :)
Usuńheh kto wie, kto wie :D
Chciałabym przeczytać chociaż dużo tam powtórzeń. To pierwsze dzieło autora?
UsuńHehe... wie Thor i Gaiman xD
podoba mi się sama historia, bo za stylem Geimana nie przepadam
Usuń:D
Co masz na myśli? :)
UsuńA animacja? ;)
xD
Animacja była świetna.
UsuńChodzi mi o to, że styl, język Geimana mi nie siadł. Nie jest to mój ulubiony pisarz i raczej nigdy nie będzie.
Prawda? Ja widziałam kilka razy xD
UsuńTo tak jak u mnie... ciężko sie czyta a i tak mam wrażenie ze jego nie rozumiem ;/ Koralina właśnie budzi zarzuty co do powtórzeń i infantylności, że płytka ale też podoba się ;)
Ja czekam na wieści o autorze wyżej - nie gaimanie ;)
jak się z Williamsem zapoznam, zaraz dam znać :)
Usuńzaczęłam słuchać "Trefnego Tatusia" i jest fajnie :)
Usuń:D
UsuńSuper :)
UsuńTo to z tą wyścigówką? xD
tak :)
UsuńBędziesz szukać książek? :)
UsuńWiesz wiele też zalezy od lektora. Boberek jest świetny :)
faktycznie Boberek pełna profeska :) zobaczę, może się skuszę, te 20 min mnie zachęciło i jestem ciekawa, jak to się skończy
UsuńMożesz jeszcze poczytać opinie, chyba ze nie sugerujesz sie nimi. Wpisz w google - zobaczysz ilustracje ;)
Usuńwłaśnie to zrobiłam
Usuńwygląda ciekawie
zwłaszcza ilustracje, bo Blake jest jednym z moich ulubionych ilustratorów
Czyli Jednak Blake? :)
UsuńTo był fragment książki ;/ co się stało?
UsuńOd początku pisałam, że Blake jest jednym z moich ulubieńców :) tak, to był tylko fragment... nic się nie stało.
UsuńAha... zastanawiałam sie dlaczego skasowalaś.. zabawny fragment ;)
Usuńzabawny? nie rozumiem? nic nie kasowałam? a może... nie pamiętam już
UsuńNo właśnie był... taki o o tym jak skończył się papier i ciotka uzywała kartek z zeszyttu z pracą domową dziecka ;P
Usuńale że ja to skasowałam? nic takiego nie pisałam
UsuńNie ma tematu :) moze bloger usuną.. nie wazne :)
UsuńA czytałaś "Fanastycznego Lisa" Dalha? ;)
niestety nie czytałam, ale zamierzam :) oglądałam film
UsuńI jak? :)
Usuńbaaaardzo dobry :) polecam
UsuńZ humorem? ;)
Usuńoj tak, niektórzy mówią nawet, że lepszy jest od książki, ale ja się nie wypowiadam, bo książki nie czytałam (ale będę)
UsuńKupiłaś już książkę? :)
Usuńnie
UsuńZestawienie postaci rzeczywiście niefortunne. Ja bym zrobiła osobną publikację z osobami, które właśnie zapisały się w historii np. przez ratowanie czyjegoś życia, branie udziału w wojnie czy przyczynienie się do rozwoju gospodarczego. A dla piosenkarzy i innych artystów zrobiłabym osobną książkę. Nie mówiąc o innych mankamentach, na które zwróciłaś uwagę (te, które dodatkowo każą wątpić w rzetelność książki). Bądź co bądź, sama będę unikać tej książki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Tak samo uważam. Powinno się podzielić tematycznie, a nie robić taki miszmasz. Jednak tutaj wszystko zawodzi. Styl, wiarygodność, moralizowanie na siłę, nawet te ilustracje są całkowicie przeciętne.
UsuńAch ci mityczni naziści. Dobrze, że ostrzegasz przed tą książką.
OdpowiedzUsuńtak... krew się burzy... dziwne, że naziści mówili świetnie po niemiecku...
UsuńNie widziałam, ale zwrócę uwagę!
OdpowiedzUsuńlepiej nie
UsuńLiteracki fenomen, a ja pierwsze słyszę. Może i dobrze
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze
UsuńSzkoda, że wykonanie tej książki jest słabe. Nie kusi mnie, więc raczej po nią nie sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze
UsuńJuż lepiej, żeby nic nie pisali, niż bzdury...
OdpowiedzUsuńdokładnie
UsuńKsiążka zbytnio mnie nie zaciekawiła, ale może niektórym osobą się spodoba mimo wszystko. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoby się nie spodobała, ale wiemy, że jednak się spodobała
UsuńNigdy nie słyszałem o tej książce i byłem bardzo zaskoczony czytając twoją recenzję jej zawartości.
OdpowiedzUsuńnie polecam
UsuńDziękuję za ostrzeżenie. A wydawała się faktycznie ciekawa...
OdpowiedzUsuńdo usług :)
UsuńDobrze chociaż że ilustracje ładne ale jak stylowo kuleje to ciężka sprawa.
OdpowiedzUsuńilustracje też wcale nie takie ładne
Usuń