Tak! Zrobiłam sobie Bożen Narodzenie w czerwcu,
a co! A tak naprawdę to miałam ogromną potrzebę przeczytania czegoś miłego,
czegoś, co pozwoli mi oderwać się od całego wszechobecnego szaleństwa i
uznałam, że książka dla dzieci i to świąteczna, będzie idealna… nie pomyliłam
się! Szykowałam się na nią oczywiście na grudzień, lecz - jak widzicie - nie
wytrzymałam – ale obiecuję, że w okolicach świąt przypomnę o „GWIAZKOZAURZE” w
zestawianiu idealnych książek pod choinkę.
Zacznę od tego, że jest ona wydana
cuuuuudownie, z ogromną dbałością o szczegóły. Zarówno obwoluta mnie urzekła,
jak i to, co pod nią. Złote elementy zachwycają i sprawiają, iż wygląda ona
bardzo, bardzo elegancko. Dlatego też, jest to doskonały pomysł na prezent. Już
od dawna podziwiam sposób, w jaki Wydawnictwo Zysk i S-ka wydaje klasyki i
literaturę dziecięcą, moje serce się cieszy, gdy widzi tak dopracowane egzemplarze,
choć oczywiście najważniejsze jest wnętrze… ale przecież każdy lubi, gdy i na
półce dumnie prezentuje się jego nowy nabytek.
Przejdźmy jednak do treści, a jest do
czego, bo to nie tylko urocza, ale i ważna pozycja. Od pierwszych stron mnie
rozczuliła i choć pomysły świąteczne są nieco wytarte, a na Biegunie Północnym
już trudno o oryginalność, to sama postać GWIAZDKOZAURA jest wybitnie
wyróżniająca się i to właściwie wystarcza. Tak jak napisałam, początek mnie
oczarował… myślałam, że ocena będzie bardzo, bardzo wysoka… ale potem zaczęły
się schody (lecz ocena i tak będzie świetna!). Segment ze szkołą, fragment z
akcją w sklepie… cóż, to wydało mi się nazbyt naciągane, niepotrzebnie
przejaskrawione (słowa są wystarczająco bolesne, nie potrzeba komicznej złośliwości). Chodzi o to, że nasz główny bohater jest niezwykłym dzieckiem,
ma tylko tatę, a mamę stracił w wypadku, w którym stracił również zdolność chodzenia.
William jeździ na wózku i jego życie, wbrew pozorom, nie jest takie złe, póki w
szkole nie zjawia się „ta nowa” dziewczyna i zamienia jego poukładany świat w
koszmar. I wszystko byłoby okej, ale właśnie tutaj autor popadł w przesadę. Jest
to jednak tylko element, który mogę zignorować, bo reszta bardzo mi się podoba.
Uwielbiam rymujące elfy, Święty Mikołaj jest kochany, a GWIAZDKOZAUR roztopiłby
najzimniejsze serce… no może poza jednym – poza serce Łowcy, ale o tym sami
poczytajcie.
Mam wrażenie, że jestem taka, jak tata
Williama, który chciałby, by Święta były przez cały rok. Oczywiście tylko tak
mówię, bo gdyby były przez cały rok, to nie byłyby już takie niezwykłe i takie
uroczyste, ale zdanie, że każdy dzień, który oddala nas od minionego Bożego
Narodzenia, przybliża nas do następnego - jest piękne i od kiedy je
przeczytałam, często o nim myślę.
Tom Fletcher stworzył przyjemnych
bohaterów, a książkę powinno się dzieciom czytać, bo jestem pewna, że uwrażliwi
je na krzywdę drugiego człowieka. Pokarze, że w byciu „innym” nie ma nic złego
i że chociaż się różnimy, to możemy się lubić i szanować. Wielki plus dla
autora za dinozaury, które i ja uwielbiam! Właściwie ta książka to same plusy. Ilustracje
również bardzo mi się podobają, to jak Shane Devries ukazał GWIADZKOZAURA jest
przeurocze! Cudniejszego pyszczka ze świecą szukać.
Oczywiście polecam wam tę książkę i nie
musicie czekać do Świąt, by ją przeczytać. Mnie podniosła na duchu i przeniosła
do najpiękniejszych miejsc.
* Jedna z ważniejszych prawd płynących z tej książki mówi o tym, że wszystko ma swój powód. Gdy ktoś jest zły, gdy wyżywa się na innych, zapewne w jego życiu czegoś brak. Potwory się nie rodzą, potwory tworzą ludzie.
* Jedna z ważniejszych prawd płynących z tej książki mówi o tym, że wszystko ma swój powód. Gdy ktoś jest zły, gdy wyżywa się na innych, zapewne w jego życiu czegoś brak. Potwory się nie rodzą, potwory tworzą ludzie.
7/10
Bardzo dobra, idealna na prezent,
urocza!
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Ta książka mnie zauroczyła, sprawiła, że poczułam się tak błogo i wesoło ale powiem szczerze ze lepiej czyta się ją zimą ;) Masz racje jest urocza :)
OdpowiedzUsuńAle dlaczego 7? :)
uważam, że jest bardzo dobra - więc dałam 7, bo to bardzo dobra nota - nie jest dla mnie książką wybitną - ale oczywiście ogromnie ją polecam
Usuńmoże i czyta się w zimie lepiej, ale nie mogła wytrzymać a i chciałam ją przeczytać, by podniosła mnie na duchu :) i udało się - więc można ją czytać o każdej porze - będę o niej jeszcze pisać w okresie przedświątecznej gorączki :)
A znasz jakiś wybitne z tego gatunku? :)
UsuńNo nie dziwie się bo masz racje ona podnosi na duchy a podobno w tym roku ma by druga część <3 Ja tej książki nie oddam :D Sposobała mi się bardziej od "Chłopca..." od tego wydawnictwa :)
A ja właśnie Chłopca... bardziej polubiłam. Druga część? A to muszę przeczytać. No np. wybitne są opowieści wigilijne Dickensa, uważam za genialną opowieść o "Wróżce Prawdomówce" - jeśli już jesteśmy przy tym wydawnictwie i tych klimatach (choć oczywiście nie jest to arcydzieło, jak w przypadku Dickensa), ale wiele by się jeszcze znalazło prawdziwych, świątecznych pereł.
UsuńPS uzupełniłam swoją recenzję bo coś mi wyrzuciło ;/
Usuń"Chłopca"? Hm... już sama nie wiem a którą część? Nie wydała Ci się ona zbyt mroczna? Odjechana? Taka creepy.... ja przyznam, że przed przystąpieniem do niej miałam watpliwości odnośnie jej treści a sprawami wyższymi... ale to chyba bez podstaw... ale Dickens to Perła <3
UsuńPierwsza część jest najlepsza (moim zdanie), potem już nieco poszedł autor w banał i próbował z Boże Narodzenia zrobić tandetę, ale mimo to, bardo dobrze mi się to czytało i chyba właśnie ten mrok mi się podobał - w dwójce i trójce ogromnym atutem jest postać dziewczynki, takiej wykluczonej - ale piszę o tym w recenzjach szczegółowiej :) tak czy owak byłam bardzo na TAK - choć pewne elementy mnie drażniły - w GWIAZDKOZAURZE wszystko jest na swoim miejscu, ale te fragmenty ze szkołą, z akcją w sklepie... cóż, trochę naciągane więc dlatego nie dałam 8/10. Lecz oczywiście, jak już pisałam, uwielbiam tę książę i bardzo polecam każdemu. Również się jej nie pozbędę.
UsuńDickens dla mnie jest MISTRZ, ale na szczęście nie tylko dla mnie :) :D
UsuńDokładnie banał.. druga część jeszcze ok ale trzecia... trochę wypada słabo ale "Wróżka" tego autora mnie zawiodła ;/ Dziewczynka o której mówisz - mocna postać ale w pierwszej sama postać chłopca ciekawa... to taki świat jakby z filmu Grinch świąt nie bedzie.. lekko mroczny ale mogący nieść nadzieję ;)
UsuńWiesz, to ksiązka dla dzieci - trochę naciągane takie książki bywają xD
Chłopca też nie? :D
Dokładnie :)
PS widziałaś edycję wpisy? Osttani akapit ;)
Ja we Wróżce się zakochałam. Uważam, że jest świetna i z doświadczenia wiem (czytałam małym), że dzieci szaleją przy niej. Oczywiście warto czytać ją z dzieckiem i rozmawiać na jej temat, ale ogólnie uwielbiam. Ja lubię mrok w bajkach i baśniach, uważam, że dzieci powinny poznawać równe odcienie życia, bo wcześniej czy później i tak potkną się o nieszczęście - takie jest już życie.
UsuńJeśli chodzi o naciągane książki dla dzieci - nie uważam, że takie powinny być. Dzieci należy traktować poważnie, najczęściej są mądrzejsze od nas. :)
nie widziałam, możesz przytoczyć o co chodzi ?
Ja mam pewne wątpliwości co do pewnych treści i przesłania... pisałam o tym na blogu ale nie wiem na jakieje domenie... nie wiem moze to był zły czas? Nie wiem... Wróżka bardziej Ci sie podobała od Chłopca i Gwiazdkozaura? :)
UsuńCo do mroku znasz moje zdanie - juz pisałyśmy na ten temat :)
Co innego miałam na myśli - czasem niektóre wątki mozna naciągnąć bo to dla niektórych bedzie pozytywne.. co innego jeśli traktuje sie dzieci jak idiotów -to jest niedopuszczalne!
W recenzji na blogu wyrzuciło mi ostatni akapit... dopisałam :)
A ja dzisiaj przeczytałam baśń autora książek fatasy - jedyna jego książka napisana dla dzieci - niedosyt ale i jakiś urok :)
UsuńCo to Wróżki, to tak, bardziej mi się podobała. Została też naprawdę świetnie przetłumaczona, a jeśli chodzi o ilustracje, to mistrzostwo świata - świetne są. Wiem, że niektórzy kręcą nosem i debatują nad treścią, ale ja naprawdę nie widzę w tej książce nic złego. Czytałam ją z chrześniakiem, który zaraz wszystko zrozumiał, nawet mu tłumaczyć nie musiałam o co chodziło autorowi. Wyniósł z tej lektury same dobre rzeczy i zaraz po tym, jak ja mu ją przeczytałam, on jeszcze raz sam ją przeczytał, a to chyba najlepszy dowód na to, że jest dobra. Urzekała mnie i już :) ale oczywiście no moja opinia i każdy może mieć własną.
UsuńZaraz doczytam ten akapit :)
A o kim mowa? Co to za autor fantasy? Może Martin ze swoim "Lodowym Smokiem"?
wczoraj już nie byłam dostępna, więc odpisuję dzisiaj :)
UsuńIlustracje charakterystyczne a niektóre bajeczne <3 Świetne masz rację ale też w innych jest sarkazm, humor, groteska, absurd ;)
UsuńMądry chrześniak... jeśli trafię na książkę w bibliotece to przeczytam ją jeszcze raz i zobaczę... Cieszę się, że Ciebie ona urzekła. To Twoja perełka? :)
BINGO :D
Tak, mogę tak powiedzieć, że to moja perełka, choć zdaję sobie sprawę, że to nie jest nic wybitnego, ale wpadło mi do głowy i ogromnie polubiłam tę rymowaną opowieść.
UsuńAch i ja czytałam "Lodowego..." recka na blogu jest :) ja coś - także czułam niedosyt, ale końcówka mnie do tej opowieści przekonała.
Wybitny jest Dickens :) Ale żadnej książki autorka nie pozbywasz się :)
UsuńJa też czułam niedosyt ale i ten klimat baśniowy chociaż nie ma co się przyzwyczajac bo za krótko ale przyjemnie i nie "demonicznie" ;)
Są książki, które oddaję np. do biblioteki, albo przeznaczam na prezenty, ale te, które mi się podobają zostawiam :) książek dla dzieci się raczej nie pozbywam, no i Dickensa też nie :D
UsuńNie próbujesz sprzedawać? :)
UsuńJa do biblioteki też czasem oddaje :) A książki dla dzieci? POjęcie względne bo wiele daje radość dorosłym :)
Dickens MUST HAVE a u Ciebie chyba i Tolkien :)
A wiesz, nigdy nie próbowałam sprzedawać - może kiedyś o tym pomyślę, ale nie mam głowy do takich spraw :(
UsuńDokładnie TAK :) ależ mi sprawiłaś radość tym wspomnieniem o TOLKIENIE :) jasne jak słońce - jego nie oddam :)
Wystawiasz w grupie na facebooku i jest :)
UsuńHha miło mi :)
A jak z Lodowym Smokiem? :)
został ze mną :)
UsuńWracałaś do treści? Czytałaś inne książki autora? ;)
Usuńnie wracałam jeszcze
Usuń"W domu robaka" - to taka nowelka, która nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, a i z "Pieśnią Lodu i Ognia" miałam styczność, czytałam też "Tasowanie w Dżokerowie" pod jego redakcją, ale nie przypadło mi do gustu
Tylko raz? :)
UsuńWłaśnie zainteresowała mnie ta Pieńś
A widziałaś ilustrowane "Starcie królów. Wersja ilustrowana " ? :)
Usuńwidziałam tylko w necie, osobiście w ręku nie miałam
Usuńjak na ten moment, to tylko raz
UsuńAle w przyszłości kto wie? ;)
Usuńkto wie :)
UsuńNie czytałam, ale wygląda na to, że również doceniłabym przesłanie tej książeczki. Swoją drogą, szkoda, że w prawdziwym życiu niektórzy nie tolerują czasami osób, które są wg nich zbyt "inne".
OdpowiedzUsuńtak to już z nami - ludźmi - bywa... ale z tą tolerancją to też trzeba uważać - nie można tolerować wszystkiego, np. zła - złoty środek jest odpowiedzią, tylko, że w nasz gatunek raczej nie zna logiki w zastraszającej większości
UsuńKupiłam do biblioteki, ale jeszcze nie czytałam, a dzieciaki nie za bardzo po nią sięgają...
OdpowiedzUsuńa szkoda, bo uważam, że dzieci sporo by mogły z niej wynieść
UsuńMoże dlatego ze to nie ten czas? ;)
Usuńrodzic tu najważniejszy
UsuńTa książka ma sporo dobrych recenzji i myślę, że mi również mogłaby się spodobać. Chcę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńsuper
UsuńKsiążka moim zdaniem jest ciekawa. Dzieci interesujące się dinozaurami na pewno chętnie sięgną po taką książkę :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtak - to świetna historia
UsuńJak można Sylwestra w sierpniu ("Lejdis") to można Gwiazdke w czerwcu. Kto bogatemu zabroni. ;)
OdpowiedzUsuńhaha dokładnie
UsuńJa też lubię takie piękne wydania książek. Poza tym lubię dinozaury.
OdpowiedzUsuńa więc witaj w klubie :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej pozycji. Zapowiada się obiecująco, i to wydanie! Prezentuje się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńpolecam
UsuńNiedawno kupiłam wnuczce książke tego samego wydawnictwa ,,Zielony Kapelusz i jego czereda''. Też była ładnie wydana i bardzo sie jej podobała. Lubie, gdy książka ma twardą okładke. To jeszcze lepiej gdy dobrej treści towarzyszy ładna oprawa. Za ,,Gwiazdozaurem'' warto rozejrzeć sie już dziś, zawsze lubie kupować prezenty na Gwiazdke wcześniej, a nie na ostatnią minute:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że podsunęłam dobry pomysł - polecam, na prezent pod choinkę wymarzona sprawa
UsuńCo prawda obwoluty strasznie mnie denerwują w książkach ale muszę przyznać, że wydanie wygląda cudownie. Postać dinozaura jest przesympatyczna i różowo-złota okładka piękna :). Sama historia też niezwykle kusząca, lubię książki dla dzieci, które przekazują ważne treści i zachowują trochę oryginalności :)
OdpowiedzUsuńwłaściwie to czerwono złota, ale rozumiem... wyszło jakby była różowa :)
UsuńAle pięknie wydana książka :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
tak :)
UsuńPiękne wydanie. Cieszę się, że Wydawcy stawiają coraz częściej na dbałość wykonania książek kierowanych do trochę młodszego czytelnika :) Tę pozycję widziałabym na półce mojego bratanka :)
OdpowiedzUsuńtak, to bardzo ważne, oczywiście nie najważniejsze, ale ważne
UsuńCzasem nie warto czekać, a cieszyć się życiem tu i teraz :) Tak samo jest z książkami :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! :)
UsuńMoim zdaniem bardzo ładna i ciekawa pozycja dla każdego. Lubię takie klimaty, które dają do myślenia.
OdpowiedzUsuńzgadza się
UsuńJa poczekam z nią do świąt :) Myślę, że idealnie wkomponuje się w ten okres :)
OdpowiedzUsuńprzed świętami jeszcze o niej przypomnę, aby nie umknęła nikomu :)
UsuńDużo dobrego o niej słyszałam
OdpowiedzUsuńi słusznie :)
Usuń