Tolkien niezaprzeczalnie był mistrzem, a
jego piękne życie zaowocowało równie pięknymi dziełami - dzisiaj przychodzę do
was z jednym z nich.
"Niedokończone opowieści Śródziemia
i Númenoru" są inne od znanych szerzej powieści tego autora… są prawdziwie
niedokończone. Książka ukazała się pod redakcją Christophera Tolkiena, syna
J.R.R. i już we Wstępie zaznacza on, że to nietypowy projekt. Postanowił złożyć
i wydać zbiór opowieści, nad którymi pracował jego ojciec, a których nie
ukończył, lub pozostawił z niewyjaśnionych przyczyn. To wielka gratka dla fanów
całej tolkienowskiej mitologii, gdyż mamy tu opisane szczegółowiej zdarzenia, o
których już kiedyś słyszeliśmy, np. na kartach „Władcy Pierścieni”. Dzięki tym
opowieściom możemy przyglądnąć się rozmaitym wydarzeniom z innej perspektywy… i
właśnie! Perspektywę ów prezentuje nam jeden z najwspanialszych tolkienowskich
bohaterów – Gandalf. Czyż to wszystko nie brzmi cudownie? Zaręczam wam, że nie
tylko brzmi, ale i takie jest.
Książka została podzielona na CZTERY
CZĘŚCI, w skład których wchodzi Pierwsza, Druga i Trzecia Era, oraz Część
Czwarta, najbardziej niedokończona. Ogromnie chciałam poznać historię
Galadrieli, gdyż to, co już o niej wiedziałam sprawiło, że stała się jedną z najbardziej
tajemniczych postaci, a jak wiemy, to co tajemnicze – intryguje i nie pozwala o
sobie zapomnieć. Ów rozdział składa się z wielu tekstów, które mogą zamącić w
głowie, ale sprawiają ogromną przyjemność w poznawaniu i odkrywaniu procesu
twórczego Tolkiena. Wyraźnie tutaj widać, jak mistrz konstruował bohaterów, jak
otaczał ich historią i innymi postaciami, jak sprawiał, że ożywały i zaczynały
mówić swoim, niezaprzeczalnie oryginalnym - językiem.
Każda z prezentowanych w tej książce opowieści
jest niezwykła i piękna. To bardzo ważne, by akcentować PIĘKNA, ponieważ
Tolkien tworzył PIĘKNE opowieści, w którym miłość i honor są takie, jakie mają
być, w którym nie ma nieuzasadnionej wrogości, tutaj walczy się zawsze o
prawdę, dobro i właśnie piękno. Może to zabrzmiało banalnie, ale to nie banał.
Marzy mi się, że współcześni pisarze fantastyki zaczną wreszcie pisać pięknie,
bo jak na tę chwilę, to obserwuję zalew "zwyrodnialstwa", kompletnie pozbawiony przesłania.
I tak oto przechodzę do warstwy
wizualnej, która jest, jak zawsze w przypadku duetu Tolkien i Wydawnictwo Zysk
i S-ka, doskonała. Okładka mnie powalił, jest wspaniała! Góry zaraz przyciągają
moją uwagę i chwytają duszę w sidła, a wędrujący czarodzieje – mistrzostwo świata.
Tutaj wszystko jest dopracowane, grzbiet spójny z pozostałymi książkami z cyklu,
z cudownymi kolorami, dzięki czemu czytelnik niemal czuje powiew czystego,
górskiego powietrza. Żałuję tylko, że nie ma ilustracji w środku, ale to jest
żaden minus – miło by było, gdyby były, ale jak ich nie ma, to wciąż jest wspaniale.
Jest też obowiązkowa, elegancka, jasnobłękitna tasiemka-zakładka. Cóż – to wszystko
wygląda jak marzenie, więc pytacie mnie, czy polecam? Serio? OCZYWIŚCIE, ŻE
POLECAM! CZYTAJCIE! ZACHWYCAJCIE SIĘ!
* Pewnie się zastanawiacie, co tu robią te kufle? Otóż powody są trzy. Pierwszym jest fakt, iż to takie kufle kojarzymy z filmów, np. ze sławnej biesiady u Bilba. Drugim powodem jest moje pragnienie wypicia piwa z Tolkienem (takie tam postanowienie na życie po...). A trzecim samo piwo (nie że jestem jakimś piwnym żłopem, ale czasem lubię usiąść z przyjaciółmi i wychylić kufel, a powtarzając za Rickiem Harrisonem: "Piwo jest dowodem na to, że Bóg chciał byśmy byli szczęśliwi".
10/10
Arcydzieło!
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Piękne wydanie, książka zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńsuper :) cieszy mnie to
UsuńWiedziałam. Wiedziałam, ze tak ocenizsz :) A ską te kufle? :D
OdpowiedzUsuńmój tata zrobił :)
UsuńZdolny jest :)
UsuńOd czego poleciłabyś zacząć Tolkiena?
Usuńjest :)
Usuńnajlepiej od Hobbita :) ale możesz też zacząć od Łazikantego - bajki, którą Tolkien napisała dla swoich dzieci :)
UsuńA gdzie ja tą bajkę znadję? :)
UsuńCo do wydania Hobitta to tam są jakieś mroczne ilustracje?
spokojnie - w Hobbicie są same piękne ilustracje :) a bajka była wydawana kilka razy, raz osobno, raz w wydaniu zbiorczym (Zysk i S-ka) :)
UsuńHm... Jak wiesz kiedyś Hobbi mnie przytłoczył/poległam ale ostatnio zaczełam słuchać audio... i ładny język :)
Usuńtrzymam kciuki za to, byś się zakochała w piórze Tolkiena - on naprawdę wiele, wiele daje czytelnikowi
UsuńNadal czuje obawy
Usuńoby się rozwiały
UsuńWiesz z fanastyką mi nie po drodze no i te orki, demony, potwory...
Usuńto nie jest minus - zaręczam
UsuńWspaniała pozycja dla miłośników pióra Tolkiena, tym bardziej że atrakcyjnie wydana. Co do kufli, super pomysł na umieszczenie ich na zdjęciach. Nie dość, że same w sobie zacnie się prezentują, to na dokładkę, Twoje zdjęcia tradycyjnie cieszą oko ładnymi ujęciami. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za te miłe słowa :) uścisków moc
UsuńNiezłe tomisko! Opowieść Gandalfa to najlepsza rekomendacja!
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńNo niestety, dużo jest książek bez konkretnego wątku, fabuły, czy przekazu. :)
OdpowiedzUsuńale że jak?! ośmielę się stwierdzić, że to raczej kiepski komentarz do mojej recenzji i zdecydowanie kiepski co do książki którą oceniłam 10/10
UsuńMam w rodzinie wielbiciela, a nawet jak żartobliwie mówimy maniaka prozy Tolkiena, muszę sprawdzić czy ma tą pozycję miałabym w ten sposób pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńjeśli nie ma, to to będzie strzał w dziesiątkę :)
UsuńChętnie się dołączę do tego Waszego piwa, jesli mozna :)
OdpowiedzUsuńw grupie siła :)
UsuńPrzyznam szczerze, że wcześniej z tą książką się nie spotkałam,
OdpowiedzUsuńjednakże muszę przyznać, że jest interesująca :D
Pozdrawiam!
jest i to bardzo - POLECAM
UsuńObok tego Pana nigdy nie przejdę obojętnie. Masz racje że wiele dzisiejszych pisarzy nie umie tak pisać jak Tolkien. Był mistrzem i kocham jego książki.
OdpowiedzUsuńraczej nikt nie potrafi pisać tak jak Tolkien
Usuń