Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 stycznia 2020

#recenzjePi "Milczenie" Tim Lebbon


Czasem człowiek potrzebuje czegoś „na szybko”, książki, która go wciągnie i pozwoli zapomnieć o codzienności. I takie właśnie jest „Milczenie” Tima Lebbon. To historia z gatunku postapo z wyraźnymi elementami horroru. Na skrzydełku porównano ją do słynnej „Drogi” McCarthy’ego, ale nie uważam, że to dobre porównanie. Ja raczej widzę w „Milczeniu” „Bird Box” (zarówno film, jak i książka), czy też „A Quiet Place” (film). Głównie z powodu rezygnacji z któregoś ze zmysłów i wyostrzaniu się wszystkich pozostałych. Jest też podobna atmosfera, gęstość opowieści, natężenie i sposób opowiadania zdaje się pokrewny. „Droga” zaś jest filozoficzna, podczas gdy w „Milczeniu” mamy głównie akcję, która oczywiście nie pozbawiona jest motta, głębszej myśli, ale zdecydowanie to akcja dominuje, akcja i strach, odczucia nagłe i porywcze.

Ciiiiiiiicho wszędzie. Co to będzie?

Książka podobał mi się, głównie dlatego, że mnie naprawdę wciągnęła. Nie jest może jakaś wybitna, ale w swoim gatunku bardzo dobra i warta polecania, a zdecydowanie zasługująca na nie. Armia krwiożerczych wesp, które niosą zagładę wszystkiemu co wydaje jakikolwiek dźwięk działa trochę jak magnes na czytelnika. Ja lubię klimaty postapo, lubię te wizje świata po i w trakcie zagłady, jest to katharsis i dobrze mi z tym.
Ciekawym zabiegiem było zaczynanie rozdziałów komunikatami radiowymi, telewizyjnymi, relacjami z facebooka itp. Przyjemnie się to czytało i nadawało przedstawianym wydarzeniom autentyzmu. Przyglądanie się tym krótkim informacjom było czymś, co znamy i z czym obcujemy w dzisiejszych czasach codziennie i nawet przecież conocnie.


Nie  wszystko jednak zasługuje na pochwałę. Bardzo dziwne były przemyślenia małej (14 lat) Ally, która na skutek wypadku samochodowego straciła słuch. Ja rozumiem, że dzieci są mądre, ale jednak autor trochę przesadził z tymi jej refleksjami. No cóż, brzmiało to dość nierealnie (wiem jak to wygląda w kontekście krwiożerczych wesp, ale wespy to czynnik obcy, a dziecko wiemy jak funkcjonuje) i momentami głupio.


Jednak podkreślam, że jest to idealna książka na weekend, na chwilę przy kawie i ciastku, na wieczór. Świetnie sprawdzi się na obniżenie stresu, bo człowiek angażuje się dość mocno w przedstawioną rzeczywistość, na tyle mocno, by zapomnieć o własnych problemach. Na uwagę zasługuje też motto i koniec książki. Może nie jest to wyszukane, ale działa na wyobraźnię i skłania do myślenia, więc książka nie jest wyłącznie rozrywką, ale i powodem do dyskusji o świecie i tym, dokąd zmierzamy. Jest też inny wniosek, o wiele smutniejszy i dotyczy nas, ludzi… co jesteśmy w stanie zrobić, by przetrwać?

7/10 bardzo dobra POLECAM


* Informuję, że „Milczenie” posiada również odsłonę filmową „The Silence” (jakby ktoś był zainteresowany, ale po lekturze). 


Wydawnictwo Zysk i S-ka


 π 



28 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu lektura takiej książki jest potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w planach, ale w tych bardziej odległych. Teraz mam sporo innych do przeczytania i nie znalazłabym dla niej czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce i mam na nią chrapkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie takie, które potrafią wciągnąć.... wtedy zapomina się o całym świecie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  5. Przemyślenia lub dialogi czasami wkurzają, podobnie zachowania bohaterów - czasami krzyczę- w życiu tak nie bywa, a może jednak?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo Ci dziękuję za zrecenzowanie tej książki, bo jakoś umknął mi ten tytuł, a teraz - po zapoznaniu się z Twoją opinią - wpisałam go na prywatną listę "must read", zwłaszcza że wciąga, a do tego oferuje elementy grozy i postapo. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne są takie wstawki, mnie się zawsze bardzo podobało w serialu "Sześć stóp pod ziemią" rozpoczynanie każdego odcinka od jakiejś śmierci, a potem pogrzeb się przewija przez cały odcinek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy spojrzałam na okładkę i tytuł to byłam pewna, że czytałam tą książkę, ale musiałam pomylić ją z inną, bo na pewno zapamiętałabym postać niesłyszącej Ally.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zobaczyłam okładkę to pomyślałam, że to kolejny z masy pisanych na jedno kopyto kryminałów. A potem mnie zainteresowałaś. Nie wiem czy na tyle, żeby od razu biec i szukać tej książki, ale zaraz obczaję ją sobie bliżej na Lubimy Czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem interesująca wizja zagłady ludzkości :)

      Usuń
  10. calkiem wysoka ocena czyli warto

    OdpowiedzUsuń
  11. Wpisuję na listę książek do czytania w podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę że się skuszę. Recenzja pokazuje, że warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń