Czasem człowiek potrzebuje czegoś „na szybko”,
książki, która go wciągnie i pozwoli zapomnieć o codzienności. I takie właśnie
jest „Milczenie” Tima Lebbon. To historia z gatunku postapo z wyraźnymi
elementami horroru. Na skrzydełku porównano ją do słynnej „Drogi” McCarthy’ego,
ale nie uważam, że to dobre porównanie. Ja raczej widzę w „Milczeniu” „Bird Box”
(zarówno film, jak i książka), czy też „A Quiet Place” (film). Głównie z powodu
rezygnacji z któregoś ze zmysłów i wyostrzaniu się wszystkich pozostałych. Jest
też podobna atmosfera, gęstość opowieści, natężenie i sposób opowiadania zdaje
się pokrewny. „Droga” zaś jest filozoficzna, podczas gdy w „Milczeniu” mamy
głównie akcję, która oczywiście nie pozbawiona jest motta, głębszej myśli, ale
zdecydowanie to akcja dominuje, akcja i strach, odczucia nagłe i porywcze.
Ciiiiiiiicho wszędzie. Co to będzie?
Książka podobał mi się, głównie dlatego,
że mnie naprawdę wciągnęła. Nie jest może jakaś wybitna, ale w swoim gatunku
bardzo dobra i warta polecania, a zdecydowanie zasługująca na nie. Armia
krwiożerczych wesp, które niosą zagładę wszystkiemu co wydaje jakikolwiek
dźwięk działa trochę jak magnes na czytelnika. Ja lubię klimaty postapo, lubię
te wizje świata po i w trakcie zagłady, jest to katharsis i dobrze mi z tym.
Ciekawym zabiegiem było zaczynanie
rozdziałów komunikatami radiowymi, telewizyjnymi, relacjami z facebooka itp. Przyjemnie
się to czytało i nadawało przedstawianym wydarzeniom autentyzmu. Przyglądanie
się tym krótkim informacjom było czymś, co znamy i z czym obcujemy w dzisiejszych
czasach codziennie i nawet przecież conocnie.
Nie
wszystko jednak zasługuje na pochwałę. Bardzo dziwne były przemyślenia
małej (14 lat) Ally, która na skutek wypadku samochodowego straciła słuch. Ja
rozumiem, że dzieci są mądre, ale jednak autor trochę przesadził z tymi jej
refleksjami. No cóż, brzmiało to dość nierealnie (wiem jak to wygląda w
kontekście krwiożerczych wesp, ale wespy to czynnik obcy, a dziecko wiemy jak
funkcjonuje) i momentami głupio.
Jednak podkreślam, że jest to idealna
książka na weekend, na chwilę przy kawie i ciastku, na wieczór. Świetnie
sprawdzi się na obniżenie stresu, bo człowiek angażuje się dość mocno w przedstawioną
rzeczywistość, na tyle mocno, by zapomnieć o własnych problemach. Na uwagę
zasługuje też motto i koniec książki. Może nie jest to wyszukane, ale działa na
wyobraźnię i skłania do myślenia, więc książka nie jest wyłącznie rozrywką, ale
i powodem do dyskusji o świecie i tym, dokąd zmierzamy. Jest też inny wniosek,
o wiele smutniejszy i dotyczy nas, ludzi… co jesteśmy w stanie zrobić, by
przetrwać?
7/10 bardzo dobra POLECAM
* Informuję, że „Milczenie” posiada również
odsłonę filmową „The Silence” (jakby ktoś był zainteresowany, ale po lekturze).
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Od czasu do czasu lektura takiej książki jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńMam tę książkę w planach, ale w tych bardziej odległych. Teraz mam sporo innych do przeczytania i nie znalazłabym dla niej czasu. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńSłyszałam o tej książce i mam na nią chrapkę :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńLubie takie, które potrafią wciągnąć.... wtedy zapomina się o całym świecie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTak, to się ceni :) pozdrawiam ciepło :)
UsuńPrzemyślenia lub dialogi czasami wkurzają, podobnie zachowania bohaterów - czasami krzyczę- w życiu tak nie bywa, a może jednak?
OdpowiedzUsuńNo cóż... tak bywa.
UsuńBardzo Ci dziękuję za zrecenzowanie tej książki, bo jakoś umknął mi ten tytuł, a teraz - po zapoznaniu się z Twoją opinią - wpisałam go na prywatną listę "must read", zwłaszcza że wciąga, a do tego oferuje elementy grozy i postapo. :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ogromnie się cieszę :)
UsuńFajne są takie wstawki, mnie się zawsze bardzo podobało w serialu "Sześć stóp pod ziemią" rozpoczynanie każdego odcinka od jakiejś śmierci, a potem pogrzeb się przewija przez cały odcinek.
OdpowiedzUsuńTeż mi się to podobało :)
UsuńGdy spojrzałam na okładkę i tytuł to byłam pewna, że czytałam tą książkę, ale musiałam pomylić ją z inną, bo na pewno zapamiętałabym postać niesłyszącej Ally.
OdpowiedzUsuńWięc może sięgniesz :)
UsuńJak zobaczyłam okładkę to pomyślałam, że to kolejny z masy pisanych na jedno kopyto kryminałów. A potem mnie zainteresowałaś. Nie wiem czy na tyle, żeby od razu biec i szukać tej książki, ale zaraz obczaję ją sobie bliżej na Lubimy Czytać :)
OdpowiedzUsuńTo całkiem interesująca wizja zagłady ludzkości :)
Usuńcalkiem wysoka ocena czyli warto
OdpowiedzUsuńTak, jeśli lubisz postapo, to warto. :)
UsuńWpisuję na listę książek do czytania w podróży :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
Usuńoj tak to dla mnie:D
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWczoraj zaczelam czytac
OdpowiedzUsuńCiekawam twej opinii :)
UsuńMyślę że się skuszę. Recenzja pokazuje, że warto po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńDla fanów gatunku super odprężenie.
Usuń