Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 9 stycznia 2020

#recenzjePi "KASANDRY i AMAZONKI w kręgu kobiecego reportażu wojennego" Andrzej Kaliszewski, Edyta Żyrek-Horodyska


Kiedy tylko zobaczyłam na stronie Wydawnictwa UJ tę książkę, zaraz wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Trochę ze względu na własny zawód (a nawet bardzo ze względu na zawód), trochę ze względu na zainteresowania, które zawsze koncentrowały się na właśnie reportażach wojennych i wreszcie ze względu na ważność tematu, na jego wieczną aktualność i, co za tym idzie, mój psi obowiązek, by wiedzieć więcej i więcej i jeszcze więcej.


Na początku zaznaczę, że jest to praca naukowa, więc nie czyta się tego wyjątkowo łatwo. Tekst ów pełen jest przypisów, literackich odniesień, źródeł, cytatów – to lektura wymagająca, ale dająca w zamian czytelnikowi informacje, samo „mięso”. 


Można podzielić tę książkę zasadniczo na dwie części. Pierwsza, wprowadzająca w gatunek jakim jest reportaż wojenny, poznajemy tutaj jak się narodził, kto go uprawiał i dlaczego, jakim stylem był pisany. Autorzy nawiązują także do dawnych, mitycznych wzorców (Kasandra, Amazonki, Penelopa). Przedstawiona nam zostaje historia pierwszych kobiet reporterek, które nawet nie wiedziały, że to, co robią, kiedyś zostanie nazwane reportażem wojennym. Druga część jest tą, na którą czekałam i której w związku z tym byłam ogromnie ciekawa. W odróżnieniu od tej pierwszej, wprowadzającej i momentami nużącej, acz wielce ważnej (przypominam, że to praca naukowa) ta, zajmująca się opisem osiemnastu wybranych sylwetek korespondentek wojennych, jest żywa i pełna emocji przy ciągłym zachowaniu swej naukowości. Szczególnie interesowały mnie : Oriana Fallaci (jednak o niej już tak wiele czytałam, że wręcz wydało mi się, że jej postać potraktowano tutaj mocno pobieżnie) i Marthy Gellhorn (o której również już wiele wiedziałam, ale w tym przypadku dowiedziałam się rzeczy nowych). Właściwie wszystkie panie były mi znane wcześniej, ale uważam, że ta lektura doskonale uzupełniła moją wiedzę i dopowiedziała pewne kwestie, dodała też nowe wiadomości, a co najważniejsze (bo też chyba to stanowiło główny cel autorów) opisano z wielką pieczołowitością style poszczególnych dziennikarek. Zaprezentowano tutaj różnice w „kobiecym” a „męskim” pisaniu, ale też różnice między „kobiecym” a „kobiecym” reportażem, ponieważ każda z tych reporterek posiada coś swojego, to COŚ co ją wyróżnia.


Nie mogę nie wspomnieć o cytatach, których jest w „KASANDRACH i AMAZONKACH” naprawdę wiele i to wprost wspaniale! Dokładnie tego oczekiwałam, a nawet żałowałam, że nie ma ich więcej, bo nikt, tak jak same korespondentki, nie może wytłumaczyć czytelnikowi czym jest reportaż wojenny. Przykłady są wyśmienitą, trafną diagnozą zagadnienia, jego opisem i charakterystyką. Służą tej książce tak, jak fotografie służą albumom – tekst jest tylko ewentualnym, delikatnym naprowadzeniem odbiorcy na właściwy kierunek, pokazaniem możliwej drogi interpretacji.


Oczywiście ogromnie polecam tę pracę, to bardzo wartościowy tekst, o którym mogę tylko napisać, że szkoda iż nie był dłuższy i bardziej wyczerpujący, że nie ujęto niektórych korespondentek i że o innych nie napisano więcej. Pewnych nazwisk mi brakowało, lecz rozumiem, że temat ten jest tak rozległy, iż nie sposób zawrzeć w jednej książce wszystko i wszystkich.

7.5/10
Bardzo, bardzo dobra pozycja.
Zdecydowanie warta przeczytania.


seria: Dziennikarstwo, Media i Komunikacja Społeczna
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego



 π 



32 komentarze:

  1. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego - to zobowiązuje taka nazwa. UJ to ceniona marka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojna i kobiety reporterki to podwójne wyzwanie, podziwiam je za całokształt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam temat tej publikacji jest niezwykle interesujący. Dobrze wiedzieć, że takowa powstała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam o tej książce i nie mam jej w planach na najbliższą przyszłość. Być może jednak kiedyś się za nią rozejrzę, gdy będę szukać jakiejś odskoczni od mojego tradycyjnego repertuaru. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety najczęściej jest tak, że kogoś brakuje w takim opracowaniu. Ale chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że potrzeba czasu, aby ją przeczytać i w pełni zrozumieć. Może kiedyś uda mi się ją przeczytać, bo brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namawiam gorąco :) silne kobiety, a o takich zawsze dobrze wiedzieć więcej.

      Usuń
  7. Skoro polecasz to będę miała ją na uwadze :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Temat bardzo ciekawy. Kiedys zaczytywalam sie w takich pracach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie również temat zaciekawił, jednak na chwilę obecną nie mam ochoty na taką książkę. Może za jakiś czas... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Uważam, że powinno się czytać o takich kobietach... i pisać. :)

      Usuń
  10. Ciekawa książka chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się, że nie jest to pozycja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie prace naukowe czyta się ciężko ale tematyka ciekawa. Przekonalas mnie. Uściski Kochana.

    OdpowiedzUsuń