Zgaduję, że mam do czynienia z totalnie "zmierzchowym" klimatem. Dlaczego zgaduję? Bo ZMIERZCHU nie czytałam i nie będę, filmu też nie oglądałam, jedynie fragmenty, ale to wystarczyło - to i recenzje - by BELLE MORTE określić tym mianem. Zatem idąc tropem ZMIERZCHU, jedynych ta informacja powinna ucieszyć (fanów) innych odstraszyć. A co ja mam do powiedzenia o BELLE MORTE?
BELLE MORTE jest rozrywką. Jeśli tylko to będzie brane pod uwagę, jeśli odrzucimy wszelkie literackie standardy, sensowność fabuły, mądre dialogi, dobrze rozpisanych bohaterów... zatem jeśli to odrzucimy i pozostaniemy tylko, podkreślam TYLKO przy ROZRYWKOWYM charakterze tej książki, to książka jest dobra. Ona wciąga, ma taki nastoletni, emocjonalny wydźwięk i tyle. Tutaj nie ma co rozpisywać się o metaforycznym charakterze dzieła... bo go nie ma. Nie ma sensu też doszukiwać się jakiegoś drugiego dna, czy przesłania, bo tych rzeczy także brak. To prosta, bardzo prosta opowieść o niesamowicie powierzchownym ujęciu uczucia "zakochania". Z pełną premedytacją napisałam UCZUCIE i nie napisała MIŁOŚĆ, bo MIŁOŚĆ nie jest UCZUCIEM a decyzją, świadomą, wiedzącą, że nie zawsze będą w brzuchu motylki. W BELLE MORTE mamy tylko motylki i na motylkach sprawa się kończy. Płasko.
To, co mi się podoba, to własnie ten rozrywkowy charakter i pomysł na DOMY WAMPIRÓW i na DAWCÓW. To było kreatywne i z potencjałem. Niestety widać, że autorka jest bardziej z tych emocjonalnych niż racjonalnych, a ponieważ dzisiaj świat jest właśnie emocjonalny a nie racjonalny grupa zadowolonych jest spora... ale oczywiście to nie tak, że ja jestem niezadowolona. Widzę plusy i plusem jest właśnie ta rozrywka, taki absolutny skok w bok od życia codziennego - i to jest fajne.
Podsumowując - rozrywka dobra. Literacko - słabo, przeciętne. Czyta się szybko. Fabuła tekturowa, ale o dziwo działa. Ja nie mam wielkiego doświadczenia z wampirycznymi książkami, to też doceniam to spotkanie i przyznam, że choć kręciłam głową, bo idiotyzmów tu od groma i tanich romantycznych zagrywek prosto z telenowel - to jednak wciąga, no naprawdę wciąga. Czyli kończąc ROZRYWKA i kropka.
rozrywka i kropka
BELLE MORTE
tom 1
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π
Czasami takie literackie fast foody potrafią zapewnić sporo rozrywki.
OdpowiedzUsuńSame motylki to faktycznie płasko.
OdpowiedzUsuń"Zmierzch" obejrzałam w całości, przeczytałam dwa pierwsze tomy (więcej nie było w bibliotece ;p ). Jesli nie ogladałaś/czytałaś to powiem tak: zrób to. Z jedynką przynajmniej. Żeby mieć ogląd sytuacji. Ja pasjami nawet wracam do jakichś ulubionych fragmentów, własnie jedynki. Dwójka za mroczna w sensie smutku, a potem za schematycznie, a potem za brutalnie.
To postawię na film. Wiem, że to fenomen jest, widziałam jak wspomniałam fragmentarycznie w tv, czytałam też jakieś wyrywki. Trzeba przyznać, że to zjawisko książkowe, od tego zaczęła się taka nowa era wampirów.
UsuńAleeeee właśnie jestem po lekturze czegoś co było totalnie nie dla mnie. Chyba jutro wstawię opinię. Ale się rozjechałam z książką strasznie. Jednak przyznaję się, że to był mój błąd. Po prostu nie byłam docelowym odbiorcą.
UsuńGracias por la reseña.
OdpowiedzUsuńInteresting. Thanks so much.
OdpowiedzUsuńI'm not aware of too many things..thanks for the review.
OdpowiedzUsuń