Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 10 lipca 2022

#recenzjePi "NIEZNAJOMY NA TRATWIE" Mitch Albom

Rzadko trafia się książka, która wciąga od pierwszej strony. Trafiają się oczywiście książki dobre i bardzo dobre, ale często nie wciągają aż tak mocno - NIEZNAJOMY NA TRATWIE nie pozwolił mi od siebie odejść. Chciałam wiedzieć, co będzie dalej, jak to się skończy i za każdym razem mówiłam sobie, że to już ostatnia strona i idę spać, że to już ostatni rozdział i zamyka oczy... ale ostatecznie przeczytał tę opowieść właściwie na jednym posiedzeniu, jednym tchem.

Można powiedzieć, że w fabule podobało mi się wszystko. Lubię ciasne, klaustrofobiczne klimaty, gdzie paru ludzi, jakaś określona grupa, jest na siebie skazana i musi z sobą współpracować. Tutaj mamy tratwę i stłoczonych na niej rozbitków, nieszczęśników walczących o życie. Lubię także tajemnicę i ją dostaję. Tajemnicą jest NIEZNAJOMY, którego po trzech dniach od katastrofy luksusowego statku wyławiają Ci, którym udało się z tonącej trumny uciec. NIEZNAJOMY nie ma siniaków i jakom sposobem przeżył w wodzie aż try dni? I jeszcze bezczelnie twierdzi, że jest Bogiem! Kolejnym, lubianym elementem w powieściach jest dla mnie filozoficzny aspekt, pytanie o sens życia - i tu oczywiście także to mamy.


Mitch Albom postawił na trzy rodzaje narracji. Pierwsza pt. NA MORZU jest pierwszoosobowa i są to słowa jednego z tratwy, opisuje on, co dzieje się, co działo się na tej małej przestrzeni wrzuconej między fale wielkiego oceanu. Druga, to NA LĄDZIE, narracja trzecioosobowa, gdzie śledzimy policjanta, który po roku od katastrofy ów luksusowej łajby odnajduje tratwę, którą wyrzuciło na brzeg morze... i ostatni segment, to DZIENNIKARSKIE RELACJE, które pokazują tragedię oczami mediów. Świetnie się czyta całość i nie ma tu żadnej przesady, idealnie wyważone głosy bohaterów.


Oczywiście zdarza się pewna powierzchowność, zwłaszcza trudny jest dialog Boga (rzekomego) i z Nim rozmowa. To zawsze jest zbyt "ludzkie", bo co Bóg mógłby nam powiedzieć? Mimo to uważam, że książka ma piękne przesłanie i jest mądra. Bardzo się cieszę, że na nią trafiłam i mam w planach kolejne książki tego autora.


Zysk i S-ka świetnie wydało NIEZNAJOMEGO NA TRATWIE. Okładka niesamowicie mi się podoba - jest piękna. Polecam - sięgnijcie i dajcie się wciągnąć. Nie nastawiajcie się na coś wybitnego, ale podejdźcie do tego z otwartym umysłem, bez uprzedzeń. Myślę, że warto - bo naprawdę, w wielu miejscach dopadnie was zaskoczenie.

jesteśmy tu tylko przez chwilę
7.5/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π

17 komentarzy:

  1. Thanks for the beautiful review! Awesome cover!

    OdpowiedzUsuń
  2. So great to see your review. I am familiar with the author, but it's been a while. Great summer read!

    OdpowiedzUsuń
  3. You certainly know how to bring out the intriguing saga that makes this story. I will have to look for it. Thanks so much!

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sam tytuł brzmi intrygująco. Chętnie przeczytam przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam w Kazimierzu stos książek na wyprzedaży, a ciągle ich mało!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  6. Intrygują mnie te 3 rodzaje narracji. Lubię takie zabiegi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spotkałam się wcześniej z tym tytułem, ale brzmi wybornie. Też mam ochotę aż tak wsiąknąć w fabułę i poczuć ten klaustrofobiczny klimat! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka historie bardzo chętnie bym przeczytała. Niesamowite. Po przeczytaniu recenzji czuję się bardzo zachęcona. Uściski. Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń