Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 14 grudnia 2020

#recenzjePi "FANTASTYCZNE OPOWIEŚCI WIGILIJNE" wielu autorów


Bardzo lubię zbiory opowiadań, więc jak tyko zobaczyłam zapowiedź "FANTASTYCZNYCH OPOWIEŚCI WIGILIJNYCH", to cóż... wiedziałam, że je przeczytam. Ujął mnie pomysł na tę antologię, to połączenie gatunków fantastycznych, że się tak wyrażę. Mamy tu SF, mamy fantasy, jest też odrobina grozy, ale i przewrotnego humoru, oraz... cyberpunk, którego to do tej pory nie miałam okazji poznać. W tej książce znajdziecie więc coś kosmicznego, międzygalaktycznego i czasoprzestrzennego, jak i coś z przymrożeniem oka, lecz wzruszeń także tu niemało. Sięgniemy do samych korzeni Bożego Narodzenia, by zaraz potem oddalić się na statku w przyszłe i przeszłe Święta. To co wyróżnia ten zbiór, to RÓŻNORODNOŚĆ, a to mnie naprawdę zaskoczyło - pozytywnie oczywiście. Pomimo tak mocno sprecyzowanego tematu, jakim są Święta Piotr Gociek stworzył skarbnicę odmienność. Głównie dlatego warto sięgnąć po tę pozycję - dla tego wyjścia ze swych "stref komfortu". Ja nie znałam tych autorów, byli dla mnie odkryciem... może poza Łukaszem Orbitowskim, o którym wiele słyszałam, ale nic nie czytałam (a jego opowiadanie jest jednym z najlepszych w tym zbiorze - o ile nie najlepszym). Muszę zaznaczyć, że taj to w antologiach bywa, i tutaj nie jest równo. Są teksty lepsze i gorsze, większość jest jednak przynajmniej dobra... może z jednym, lub dwoma wyjątkami... lecz są też te świetne... Ogólnie WARTO!


Więc po kolei.
"GAZETKA" Cinnie Willis jest pierwszym w zbiorze, jak i jednym z najlepszych. Zachwycił mnie styl autorki, lekki, przyjemny, z narracją pierwszoosobową, która nie brzmi jak słaby monolog, ale jest prawdziwą przyjemnością. Co wyróżnia ten tekst - mądry humor i przewrotność... jest też, pomimo pozornej lekkości i zabawności mądrość. Szkoda, że wnioski płynące z "Gazetki" są kiepską wizytówką naszego ludzkiego gatunku.
"WIGILIA" Mirosławy Sędzikowskiej również zalicza się do moich ulubionych. Jest zupełnie inna od poprzedniego tekstu. Ma w sobie baśniowość, którą tak uwielbiam. Autorka pięknie bawi się znanymi motywami (chatka na kurzej nóżce), a przy tym tworzy oryginalny, osobny świat. To jedno z tych sentymentalnych opowiadań, w których cuda się zdarzają przed nosem, tylko my ich nie widzimy, bo wyglądamy innych.
"ŚWIETLISTY ANIOŁ" Joe Heldeman'a jest dla mnie nieco zbyt wyrwany z kontekstu. Po przeczytaniu miałam bardzo mieszane uczucia, choć doceniałam pomysł i pióro autora... gdy jednak zajrzałam do słowa o autorze (z tyłu książki) zrozumiałam swoje zagubienie. To fragment większej całości i faktycznie powinien być większą całością, bo jako opowiadanie chyba traci. Myśl jest dobra, ale ta szczegółowość w szczegółach i pobieżność w całokształcie (nie wiem czy to jasne) przytłacza. Jednak pomimo to, warto się z nim zapoznać. Mówi o tym, co dla kogo jest wartościowe i dlaczego... jest też "świetliste", czyli posiada promyk nadziei.



"ŚWIĘTA W LOUISVILLE" Rudyego Rucker'a niestety nie przypadły mi do gustu i to z tej samej przyczyny, co poprzedni tekst. ("Świetlisty Anioł") - jest wyrwane z większej całości i bez tej całości przedstawia niewielką wartość. Mogłabym je opisać jednym słowem, ale tego nie zrobię, bo bym zdradziła fabułę - całkowicie. Cóż... w tej formie, czyli w formie opowiadania - to przerost ów formy, nad treścią. Nie chcę przez to napisać, że jest złe, bo nie jest, lecz w porównaniu z innymi jest płaskie i jednowymiarowe.
"DZIECKO Z MARSA" Davida Gerrold'a to świetna historia opowiedziana w znakomitym stylu. Jeno z najlepszych, choć pozornie jedyne nie związane ze Świętami - ja jednak kupuję wyjaśnienie, które przedstawił nam Piotr Gociek (ha sami się z nim zapoznajcie). Ogromnie cenię tej tekst za jego szczerość, kruchość, niepokój jaki wzbudza i miłość, o jakiej opowiada. Rodzicielstwo to trudna sztuka - a co, jeśli wasze dziecko jest kosmitą? Wbrew pozorom, to historia twardo stąpająca po Ziemi.



"OPOWIEŚĆ WIGILIJNA" Marka Oramusa... naprawdę przepraszam autora, ale to jest najsłabsze opowiadanie w całym zbiorze. Oczywiście ono nie jest złe, ale jest banalne, nawet imię i nazwisko głównego bohatera jest wycudowane, przez co całość od początku trąci fałszem. Tekst ten jest słaby, bo nie zostawia śladu, mija i jedyne, co pamiętam, to zawód, że to było takie... licealne. Pan Marek Oramus na pewno ma lepsze teksty na swoim koncie (tak sądzę).
"TRZEJ KRÓLOWIE" Orson Scott Card - bardzo dobra historia, sięgająca do korzeni, do Bożego Narodzenia, a nie do Gwiazdki. Niezwykle ciekawy punkt widzenia diabła (obcego), który próbuje pokrzyżować Bogu plany, ale nie wie o tym, że sam jest jego częścią. Zdecydowanie ów tytuł zasługuje na uwagę.
"POD CHOINKĄ" Krzysztofa Kochańskiego zarz przypomniało mi jedno z opowiadań Mastertona (Piotr Gociek także miał takie skojarzenie) o Świętym Mikołaju - ale nie do końca. Tutaj dostajemy więcej humoru, a przede wszystkim na początku nie wiemy, że mamy do czynienia ze złym Świętym Mikołajem. Cała otoczka jest frapująca a atmosfera daleka od sielankowej. "Strasznie zabawne" - to dobre określenie na tę historię.
"NAJLEPSZY PRZYJACIEL KOBIETY" Roberta Reeda, to wariacja wokół wyjątkowego filmu "To wspaniałe życie", w którym zagrał mój ukochany James Stewart. Jest to dość specyficzna karykatura tego świątecznego, ciepłego dzieła kina. Tak - karykatura. Nie znajdziecie tu ciepła, miłości, nawet nie znajdziecie tu nadziei - jest karykatura. Sama nie wiem, co sądzić o tym utworze. Budzi we mnie sprzeczne emocje, bo choć ciekawi, to jednak nie jest na tyle mocne, by zostało w pamięci.



"PODRÓŻ TRZECH KRÓLI" Piotr Gociek - czyli opowiadanie człowieka, który poskładał tę książkę do kupy, to interesująca historia. Jest przewrotna i podobnie jak "Trzej Królowie" sięga do korzeni, ale w inny, w tym wypadku cyniczny sposób. Może nie należy do moich ulubionych, ale podobał mi się czarny humor i lekkość stylu. Pomysł również zaskakuje, zwłaszcza królów TFU! króli.
"PĘTLA" Kristine Kathryn Rusch - oto kolejne najlepsze. Możliwie, że tak polubiłam tę historię, bo jest kobieca, pełna emocji i uczuć - sentymentalna i wzruszająca - oraz, moim zdaniem, ponadczasowa. Zdaje się też być inspiracją okładki, i ja doskonale rozumiem ten wybór. Ów opowieść jest jedną z tych ważnych, bo głęboko ludzkich. Każdy z nas kogoś stracił, każdy ma jakąś przeszłość i przyszłość i prawdopodobnie każdy za kimś tęskni i coś by chciał zmienić... lub sprawdzić... upewnić się. Lecz czy takie gonienie z przeszłością nie niszczy naszego teraz? Wiem! Truizm! Ha! Życie takie jest - to stek truizmów, które tak lubimy wypowiadać, lecz żyć pięknie, to nie zawsze to samo co mówić pięknie.
"WIGILIJNE PSY" Łukasza Orbitowskiego, są moim prawdopodobnie ulubionym opowiadaniem. Nagle stało się jasne, dlaczego ten autor jest taki popularny. Niestety wcześniej nie znałam pióra Orbitowskiego - tym bardziej się cieszę, że ten wybitny tekst znalazł się w tej książce. Świetne! Po prostu ŚWIETNE. Głębokie i bolesne, a zarazem przejrzyste jak lustro i dlatego przerażające, bo nas obdziera z naiwności, z fałszywych wyobrażeń. Nagle stajemy nadzy przed sobą i gryziemy się do kości... a może to tylko psy?
"MISTRZOWSKIE POSUNIĘCIE DZIADKA DO ORZECHÓW" Janet Kagan przenosi nas na inną planetę i pokazuje mechanizmy rewolucji, która nie przypomina tych naszych, ludzkich i krwawych. To sprytna diagnoza polityczna - światowej polityki. Interesujący tekst, dający do myślenia i poruszający ważne tematy - prawa człowieka hmmm chyba tak, to chyba ważne.



Czy polecam? Oczywiście, że tak! To smakowity zbiór, choć jak to zbiór - nierówny. Lecz właśnie o to chodzi w antologiach (przynajmniej ja tak uważam), by się przekonać, co jest dla nas, a co nie dla nas... no i by poznać różne światy w krótkim czasie. I spójrzcie tylko na to wydanie! Okładka jest piękna! Uwielbiam tę ilustrację Macieja Wolańskiego - i tak, czekam na kolejne odsłony FANTASTYCZNYCH OPOWIEŚCI (a Piotr Gociek obiecał).

tyle światów - tyle Świąt
7.5/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π


50 komentarzy:

  1. Do tej pory jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale po tym co o niej napisałaś to mam ochotę po nią sięgnąć - nawet pomimo tego, że rzadko daję szansę krótkim formom ze świątecznymi motywami.

    OdpowiedzUsuń
  2. W takich zbiorach opowiadania najczęściej są nierówne. Lubię tego typu antologie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię opowiadania. Polecam tę książkę.

      Usuń
  3. U Ciebie pierwszej przeczytałam o tej książce i spróbuję dać jej szansę, bo powoli przekonuję się do krótkich form i motywów świątecznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jedno i drugie ja bardzo lubię - a ten zbiór jest godny uwagi :)

      Usuń
  4. Wow, kto by przypuszczał, że tak polecą w kosmos ze świętami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka rewelacyjna. Większość wyróżnionych przez ciebie opowiadań też mi się podobało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warta przeczytania. Wielka różnorodność. Świetne opowiadania.

      Usuń
  6. Po opowiadania sięgam rzadziej niż po powieści, gdyż wolę dłuższe formy. Jednakże nie jestem na "nie", jeśli chodzi o krótsze historie. A ten konkretny zbiór wydaje się bardzo intrygujący. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od kilku dni ten zbiór mnie bardzo kusi. Na pewno będę chciała ją przeczytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za fantastyką, ale mimo to książka wydaje się ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z jednej strony nie lubię takiej wersji, wolę coś dłuższego, ale tak kocham święta, że bym się skusiła :D
    Pozdrawiam i zapraszam na Blogmasy! #swietasieodbeda

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem niekoniecznie dla mnie, ale pozostałym domownikom może się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fanastyka to ni moja bajka chociaż ostatnio coraz bardziej interesuje mnie "Zabójstwo Kąkola" ale to chyba przez okładkę xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabójstwo jest świetnie. Polecam bardzo.

      Usuń
    2. Taka mocna fanastyka? :)

      Usuń
    3. Jest to mądra opowieść. Ciekawie skonstruowana.

      Usuń
    4. Trochę się jej boje..

      O coś bym zapytała ale nie chce publicznie ;/

      Usuń
    5. Dlaczego? Zapytaj śmiało.

      Usuń
    6. Nie chciałabym publicznie ale tutaj nie chodzi o Ciebie...

      Usuń
    7. Okej. Zawsze możemy potem skasować komentarz.

      Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.

      Pozdrawiam

      Usuń
    8. Przepraszam, ale nie chcę tu podawać.

      Usuń
    9. To napisz do mnie z opcji blogowej ;)

      Usuń
    10. Jestem na kom. cały czas przepraszam. Złapał mnie katar i choć to nie jest wytłumaczenie okropnie się czuje. Przepraszam za ociąganie, ze mną tak zawsze

      Usuń
    11. Spokojnie.. mamy czas. Zdrówka życze <3

      Usuń
    12. dziękuję Ci ogromnie - zdrowie się przyda - kurcze ale się przeziębiłam - ale to raczej nie to dziadostwo, tylko zwykły katar - przewiało

      Usuń
  12. Bardzo szczegółowo opowiedziane:-)
    Ten gatunek to raczej nie moja bajka...

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj ♡
    Recenzja naprawdę super, pełna pasji. Przyznam się, że nie słyszałam o książce, ale jestem jak najbardziej pozytywnie do niej nastawiona i chętnie poznałabym ją bliżej :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  14. O! I to jest dobra propozycja dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale cudowne zimowe zdjęcia, aż miło popatrzeć na ten biały puch.
    Książkę pierwszy raz widze i lubię czytac opowiadania, więc jak kiedys będę mieć okazje to sie na nia skusze.

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie wiem zastanowię się, ale recenzja bardzo wnikliwa ;) Może za rok zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń