Jak to jest, że niemal zawsze, gdy czytam nonfiction o lotach w kosmos, o ludziach, którzy zapisali się brawurą, odwagą, czasem wręcz szaleństwem w podążaniu do celu - w oku kręci mi się łza (a nawet parę łez). Normalnie nie wzruszam się zbyt często nad książką, ale bywa - tak jak w tym przypadku - że biografie niektórych postaci trafiają do serca i pojawia się w nim nie tylko wyżej wspomniane wzruszenie, ale także ucisk... coś na kształt żalu, bo przecież też chciałoby się zobaczyć świat z góry.
Dzieło Toma Wolfe NAJLEPSI - kowboje, którzy polecieli w kosmos, to opowieść żywa, pulsująca entuzjazmem i uporem... jak również budzącą strach brawurą. Można rzec, że jest to klasyk (pierwsze wydanie, to rok 1979) i każda następna pozycja traktująca o kosmicznym wyścigu powstała jakoby w cieniu NAJLEPSZYCH. I nic dziwnego, że w cieniu, ponieważ Wolfe wykonał niesamowitą pracę i oddał w znakomitym stylu atmosferę "wojny o kosmos".
Pierwsze strony NAJLEPSZYCH zapowiadają z czym będziemy mieć do czynienia. Od samego początku autor uderza nas ryzykiem, tragedią, nadzieją, dziwną rutyną, nietypową codziennością, obawą o bliskich, którzy postanowili latać nam nad głową... a jak wiemy, im wyżej się wzbijemy, tym boleśniejszy będzie upadek - zatem lepiej nie spadać. Jedno jest pewne - ta pozycja została napisana w spektakularnie wciągającym sposób i każdy z bohaterów szybko staje się czytelnikowi bliski, dzięki czemu łatwo się im kibicuje i boli, gdy coś nie wychodzi. mamy tu także dużo napięcia, emocje kotłują się zarówno w postaciach, jak i w czytających to obserwatorach.
Tom Wolfe zdradza kulisy misji kosmicznych, proces dojścia do gwiazd, który został okupiony krwią a sekrety NASA, skrzętnie skrywane, wreszcie ujrzały światło dnia. To nie był łatwy wyścig i to nie byli prości ludzie. Podczas lektury zaczyna się rozumieć, że do pewnych rzeczy trzeba się urodzić... do kosmosu w tamtych czasach pilot musiał być nie tylko świetny, ale i trochę szalony... lecz to, co pewnie decydowało o sukcesie bądź porażce (kwestia życia i śmierci) to INTUICJA, czyli wiedza ukryta, którą osoba wyciąga, jak magik królika z kapelusza i dzieje się historia.
NAJLEPSI jest doskonałym reportażem o KOWBOJACH KOSMOSU. Rewelacyjnie napisana, bogata w emocje i przede wszystkim przekazująca masę informacji - dla wszystkich zainteresowanych tematem pozycja obowiązkowa. Czyta się super, wzrusza się gęsto, lata się wysoko. Książka o wyjątkowych ludziach i ich bliskich - o życiach, które nie zdarzają się często i o szczęściu, które (okazuje się) jest potrzebne nawet NAJLEPSZYM.
w górę
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π






It does sound like a winner. Thanks for the review!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się określenie "kowboje kosmosu". I to bardzo!
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać!!!!!
OdpowiedzUsuń