„LANNY”, to prawdopodobnie
najdziwniejsza książka jaką miałam w rękach i nie chodzi mi o temat, historię,
ale o konstrukcję. Max Porter poszedł w głęboki eksperyment, który sądzę, że
się udał. Jego twórczość porównałabym może do sztuki współczesnej, tyle, że
sztuki współczesnej fanką nie jestem, a „LANNego” polubiłam i uważam za nie
tylko ciekawą i dziwną lekturę, ale i wartościową.
Słowa, które najlepiej określają tę książkę,
to : „dziwna”, „dziwny”, „dziwaczny”, „zadziwiający”… czyli upraszczając i
uogólniając (nie za bardzo) – DZIWO. Jeśli szukacie czegoś innego niż wszystko,
czegoś, co niekoniecznie czyta się łatwo, ale co powoduje żywe zainteresowanie –
to „LANNY” będzie świetnym wyborem.
Max Porter posłużył się legendą, by
pokazać nam, że nasz ludzki gatunek jest skłonny wierzyć we wszystko, tworzyć
swoją prawdę, swoje legendy, by tylko poczuć się lepiej. To nieważne, że krzywdzimy
przy tym innych, to nieważne, że zniekształcamy rzeczywistość, że śmiecimy –
ważne, by nam było wygodnie, miło, ciepło – we własnym smrodku.
„LANNY” nie jest dla mnie jakimś
objawieniem, ale doceniam go i uważam, że autor miał wyśmienity pomysł, który
zrealizował przynajmniej bardzo dobrze, a może nawet równie wyśmienicie.
O czym „LANNY” jest? Bo chyba nie
napisałam? A no jest o chłopcu, DZIWNYM chłopcu, który nagle znika i cała
wioska słucha, mając nadzieję, że go usłyszy.
7/10 bardzo dobry w swej dziwności
* Praszczur Łuskiewnik miesza, miota nam
w głowie, podkrada myśli, przeinacza, odgaduje, kopie, zakopuje, odkopuje i znajduje.
Przeczytajcie i go poznajcie.
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Zdjęcia jak zwykle piękne! A co do książki, u mnie z dziwnościami bywa tak, że albo mnie zaintrygują, albo się od nich odbijam. Trzeba więc będzie kiedyś przeczytać, by samodzielnie się przekonać, jaki wpływ wywrze na mnie "Lanny". :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;) cieszę się, że foty się podobają, bo ja fotografię kocham tak jak literaturę ;) jeden z doskonalszych języków ;) a do "LANNEgo" zachęcam ;) ciekawy eksperyment z przesłaniem.
UsuńPrzyznam, że zaintrygowała mnie ta dziwna według Ciebie książka. Lubię takie literackie wyzwania.
OdpowiedzUsuń"LANNY" zadziwia ;)
UsuńMusiałabym spróbować się z nią zmierzyć, by stwierdzić czy to powieść dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam więc ;)
UsuńTo chyba coś dla mnie. Pasjami lubię udziwnienia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne!!!! :)
Świetnie :) buziaki
Usuń"Max Porter posłużył się legendą, by pokazać nam, że nasz ludzki gatunek jest skłonny wierzyć we wszystko, tworzyć swoją prawdę, swoje legendy, by tylko poczuć się lepiej. To nieważne, że krzywdzimy przy tym innych, to nieważne, że zniekształcamy rzeczywistość, że śmiecimy – ważne, by nam było wygodnie, miło, ciepło – we własnym smrodku."
OdpowiedzUsuńTo własnie chyba najważniejsze przesłanie dla nas wszystkich...
:)
UsuńJak nikt inny potrafisz zaintrygować i zostawić niedosyt. Moją ciekawość obudziłaś już na początku, a na końcu doszła frustracja, bo co w końcu takiego dziwnego w tej książce jest? No muszę najwyraźniej przeczytać i sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ci za te miłe słowa. Ściskam :)
UsuńO tak, ludzki gatunek jest w stanie przyjąć każdą informację za prawdę, mało tego puszy się nadyma a i tak nigdy nie będzie pawiem
OdpowiedzUsuńIntrygujący pisarz...
Warto zerknąć :)
UsuńMoże kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
:) byłoby fajnie :)
UsuńCzytalam i zgadzam sie z toba. Po prostu dziwna. Kompozycja książki jest genialna.
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńBrzmi zaskakująco w kwestii fabuły.
OdpowiedzUsuńAkurat w wypadku okapu naszego zrobiliśmy trochę inaczej niż w instrukcji było. :)
Pozdrawiam!
Jest takie ;)
UsuńNo to mnie zaintrygowałaś :) Znowu :)
OdpowiedzUsuńMiło mi ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
I słusznie ;)
UsuńDuże prawdopodobieństwo że mi się spodoba 😃 Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
Usuń