Łączna liczba wyświetleń

piątek, 8 marca 2019

#recenzjePi "Pasja życia" Irving Stone



Irving Stone stworzył przepiękny obraz wybitnego malarza Vincenta van Gogha. To przerażająco smutna historia człowieka, który tak bardzo jak był wybitny, tak bardzo był samotny.
Na pierwszy plan wysuwa się wielka miłość braterska. Miłość do grobu - święta.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jestem też szczerze wzruszona. Choć Vincent mnie w wielu momentach drażnił, nawet wkurzał, widzę w nim przede wszystkim prawdę. To postać bez cienia zawiści, to istota ludzka pragnąca się kształcić, borykająca się z życiem, czująca mocniej, przeżywająca wszystko silniej. Nie jest łatwo być artystą. Nie było łatwo być van Gogh'em. Dlaczego? Bo On doświadczał boleśnie każdy promień Słońca, każdy powiew wiatru, drżenie serca innych było jego trzęsieniem ziemi.
Autor "Pasji życia" pozwolił czytelnikowi poznać mistrza. To świetna książka, która zbliża każdego, kto po nią sięgnie, do doskonałości... doskonałości pełnej radosnych, żółtych Słoneczników.
Czytałam tę opowieść dość długo. Dlaczego? Chyba dlatego, że mnie zasmucała. Przygnębiał mnie codzienny wysiłek dobrego, choć może trochę naiwnego mężczyzny. Pragnął miłości a odnalazł kpinę. To nie powinno się stać. Nie zasłużył sobie na to. "Rudy wariat" potrafił kochać jak żaden "normalny".
* Jednak, co najważniejsze, najbardziej cenię Theo, i głęboko wierzę, że bez Theo nie byłoby Vincenta. To był BRAT! Przyjaciel i złoty człowiek. Właśnie, ze względu na niego, Vincent nie powinien tak kończyć życia. To było samolubne i ten czyn, niestety, zadecydował również o losie Theo.
7/10

cytat:

"Ale nie o to idzie, aby było wielu, tylko aby był ktoś, kogo się naprawdę lubi. Jak nie, to człowiek jest sam."



Wydawnictwo Muza


 π 


8 komentarzy:

  1. Zaintrygowałaś mnie tą książką, muszę po nią sięgnąć. Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, bo dobrze napisana a i pełna informacji o życiu malarza. pozdrawiam Pi

      Usuń
  2. Vincent nie był niestety sam nieszczęśnikiem... Ludzie, którzy widzą świat inaczej, często gubią się sami w sobie. Jednak lubię jego styl malowania. Jadąc przez Francję i Hiszpanię w podróży życia, pojęłam jak mocno można czuć, jak mocno można dostrzegać tysiące słoneczników... Gdy zmrużysz oczy i spojrzysz najpierw na słońce, a potem na pole pełne kwiatów lub na las, zobaczysz te muśnięcia, te pociągnięcia grube pędzla, te koła... Szkoda tylko człowieka... Myślę, że gdyby żył w naszych czasach to by szybko został wypromowany :D
    Poza tym dziś się odzywam, bo nie wiem czy wiesz, że dziś światowe święto Pi :D Zatem wszystkiego co najlepsze dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwe! Przegapiłam swoje święto... Bardzo dziękuję za pamięć. Podróż życia? To musiało być wspaniałe doświadczenie.
      Pisze Pani niezwykle barwnym językiem, każdy temat potrafi Pani ująć w wyjątkowy, czuły sposób - może jakaś książka?

      Usuń
  3. Mam tą książkę i zamierzam przeczytać. Kocham jego dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solidna książka o życiu niezwykłego człowieka.

      Usuń
  4. Artyści bywają wkurzający. Są genialni, wspaniali pod względem tego co tworzą, ale bywają też irracjlonalni. Mam tą książkę i zamierzam przeczytać. Uwielbiam dzieła Van Gogha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - oderwani od życia. Theo skradł mi serce.

      Usuń