JEDNA WRONA SMUTEK WRÓŻY, to książka, która mnie bardzo zaskoczyła. Na początku nie wiedziałam, czego mam się po niej spodziewać, ale im dalej w las, tym bardziej wplątywałam się w gęstą i mroczną opowieść o delikatnej materii jaką jest psychika nastoletniego chłopaka, dojrzewającego, z ciągłymi napięciami w domu i szkole... którego kolegę z klasy zamordowano i zakopano obok torów kolejowych. Jest tu także poruszony wątek pierwszej miłości, tego silnego zauroczenia, które przeradza się w związek dziwny, bo pierwszy - a robi się coraz dziwnej, bo nasz Adam i jego "dziewczyna", która odnalazła ciało Jamiego widzą zmarłego chłopaka, widzą ducha!
Christopher Barzak ma bardzo dobry styl. Pisze literacko pięknie, jego zdania są drobiazgowo złożone a opisy sugestywne, silnie kreujące atmosferę. Trudno uwierzyć, że jest to debiut. Na podstawie książki nakręcono także film - o czym nie wiedziałam, nie słyszałam o tej produkcji a po zwiastunie zapowiada się całkiem dobre kino.
To, co w moim przekonaniu jest w tej opowieści najważniejsze, to problemy wieku nastoletniego. Autor przedstawił jest z płomykiem niegasnącej grozy i thrillera. W tej historii nakłada się wiele wątków, są takie z przeszłości, które także odwołują się do dojrzewania dziecka... które ma problemy, ma trudną sytuację - trudniejszą niż przeciętnie. Lecz JEDNA WRONA SMUTEK WRÓŻY skupia się na Adamie, choć wydawać by się mogło, że zamordowany Jamie jest tu postacią wiodącą, to jeśli uświadomimy sobie, że bez Adama nie byłoby Jamiego, zaczynamy rozumieć, że ten duch symbolizuje coś, co odeszło i nie wróci i z czym trzeba się pogodzić i pozwolić upiorom odejść. Polecam!
obok torów zakopano moją młodość
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π
O kurcze, chciałabym przeczytać!
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña,
OdpowiedzUsuń