Zysk i S-ka wznowiło PIEŚŃ LODU I OGNIA George R.R. Martina i ten wydawca wie, jak się wydaje książki - pięknie. Jest to okazja dla wszystkich, którzy mieli chrapkę na eleganckie okładki i zebranie całego (tzn. oczywiście tego, co Martin napisał) cyklu.
Teraz wskoczyło nam w łapki nowe wydanie "UCZTY DLA WRON cieni śmierci" i z początku pomyślałam, jakie to inne od poprzednich tomów, ale potem tom do tomu przyłożyłam i okazało się pasować (o zaskoczenie) idealnie! Zdecydowanie okładka przykuwa uwagę i emanuje siłą, energią, ruchem i napięciem. Świetnie się na to patrzy! Obraz Macieja Łaszkiewicza ma w sobie magnetyczną tyranię, która utrzymuje spojrzenie na książce.
Sama UCZTA DLA WRON jest mi znana dość... pobieżnie i choć wiele wiem, a na wyrywki, fragmentami książkę znam i cenię jej... o zgrozo - krwistość... choćby już w samych dialogach, łatwości wydawania wyroków i żerowania na nieszczęściach, to zdecydowanie większy sentyment mam do poprzednich tomów... ale to jest doskonała okazja, by nadrobić luki fabularne.
Nie mogę się doczekać SIECI SPISKÓW i naprawdę nie wiem, nie mam pomysłu czym nas tym razem zaskoczy Maciej Łaszkiewicz, ale wierzę w jego kreatywność i widzę talent, który jak do tej pory nie zawodzi. Proszę o więcej!
uczta padlinożerców
tom 4.1
PIEŚŃ LODU I OGNIA
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π
Piękne wydania. Aż się chce je mieć na swojej półce.
OdpowiedzUsuńGra o Tron - zawsze!
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña. Feliz año
OdpowiedzUsuńWhat a treat to see A Song of Ice and Fire getting such a stunning reissue! It’s clear Zysk i S-ka knows how to celebrate Martin’s epic world with covers that are as captivating as the story itself. Maciej Łaszkiewicz’s art sounds like it truly captures the tension and drama of A Feast for Crows.
OdpowiedzUsuńThis reissue seems like the perfect chance to revisit or dive deeper into the series—especially for those who, like you, might have missed some of the subtler plot threads. Here’s hoping Sieca Pisków lives up to the hype and comes with yet another breathtaking cover. Happy reading, and Happy New Year!
Niestety nigdy nie wkręciłam się w książki George'a Martina, ale trzeba przyznać, że wydanie prezentuje się naprawdę ładnie!
OdpowiedzUsuńOh, such beautiful editions! Thanks for the review!
OdpowiedzUsuń