Łączna liczba wyświetleń

sobota, 1 lipca 2023

#recenzjePi "ŻYWICA" Ane Riel

"Gdy tata zabijał babcię, w białym pokoju panowała ciemność" - tak zaczyna się ŻYWICA Ane Riel i to pierwsze zdanie oddaje charakter książki i jej szokujący wymiar. Otóż jest to opowieść o pewnej rodzinie, której nazwanie "patologiczną" jest sporym niedomówieniem.


Liv jest dzieckiem, które ojciec trzyma w ukryciu, a matka, całkowicie zmanipulowania i ubezwłasnowolniona, przytłoczona tragediami - nie ma nic do powiedzenia. Im "dalej w las", tym robi się mroczniej, straszniej i okrutniej. Trudno czyta się tę książkę, nie ze względu na styl, bo on jest bardzo dobry, ale ze względu na opisy, na zdarzenia, na bohaterów. Przerażający świat, w którym chora wizja bezpieczeństwa tworzy najpierw z rodziny więźniów, by na końcu przemienić ich w ofiary.


ŻYWICA jest (jak wspomniałam) bardzo dobrze napisana. Czyta się ją szybko (ja ją pochłonęłam w jeden dzień), ale pozostawia po sobie ranę, zdumienie i niedowierzanie, Oczywiście to jest fikcja, lecz w trakcie lektury czytelnik tak wpada w opisaną rzeczywistość, że zaczyna traktować postaci jak prawdziwych ludzi i modli się, by jednak takich nigdy nie spotkał.


Książkę wydano świetnie. Projekt okładki jest rewelacyjny i momentalnie budzi zainteresowanie. Polecam, choć ostrzegam, że nie jest to łatwa lektura i nie będzie wam po niej lepiej. To mocna i trudna rzecz, tematyka jest tym straszniejsza, że naszą główną bohaterką jest mała dziewczynka.

w głębi lasu
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
π

8 komentarzy: