Z tą książką było ciekawie. Gdy ją zobaczyłam w zapowiedziach pomyślałam, że może być ciekawie. Gdy do mnie dotarła, pomyślałam, że to poradnik i że na pewno nie będzie ciekawie, a gdy zaczęłam ją czytać uznałam, że jest całkiem fajna. Teraz twierdzę, że jestem zdumiona, jak interesujące przemyślenia obudziła i choć jest faktycznie dość prostym poradnikiem, to jest także swego rodzaju terapią autorki, a to już jest warte uwagi.
Fearne Cotton jest dziennikarką, która zmagała się z depresją. SZCZĘŚCIE jest tytułem nieco przewrotnym, ponieważ możemy w tej książce - dzienniku przeczyć, zwłaszcza w początkowej fazie, wiele o smutku i rozpaczy. Jest to udane wprowadzenie do drogi do szczęścia i do zdania sobie sprawy, czym ono tak naprawdę jest.
To co podoba mi się w pracy Cotton, to jej urocza prostota w opowiadaniu o trudnych chwilach. Zadziwiła mnie mała ilość banałów, bo po takich pozycjach spodziewam się najczęściej samych banałów. Tutaj owszem, pojawiają się drażniące elementy, ale nie są aż tak drażniące i przetykają się z tymi ciekawymi momentami, dla których myślę, że warto wziąć w łapki SZCZĘŚCIE.
To, co podoba mi się najbardziej, to wywiady z różnymi ludźmi, z osobami, które także zmagają się na co dzień z chorobami zlokalizowanymi w psychice. mamy tu do czynienia ze świadectwami, które mogą komuś dodać otuchy, a przecież o to w takich książkach chodzi.
Autorka dzieli się z nami swoimi sposobami na poprawę nastroju. Dostajemy przepisy kuchenne, praktykę jogi, pomaganie sobie sztuką itp. Wszystko to w konsekwencji działa bardzo pozytywnie na czytelnika. Nie twierdzę, że to wybitna pozycja, bo absolutnie taka nie jest - jest po prostu ciekawa i może komuś pomóc.
w poszukiwaniu szczęścia
Wydawnictwo Zysk i S-ka
π
Myślę, że można coś w takiej publikacji znaleźć dla siebie.
OdpowiedzUsuńtak właśnie jest
UsuńBrzmi sensownie, tym bardziej, że oparta na własnym doświadczeniu...
OdpowiedzUsuńjotka
tak.. faktycznie jest zadziwiająco sensowna jak na książkę, która jest poradnikiem
UsuńCiekawie piszesz o tej książce, ale ta pozycja miała pecha jeśli chodzi o moje zainteresowanie, ponieważ była zapowiedziana i miała premierę wraz z "W cieniu góry. Wspomnienia odważnej". Zw względni na tematykę moją uwagę od razu zwróciła ta literatura faktu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem, bo sama teraz czytam W CIENIU GÓRY 😁 wkrótce o niej napiszę.
UsuńSuch a great time to look into books like this. Thanks!
OdpowiedzUsuńSo interesting. I would really enjoy it! thanks so much(✿◡‿◡)
OdpowiedzUsuńthanks :)
UsuńMoże kiedyś, na pewno nie na obecnym etapie mojego zycia.
OdpowiedzUsuń:) szczęściara :)
UsuńGracias por la reseña. Lo tendre en cuenta. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńgracias
UsuńMimo zachęcającej recenzji raczej nie sięgnę po tę publikację.
OdpowiedzUsuńrozumiem
UsuńNie mam w planach tej książki - zwyczajnie nie jestem w targecie.
OdpowiedzUsuńjasne :)
UsuńPrzydałoby mi się teraz takie coś :) jestem zdołowana od grudnia, bo jakoś przestało się w życiu układać. Może ta pozycja postawiłaby mnie do pionu!
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię i sądzę, że ta książka może poprawić samopoczucie, jest szczera, a to ważne
Usuń