Główny bohater? Nóż. Zdecydowanie NÓŻ jest postacią wiodącą a wszyscy, którzy się nim posługują grają... tzn. kroją pod jego dyktando. MORDERCZA PANI SHIM Jiyoung Kang jest historią, którą poznaje się szybko, przez kartki się biegnie, bo fabuła jest szalenie absurdalna, że aż realna. No bo jak to może być - gospodyni domowa, matka dwójki dzieci morduje na zlecenie? I to tak w sumie z przypadku...
To, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, to sposób prowadzenia narracji. Autorka posługuje się zawsze pierwszą osobą, ale mówiący się zmieniają, co sprawia, że czytelnik poznaje zdarzenia z wielu perspektyw i każda odsłania coś innego, coś niesamowicie nietypowego. Można spokojnie napisać, że Jiyoung Kang ma "zaskakujący" sposób prowadzenia fabuły.
Książka ta jest wielowymiarowa i dotyka różnych kwestii. Mamy tu chyba przede wszystkim społeczne role, ich odwrócenie w krzywym zwierciadle i taki zabieg sprawia, że "niesprawiedliwość", "wyzysk", "zdrada", "oszustwo", "chciwość" zyskują inny wymiar i potęgują krytyczny osąd czytelnika. Niezwykle zgrabnie napisana opowieść o mordercach i ich problemach, o miłości, o rodzinie, o żalu, niepowodzeniu - mocne i przewrotne, takie przekorne jak tylko przekorny może być czarny humor.
Pisarzy z Japonii, Chin, Korei zauważyłam, że wyróżnia bardzo rzeczowy styl i krótkie zdania, które padają na odbiorcę jak ciosy nożem w brzuch. Ciach, ciach, ciach i już jesteśmy załatwieni. MORDERCZA PANI SHIM bardzo mnie wciągnęła i przypomniała o takich książkach jak MASŁO Asako Yuzuki, czy DZIEWCZYNA Z KONBINI Sayaka Murata. Spokojnie mogę więc te starszą panią z nożem polecić. I oczywiście gratuluję świetnego tłumaczenia, którego dokonała Klaudia Szary.
ciach ciach
Wydawnictwo Literackie
egzemplarz recenzencki
π
Ciekawi mnie wielowymiarowość tej książki.
OdpowiedzUsuńCześć Pi :) Bardzo lubię styl azjatyckich pisarzy. Ogromnie mnie zachęciłas do tej lektury. Najbardziej lubię Murakamiego. Wręcz kocham!
OdpowiedzUsuń