Dawno mnie tutaj nie było, za co bardzo
przepraszam. Nie mówię, że się poprawię, bo z deklaracjami to Wiecie... różnie
bywa, ale zapowiadam nowy cykl #recenzjePi. Będę się dzieliła swoimi odczuciami
na temat książek, filmów, rozmaitych dzieł pisanych, malowanych i jakich tam
się da :) Wierzę, że spodoba się Wam ten pomysł i może kogoś zachęcę, lub
przestrzegę przed marnowaniem czasu na kiepskie np. lektury. Przyjmę skalę
oceny od 1 do 10. Pierwsza na tapetę idzie książka:
"Zielone wzgórza Afryki"
Ernest Hemingway
Rozumiem, że polowania i sceny zawarte w
tej książce/dzienniku mogą razić i nie są w obecnym świecie akceptowane - ale
jest to świetna dokumentacja, z przeszywającymi na wskroś opisami przyrody,
zwierząt, Afryki... Może akcja nie jest porywająca, ale nie jest też i to
fikcja literacka - a życie.
Świetne są tutaj dygresje pisarskie, o
pisarzach, dla pisarzy i czym jest pisanie. To spojrzenie Hemingwaya na siebie,
swoje wady, ale i zalety. Pisze szczerze i tę szczerość ja doceniam. Jasne, że
nie podoba mi się polowanie na zwierzęta - ale podoba mi się klimat, siła
przekazu i dużo whisky. Zresztą trzeba mieć na względzie, że ten świat minął i
nie wróci. Afryka jest inna i choć nie poluje się już tak, jak kiedyś na zwierzęta
- to poluje się, całkiem sporo, na ludzi.
Fundamentem tej krótkiej opowieści, a
raczej wspomnienia, jest OBSESJA - i to również mi się podoba. Jest to obsesja
kudu, polowania, picia, przygody, adrenaliny, pisania, rywalizacji, miłości,
braterstwa, współpracy... Bardzo dobry kawał tekstu.
7/10
ulubiony cytat:
"Wrócę jeszcze do Afryki, ale nie
po to, żeby się z niej utrzymywać. To potrafię robić za pomocą dwóch ołówków i
paruset kartek najtańszego papieru. Ale wrócę tam, gdzie mi jest dobrze żyć, żyć
naprawdę. Nie tylko pozwolić życiu, żeby przemijało."
PS Osobiście kocham Afrykę... to mój
drugi dom.
seria: Naokoło świata
Wydawnictwo Iskry
Zapisuję :-)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, a Hemingway brzmi bardzo dobrze.
Pozdrawiam słonecznie :-)
Myślę, że naprawdę warto, chociaż nie jest to książka lekka. pozdrawiam serdecznie Pi
OdpowiedzUsuńAfryka mnie pociąga i odpycha. Ma w sobie piękno świata, który znika nam z oczu, choć nie do końca wszyscy o tym myślą. Odpycha mnie przemocą, która była tam od zawsze... pewnie dlatego aż tam mnie nie poniosło, choć jak to mówią nigdy nie mów nigdy. Co do autora... nie każdy Go trawi, bo opisy nie jednego potrafią wykończyć, a jednak ja lubię go za słowa dobrane zawsze dobitnie, obrazo - twórczo. Gdy pisze o owocach to masz wrażenie, że je smakujesz, a nie tylko oglądasz. Tak bynajmniej ja go odbieram.
OdpowiedzUsuńDokładnie! I tak jak cenię Go za talent, tak już niekoniecznie za "kręgosłup moralny" - a raczej jego brak.
UsuńJeśli zaś chodzi o Afrykę, to moje serce bije tam, gdzie jest więcej zwierząt - mniej ludzi. pozdrawiam Pi
Z książek Hemingwaya jednym tchem przeczytałam Komu bije dzwon. Wspaniała to była powieść.
OdpowiedzUsuńHemingway potrafił czarować słowem.
Usuń