Każda książka z Serii z Żurawiem jest ciekawą przygodą, ponieważ bo.wiem stara się nam w tej serii odsłaniać literaturę inną, mniej znaną, egzotyczną. WYSPA PAJĘCZYCH LILII Li Kotomi, to także dobry przykład tej "inności", choć nie jest to moja ulubiona książka z ów serii i raczej należy do tych, które nie będą przeze mnie zapamiętane.
To, co niewątpliwie jest największym atutem tej opowieści, to JĘZYK, ale nie mam tu na myśli stylu w jakim książka została napisana lecz JĘZYK jako bohater. Autorka całkiem ładnie sprawiła, że czytelnik poczuł egzotyczność WYSPY po jej JĘZYKU. Tutaj JĘZYK, którym posługują się postaci w książce, jest symbolem przynależności, jest inicjacją wejścia w społeczność, jest kluczem do bycia na WYSPIE.
Li Kotomi ma ładny styl, pisze poetycko, metaforycznie, raczej zwiewnie. Tę historię czyta się dobrze, choć wymaga skupienia i przemyśleń. Nie jest to opowieść dla każdego, zdecydowanie trzeba lubić ten rodzaj narracji i ten rodzaj bohaterów... jakby za mgłą, niepewnych, rozmytych.
Ja nie poczułam tych bohaterów i (jak dla mnie) było to zbyt "mądrościowe" i metaforyczne. Kocham realizm magiczny i metafory, ale tutaj jest raczej jedna metafora, tylko różnie zobrazowana. Nie uważam, że straciłam czas, bo to był oryginalny kawałek słowa, ale tym razem Seria z Żurawiem nie porwała mnie...
Jak zwykle jestem zauroczona okładką! Małgorzata Flis robi świetną robotę przy tych tytułach z Żurawiem. Piękne barwy, książka krótka, szybko można przeczytać, zobaczyć, czy to dla nas. Ciekawe, choć nie do kochania.
morze wyrzuciło dziewczynę
Seria z Żurawiem
bo.wiem
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
egzemplarz recenzencki
π
No ale jak seria, to człowiek chce przeczytac wszystko, nie?
OdpowiedzUsuń